Gość x-fly Zgłoś #1 Napisano 10 Stycznia 2009 (edytowane) witam vw..owiczów, myslalem ze nie bede musiał zasięgać waszych porad tak szybko ale przez moje nieokiełznanie siebie samego mam niemały problem pare dni temu na dużym zasnieżonym parkingu chcialem sobie poszaleć i było spoko tak w sumie , drobne drifty w uliczkach, i coraz szybsze pokonywanie zakrętów ślizgiem i co sie stało? w końcu przegiąłem i nie wyprowadzilem auta z poślizgu i uderzylem SILNIE przednim kołem w krawężnik, aż zadźwięczało, i mnie zabolało jak pomyslalem sobie jaka to siła, szkoda auta, zgiałem felge potwornie, stal przerwała sie jak papier w dwóch miejscach, lewarek i wymieniłem, obadałem mocowanie sworzni do wahacza bo już dwa razy! zrywałem śrube (zawsze jedną z dwóch te o twardości 10,9), śruby całe, luzów na kole nie ma, i tak minał tydzień aż do dziś, przez ten czas zauważylem jedno, że auto pływa, samo łapie kurs, nie duże wahania ale odczuwalne, raz w lewo nagle, nie ostro ale tor jazdy sie zmienia, po chwili nagle w prawo, cały czas musze kontrować kierownicą, przez uderzeniem miałem kierownicę ustawioną w ten sposób / a teraz żeby jechać na wprost muszę mieć tak \ a to baaaardzo duża różnica w ustawieniu kiery, do tej pory nie moge dojsc do tego co to może być, bylem na warsztacie dzisiaj, pożyczylem duży lewarek i podniosłem cały przód, podnoisłem maske i badałem, luzów na drążkach nie ma, na końcówkach też nie, na sworzniach też nie, na mocowaniach wahaczy (tuleje metalowo-gumowe) też nie, sama maglownica jest dobrze przytwierdzona do karoserii, łapałem za drążki i nie ma luzów, na tyle na ile mi sie udało zablokowałem jedno z kół i kręcilem kierownicą i nie zauwazylem żeby na maglownicy były jakies przeskoki, stuki, nierówna praca, dziwne dzwięki itp, nie mam wspomagania jakby co, na podlewarowanym przodzie uruchomilem silnik, włączylem 3 bieg i puscilem sprzęgło, kółka kręcą się prosto, nie mają bić, są dopiero co wyważony a felgi nowe po tamtych moich wybrykach, prosze was specjalistów o rady, pomoc, wskazówki bo zwyczajnie nie mam pojęcia gdzie szukać przyczyny pływania auta, samo skręca, jade prosto i nagle pyka sobie w lekko w lewo, no to kontruje, jade i za chwile z koleji w prawo i tak cały czas, nie mocno ale wyczuwalnie i na sniegu dość niebezpiecznie, mialem przez to juz jeden niekontrolowany poslizg na estakadzie, porysowałem maske ale to juz inna historia, prosze o pomoc w tej sprawie w innym temacie doczytałem sprawdziłbym tuleje tylnej belki.... jak wybite to nie trzyma zbieżności Edytowane 10 Stycznia 2009 przez x-fly Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosmo Zgłoś #2 Napisano 10 Stycznia 2009 od pierdylnięcia, sie wszystko poprzestawiało, sprawdz czy sie wahacz i stabilizator nie pogiął.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość x-fly Zgłoś #3 Napisano 10 Stycznia 2009 byłem na kanale, z poziomicą, metrówką i innymi pierdami siedzialem tam troche i wszystko z każdej strony z przodu auta jest symetryczne i nie ma luzów, zapomnialem sie przyznać, tyłem też mocno wtedy przyjeałem bo innego okreslenia nie widze, lewarowałem tył i luzów nie ma ale nie oglądałem tuleji a czuje że bede musiał bo wiele osob pisze wlasnie o tym Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #4 Napisano 10 Stycznia 2009 Przerabiałem u siebie oba zjawiska (walnięcie w krawężnik i wybite tuleje). po zaliczeniu krawężnika ucierpiała zgięta felga, oponę profilaktycznie też zmieniłem. wyrzuciło mnie z łuku na zakręcie i bęc tuleje belki wymieniałem miesiąc temu. Więc tak, po zaliczeniu krawężnika oczywiście poprzestawiała się geometria, skutek - ściąganie i ogólne złe prowadzenie auta. Geometrię na 100% musisz ustawić. Natomiast co było charakterystyczne dla wybitych tulei - jazda po koleinach lub przy bocznym wietrze to była masakra, trzeba było cały czas kontrować kierownicą. Pisałeś że masz kanał, postaw auto a do środka wsadź kogoś żeby zaciągnął ręczny i próbował ruszyć. widać wtedy bardzo ładnie zerwane tuleje. Lub podjedź na diagnostykę, za szarpaki wzięli ode mnie 0 zł w SKP Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GURAL Zgłoś #5 Napisano 10 Stycznia 2009 Objaw jaki opisałeś pasuje do źle ustawionej zbieżności. A sprawdzałes czy drążek kierowniczy się nie skrzywił? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość x-fly Zgłoś #6 Napisano 10 Stycznia 2009 (edytowane) drążek to mam skrzywiony już pół roku ale jest w stanie takim w jakim był przed uderzeniem, kiera sie naprawde mocno przestawiła z / na \ a zbieżnosc sprawdzalem z mechanikiem i jest 0,5cm do ideału, jak tak od tygodnia patrze czasem na tylne koło to ktorym "przestawiałem krawężniki" to mam wrażenie że jest krzywe ale do dzisiaj zanim zacząłem czytac forum odrzucałem tą ewentualność ormowiec a na sniegu to strach jechac 60 bo z tyłu co za mną jadą albo sie smieją albo trzymają dystans, poważnie mowie, tak mi rzuca tyłkiem I DROBNA CIEKAWOSTKA: jak patrze na lusterka to tak jakby auto ciągle jechało nie symetrycznie do drogi, w lewym widze za duży obszar a w prawym prawie w ogóle co wy na to? mniej wiecej by sie zgadzało że widocznosc w prawym zmalała a tak w ogóle to dziękuje za tak szybkie odpowiedzi, jutro pomimo tego ze niedziela i że mróz wezme metrówke i zrobie wstepne pomiary Edytowane 10 Stycznia 2009 przez x-fly Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GURAL Zgłoś #7 Napisano 10 Stycznia 2009 To zmierz jeszcze zbieżność tylnych kół, jak wydaje Ci się że jest krzywe, z tyłu jest wahacz wleczony i rzeczywiście mógł się skrzywić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #8 Napisano 10 Stycznia 2009 zmień drążek, ustaw geometrię - mogło jeszcze przestawić się wyprzedzenie sworznia. na pewno autko będzie prowadziło się lepiej i przede wszystkim bezpiecznie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość x-fly Zgłoś #9 Napisano 11 Stycznia 2009 (edytowane) no, "ocznie" dzisiaj stwierdzilem że zdeczka przesadzilem w igraszkach na śniegu, podziele sie 'spostrzeżeniem' w formie rysunku i to by się zgadzało bo: rozpatrując oddzielnie tył i przód: tył dąży do jazdy na wprost więc całe auto musi jechać w lewo żeby tylne koła jechały na wprost (jadą wtedy rozjeżdżając sie do zewnątrz - kosi lekko opony) z kolei przodem kontruje w prawo żeby auto zachowało kierunek na wprost dlatego tak mi sie kierownica ustawia do jazdy na wprost stąd też wynika bardzo niebezpieczne zarzucanie tyłem na śliskiej nawierzchni, na asfalcie koła mają przyczepność, tył ścina ale przyczepność jest, na śniegu czy lodzie auto wpada w niekontrolowane zmiany kierunku jazdy zastanawiam się teraz co się uierdoliło/zgięło, bela chyba nie, czekają mnie dokładniejsze pomiary miareczką troszeczke i główkowanie jak to naprawić . . . . . Edytowane 11 Stycznia 2009 przez x-fly Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GURAL Zgłoś #10 Napisano 11 Stycznia 2009 zastanawiam się teraz co się uierdoliło/zgięło, bela chyba nie, czekają mnie dokładniejsze pomiary miareczką troszeczke i główkowanie jak to naprawić . . . . . Najłatwiej będzie wymienić całą belkę tylną. I belka chyba też troszkę dostała. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #11 Napisano 11 Stycznia 2009 zastanawiam się teraz co się uierdoliło/zgięło, bela chyba nie, czekają mnie dokładniejsze pomiary miareczką troszeczke i główkowanie jak to naprawić . . . . . jeśli koło faktycznie stoi tak jak narysowałeś to masz zgiętą belkę. musiałeś konkretnie przyłożyć Maniek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
skopek Zgłoś #12 Napisano 20 Stycznia 2009 Identycznie zachowywał się mi samochód, nigdzie nie walnąlem w krawężnik ale ręcznego nie oszczędzałem na suchym szczególnie. Okazało się że od latania bokiem pękła delikatnie tylna belka i sie troche skręciła. Starość nie radość. Koszt belki 120zł oczywiscie używka (kombi sedan nie ma różnicy), zmien tuleje i bedzie ok. Na wszelki wypadek sprawdz czopy na których są łożyska i bębny. Też lubią się skrzywić. pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość x-fly Zgłoś #13 Napisano 31 Stycznia 2009 Na wszelki wypadek sprawdz czopy na których są łożyska i bębny. Też lubią się skrzywić i to może być to, najszybciej wygnie się na czopie tak mi gość powiedział, narazie jest zimno ale jeszcze chwila i to sprawdze, koszt nowego 40pln, za używke krzyknął 30 także wiadomo że wezme ze sklepu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nikusss Zgłoś #14 Napisano 31 Stycznia 2009 drogo masz ;p ja placilem za nowy 25zl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość x-fly Zgłoś #15 Napisano 31 Stycznia 2009 a kiedy to było ? no i jakiej firmy ten czopek?.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nikusss Zgłoś #16 Napisano 1 Lutego 2009 daj se spokoj z nowymi. u mnie lozysko nie chcialo wejsc zadne. gowno jakies i tyle. nastepnym razem bedzie uzywka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość x-fly Zgłoś #17 Napisano 1 Lutego 2009 mam nowe niemieckie łożysko, czeka na założenie więc przy przy kupnie tego czopka za 4 dychy wezme łóżysko do sklepu i pokaże kolesiowi jako komplet i powiem że jeśli nie wejdzie to będzie zwrot czopa, ot tyle, dzieki nikusss i pozdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach