Klin na wale +rozrusznik? czyli, piernik do wiatraka jednak coś ma

[Marcian]

Panowie, opiszę swoją nietypową sytuację. Od jakiegoś czasu borykałem się z problemem odpalania kiedy auto postało na mrozie niejeżdżone kilka dni. Objaw wskazywał na rozrusznik, gdyż przy przekręcaniu kluczyka na odpalanie prąd szedł do rozrusznika (sprawdzone przez elektryka) a ten nie kręcił, lub kręcił po 5-10 s, a czasami wcale. Grzała się tylko obudowa od rozrusznik, czyli było to kolejne potwierdzenie, że prąd dochodził, dzięki czemu kostkę stacyjki można było wykluczyć. Akumulator również nowy Centry 70Ah, ładowanie sprawdzone więc problem małego prądu nie wchodził w grę.

ok. 3 tyg. temu zaczął mi leciec z prawej strony auta płyn chłodniczy - na rozgrzanym silniku. Okazało się, że leci pompa wody, przy wymianie pompy wody wyszło, że zaczyna mi pomału ścinać klin na wale, przez co te dolne kółko szło już jakoś skosem no i samo koło pasowe miało bicie. Czop wału został sfrezowany, nowe kółko i śruba na klej, nowa pompa wody, nowy rozrząd - wał ma teraz zero luzu, wszystko cyka aż miło słuchać, no i nadeszły mrozy.... we wtorek -26 C myślę sobie nie odpalę, bo przy takiej temp. mogłem pomarzyć, że rozrusznik zakręci.. a tu proszę, auto od ręki kręci i pali. Jedyne co mi przychodzi do głowy to opcja, że skoro rozrusznik kręci wałem, to wygląda na to, że jak kółko skosem szło to pojawiał się jakiś duży opór na silniku, którego rozrusznik nie dał rady przewalić. Ktoś ma jeszcze jakieś inne ciekawe teorie ?

[passatb3]

a może pompa wody miała aż tak łożysko zatarte? Mało prawdopodobne, ale...

[darkaz1250]

Co ma piernik do wiatraka? A no nic. Rozrusznik do klina niema nic ze sobą wspólnego. Tak samo jak twoja pompa wody do klina, w jaki sposób mechanik to zobaczył? Skoro pompa wody w twoim przypadku napędzana jest paskiem klinowym i nie trzeba zrzucać paska rozrządu do jej wymiany- chyba, że się mylę.

[Marcian]

Koło pasowe miało ostre bicie, tylko kurde czemu ja tego nie zauważyłem.