Skocz do zawartości
electric000

Rzeczywisty przebieg 7-10 letniego Diesla z Niemiec

Rekomendowane odpowiedzi

Dokladnie, a jak kupi handlarz od ciebie paszczaka danek to sam skreci licznik i za tydzien na tej samej gieldzie sprzeda za 2 kafle drozej, nic nie poradzisz....

 

dopoki ludzie sie nie naucza ze autem sie jezdzi i przebiegi rzedu 300 tysiecy to norma to ciagle bedzie istnial taki proceder jak krecenie licznika....

 

no ale coz, ja osobiscie tez bym cofnal :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jak pojadę na giełdę, to niestety, ale wymóg rynku. Bo kto mi kupi auto z przebiegiem powyżej 250 tkm ?
Święta prawda, ja na liczniku miałem320 tkm (tez mie się w niego wierzyć za bardzo niechce) to na giełdzie tylko się krzywili że dużo ( w prawie pełnoletnim aucie), bo w komisie widzieli B3 diesla z 220tkm przebiegu i nikt niechce wierzyć że tym silniczkiem to i z 700 tkm można bez problemowo zrobić.I ja jestem przekonany że większość B3 i B4 diesli z niemiec tyle ma Edytowane przez cysiokysio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już kiedyś mówiłem samochody sprowadzane (a szczególnie z Germanii), z silnikami TDI to w znacznej większości przypadków auta po firmach. A więc Niemiec kupując diesla szybko kalkuluje czy mu się zwróci inwestycja w taki egzemplarz w okresie amortyzacji (czyli do 3 lat). Taki wynik dają mu przebiegi roczne minimum! 50.000 km. Co za tym idzie, jeśli byłby mniejszy (w 3 lata) to musiałbym być niemal w 100% pewien co do jego historii przebiegu i że pochodzi od osoby prywatnej. Także największy udział w przebiegach aut kilkuletnich mają właśnie pierwsze trzy lata eksploatacji.

Pomijając jeszcze ceny takich aut w Polsce to warto zwrócić uwagę na spadek wartości aut wg ubezpieczalni (np.-30% z tego samego rocznika tylko za przebieg! :636:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, postu Danka nawet nie bede komentowac. Ale ze swojej obserwacji napisze (ameryki nie odkryje oczywiscie).

 

Niemcy to nie sa bogaci ludzie, ktorzy kupuja Pasaciki po to, zeby z przebiegiem 110000km oddac na wschod. Jak juz Niemiec kupuje Tedzika, to kalkuluje - jako, ze ubezpieczenie i podatek drogowy jest drozszy dla TDI, to liczy, czy zwroci mu sie jesli w roku nabije 50000km. I dlatego kupuje owego dizla. No i oczywiscie jezdzi nim. A ze Niemcy mozna przejechac wzdluz i wszerz po autostradzie (ponad 12000km autostrad) to kilometry szybko sie nabija. DLatego 10 letni TDi z przebiegiem 150000km to mit. Wyjatki sie zdarzaja bardzo zadko, ale zdarzaja sie - choc szukac ich to jak igly w stogu siana.

 

Druga sprawa - Turcy w Niemczech to jesczce wieksze cwaniaki niz Polacy. Turkowi sie nie wierzy. Maja zanjomosci nawet w salonach, wiec zdobycie ksiazki serwisowej z wpisami i stemplami to kwestia jednego telefonu i banknotu 100EUR. Wiec jesli kupujecie u Turka, czy w jakims komisie, dajcie sobie spokoj z ksiazka serwisowa. przyjrzyjcie sie bardziej Briefowi (jego nie podrobia i zobaczyc ilu wlascicieli mialo auto. Idac tym tropem - jesli chcemy byc pewni a wrecz natarczywi, mozna skontaktowac sie z ostatnim wlascicelem i poprosic o numer ostatniego ubezpeiczenia. W nim bedzie napisany stan licznika (co roku) - ktorego tez nie da sie podrobic, chyba, ze poprzedni wlasciciel juz od samego poczatku wiedzial, ze bedzie krecil przebieg i zalatwil sobie ubezpieczyciela, ktoremu posmarowal, a ten wpisywal falszywy przebieg - ale to juz raczej gra nie warta swieczki dla obu stron - bo tak jak ktos wczesniej wspomnial - za takie oszustwo w Nieczech ma sie juz naprawde goraco.

 

Z kolei, jesli kupujemy auto od pierwszego wlasciciela (Niemca) i w dodatku prywatnie z gazety czy z czyjegos polecenia, ma sie niemal pewnosc, ze licznik nie byl krecony. Ja rok temu widzialem BMW 318i z 99 roku z przebiegiem 68 tysiecy km. Corka kupila je ojcu, ktory byl na wozku i musial dojezdzac 2 razy w tygodniu do lekarza. Stad taki przebieg. Ale tacy ludzie nie sprzedaja ich pozniej na autoscoucie tylko daja ogloszenie do gazet.

 

Reasumujac - 10 letnie TDI maja z reguly 200-300 tysiecy przebiegu (prywatne) - firmowe od 300 wzwyz (max co widzialem to nieco ponad 700tysiecy i oczywiscie byl na chodzie). Wiec jesli trafimy na cos z nizszym przebiegiem, to nie jest do powod do skakania z radosci, a raczej znak, zeby autu pprzyjrzec sie dokladniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam tylko szukac Pasiora nie od handlarza tylko osoby prywatnej.

Tak się składa że przedwczoraj kupiłem takiego Paska w kombi AVF dla ojca, 2001 grudzień przebieg 185500. Autko od 2003 roku w jednych rękach kupiony przez byłego właściciela w http://www.mahag.de z gwarancją i wszystkim. Cena za autko z 2001 roku 7500 euro wywoławcza, zapłaciłem nieco mniej ale chyba taka cena też nieco mówi o autku bo od handlarza za te pieniądze można 2004 wyrwac. Ja cieszę się że przekonałem ojca że rocznikiem się nie jezdzi. Autko kupione z wymienionym rozrządem(przed 6 tyś - faktura) alternatorem(świeci się jak psu jajca) sprzęgłem(poza jazdą nie dało się stwierdzic i chłodnicą). Jestem bardzo zadowolony i chciałbym tym postem pocieszyc tych którzy szukają autka pewnego.

 

Szukajcie od prywatnych właścicieli, egzemplarz mojego ojca nie ma nawet śladów zużycia na mieszku, jedynie nieco wytarta(dosłownie nieco, widac przetartą strukturę gałki) i kierownica w skórze minimalne zużycie bez żadnych wytarc.

Tapicerka, pedały ideał.

Polecam, na pewno od osoby prywatnej da się coś znaleźc.

 

Ps. Wyciąg z bazy na temat vinu miałem (dziękuję Derłysy!!! z pomoc) i autko do maja 2008 serwisowane i zakończony serwis przy 160z groszem.

Jak z żoną przyjechaliśmy do ludków to ugościli nas kawą i ciachem. Proponowali nawet byśmy się rzucili w kimę u nich na kilka godzin bo było to aż w Monachium po niespełna 900km podroży lawetą:).

 

 

Ps2. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy przy sprowadzeniu, negocjacjach i rozmowach ze sprzedającym to chętnie oczywiście nieodpłatnie pomogę. Dodam że to już 2 piękny passat sprowadzony dzięki mojej nawijce za wg. mnie bardzo ciekawe pieniążki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak mi nie uwierzycie. Ja kupiłem mojego Passata od prywatnej osoby w DE, a przywiózł go kuzyn. Książka oczywiście była prowadzona, auto mało wyciorane, widać, że troszkę stało przed sprzedażą. Rocznik 1998, przebieg 128.000km, silnik zmulony (już go przedmuchałem i teraz lata OK). Ktoś z was napisze, że to ściema, książka sfałszowana, licznik po kosmetyce, jeździł tym dziadek itd. Ja uważam, że nie. Auto po przyjeździe do PL było przez mnie sprawdzane w wolnych chwilach przez 10 dni i uważam, że warto było i kupiłem. Swojego Golfa sprzedałem uczciwie z przebiegiem 290.000 (jak go kupiłem to miał 220.000, a latał w DE w firmie logistycznej, więc mógł mieć nawet +500.000), ale kupił go kolega i silnik działa jak złotko. Aha co do Passata, to przy cleniu musieliśmy z gościem, który to załatwiał wpisać w papierach inny (wyższy) przebieg, aby opłaty były inne. Proszę mi nie udowadniać, że opłaty te nie zależą od przebiegu, bo tak jest. Nie zależą bezpośrednio, ale przebieg ma wpływ na wartość będącą podstawą wymiaru podatków / akcyzy.

 

pzdr

zyggy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadbane egzemplarze z malym przebiegiem od "emeryta" w niemczech sie zdarzaja, tak jak i w polsce.

 

A co do tematu, realne przebiegi to tak jak w moim wypadku, kupilem auto po Leasingu (gosc mial 2 passaty u siebie w firmie), auto 2004 r , w momencie kupna mialo 3,5 roku i przebieg 145 000 km. Taki przebieg jest realny, do tego LongLife i pelna ksiazka serwisowa z wpisami, pieczatkami i naklejkami VW wraz z wydrukami kosztow napraw i czesci uzytych...

 

Auto 10 lat w firmie to moze miec spokoooojnie 300-350k km:cool:

 

P.S. Odnosnie krecenia, znajomy chcial kupic BMW 530 (Diesel), no i auto 8 lat a przebieg wykryty ponad 500 000 km, skrecony byl na 130 000 km:eek: W ogloszeniu tekst "igła":)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu byłem u znajomego "handlarza", który sprowadza auta z Belgi. Na placu stały 3 passki B5 z rocznika 98 i 99. Najniższy przebieg wsród tych trzech aut to było ok.270 000km, dwa pozostałe ok. 500 000km i 600 000km. Gość kupuje w komisie i sprowadza do Polski. Auta wizulanie raczej bez zarzutu z zewnątrz, technicznie przeważnie to brak mocy (np. uszkodzony przepływomierz), zawieszenie lub hamulce.W środku mało które auto jest zadbane.

Ale to jak auto wygladą w rzeczywistości po sprowadzeniu a jak na fotkach w ogłoszeniu w internecie to dwie różne sprawy. Wiem coś o tym.

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w niemczech tez kreca liczniki :) nawet niektorzy ludzie prywatni ,znajomy niemiec kreci co jakis czas aby placic mnie ubezpieczenia taki maly chwycik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez szuka autka ostatnio dzwoniłem do goscia o audi a4 z 2004 roku z przebiegiem 150000tys z groszem i pisał na 300%pewny przebieg, podał mi win sprawdziłem i sie okazało ze autko 2 lata temu miało juz 220 tys nakulane czyli teraz pewnie by mialo z 350 jak nie wiecej, dzwonie drugi raz do goscia a on mi mowi ze nie mozliwe ze ma ksiazki hehe, i ze na jego koszt mozemy jechac do serwisu sprawdzic(jego serwisu albo do serwisu gdzie ma znajomych hehe) . Nie wierzylem w ten przebieg no ale pomyslałem jak cofnał z 200 na 150 to jeszcze nie bedzie tak źle a on go odmłodził o 200% przebiegu. Jak ktos chetny to podam aukcje allegro zeby nikt sie nie nadział na tego pana. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, pracując w niemczech podczas wakacji 3 rok z rzędu, muszę stwierdzić że niemcy faktycznie kupują auta w dieslu jeśli zakładają duże trasy i tak jak ktoś już wcześniej wspomniał wszystko dokładnie kalkulują :) Rzadko się zdarza że ktoś faktycznie kupuje diesla poto żeby większość czasu stał ( oczywiście są różne przypadki tak jak wszedzie ) Trzeba mieć również na uwadze że w niemczech dojazdy do pracy rzędu 100 km w jedna stronę to nie jest wyjątek patrząc na auta kolegów moge stwierdzić że 25 - 35 tys km rocznie to w większości norma, auta firmowe osobowe można liczyć spokojnie 45 tys , a busy to już w ogóle masakra ... , niemcy mówili że na mobile czy skaucie znalezienie jakiegoś fajnego auta graniczy z cudem ... , moim zdaniem najlepiej znaleźć sobie jakieś autko w zwykłej gazecie codziennej w której zwykli ludzie zamieszczają ogłoszenia :), jest też wiele dobrych komisów które sprzedają samochody tylko z książkami serwisowymi i wyszukują okazy bardziej zadbane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Eh, postu Danka nawet nie bede komentowac.

Więc nie komentuj :D bo .....

 

... ze swojej obserwacji napisze (ameryki nie odkryje oczywiscie)....

No właśnie - moje zdanie jest jak większości na forum. Więc to - czy auto 10 letnie ma taki przebieg a nie inny - oraz to - że sprzedać auto z przebiegiem około 250 tkm to nie lada wyczyn w Polsce ... to fakt. Tak więc nie wytykaj tu z tłumu jedynie mojej osoby :cool:

 

Tak - jak niemcy "kręcą" liczniki" - tak samo i polacy są w większosci przypadków "zmuszeni" do podobnego kroku - to jest wymóg rynku - niczego tu nie zmienisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za małe OT, ale tak w kwestii przebiegu rocznego. Kilka miesięcy temu sprzedawałem swojego B2. Większość telefonów kończyła się po tym jak usłyszeli przebieg, czyli około 720000 (co w przypadku 23 letniego samochodu daje jakieś 31000 rocznie). Aż trafił się klient, który skupił się na stanie technicznym, a przebieg nie był problemem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja tez szuka autka ostatnio dzwoniłem do goscia o audi a4 z 2004 roku z przebiegiem 150000tys z groszem i pisał na 300%pewny przebieg, podał mi win sprawdziłem i sie okazało ze autko 2 lata temu miało juz 220 tys nakulane czyli teraz pewnie by mialo z 350 jak nie wiecej

Możesz podać stronę na której można sprawdzić VIN ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Piotr - kiedys Lech Walesa chcial obnizyc ceny niektorych artykulow o 100%. Teraz widze, ze Turek cofa licznik o 200% hehe;)

 

@Danek - nie wytykam tylko Ciebie, bo owszem, prawda jest, ze sprzedac auto z 300 tysiecznym przebiegiem to trzeba miec cierpliwosc i czas. Sam nawet sie kiedys zastanawialem, czy swojego nie cofne przed sprzedaza, ale tego nie zrobie. Z prostego powodu - Jak ktos mi udowodni (co nie jest trudne), ze autko ma cofniete 100 tysiecy, to w najlepszym przypadku, bedzie mi glupio - w gorszym przypadku - zrobi mi kolo dupy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Możesz podać stronę na której można sprawdzić VIN ?

 

Nie ma takiej stronki www - dostęp do bazy jest jedynie w ASO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przebiegi przebiegami - jak dla mnie liczy się stan ;) i to on powinien być wyznacznikiem. Niestety większość rodaków żyje cyferkami :D im mniej tym lepiej.

 

mój wujek ma B5 FL 1,9 TDI AWX w tiptronicu + wirus z przebiegiem na szafie ponad 300tys i nie narzeka :D ponoć cofany już 3 raz <oczywiście nie do zera>. Autem jeździ codziennie...auto to jego drugi dom. Na prawdę jeździ baaaardzo dużo i do tego depta ile fabryka dała. Oczywiście auto nie wygląda na super zadbane i jego stan ostatnio się pogorszył < jedzie tylko 190km/h> ale pali bez problemu, nie zostawia chmur i ogólnie nie stanął jeszcze na drodze.

 

Przeciętny Kowalski wolałby chodzić pieszo niż kupić takie auto :D

p.s. ja zresztą też - stan jest opłakany :D w środku oczywiście - auto jak od Turka albo z Włoch... bajzel bajzel jeszcze raz bajzel :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ElectricOOO nie ma strony zeby sprawdzic przebieg, mam znajomego od znajomego znajomego to on mi sprawdził, bo pracuje w serwisie, kurcze najgorsze ze dopiero pierwsze auto mi sprawdził i juz zaczyna mruczec ze nie może od tak se tam wchodzic..;(

a ja szukam na necie i kurcze nic nie ma chce wydać do 40000na paska no i nic nie widze ciekawego. Najlepsze to jest to że takie z przebieg 220000 z 2003 roku (przynajmniej na zdjeciach) lepiej sie prezentują od tych z przebiegiem 170000.

A miałem taką fajną astre, którą sprzedawałem 2 miesiące, ale chyba kupienie samochodu mi zajmie dużo wiecej czasu...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zapomniałem dodać , że najlepsze przebiegi obok taksówek mają VANy typu Alhambra, Sharan itd. Znam przypadek gdzie licznik w Alhambrze < TDI > został "skorygowany" :D z ponad 500tys na 163tys:cool:

 

"Najlepsze to jest to że takie z przebieg 220000 z 2003 roku (przynajmniej na zdjeciach) lepiej sie prezentują od tych z przebiegiem 170000."

 

no tak czasem jest.

 

A druga sprawa - pewnie szukasz silnika 130km...posprawdzaj kilka aut i jak będziesz miał możliwość sprawdź słabszy 101km - wnioski wyciągnij sam ;)

 

p.s. nie mówię , że wszystkie 130stki są zajechane , ale większość wystawianych na allegro to "igły" w ekstra stanie :D

Edytowane przez HaNsiN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kurcze najgorsze ze dopiero pierwsze auto mi sprawdził i juz zaczyna mruczec ze nie może od tak se tam wchodzic..;(

 

Zawsze możesz podjechać do dowolnego ASO i zrobią to tylko że odpłatnie...chyba ok. 100-150 zł. Tak samo sprawdzą zgodność książki serwisowej z tym co jest w systemie VW. I wtedy sprzedający też Ci nie zarzuci, że jakiś Twój znajomek i może ściemniać, żebyś zbił z ceny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności