Skocz do zawartości
Łysy

Nasze pogawędki na każdy temat

Rekomendowane odpowiedzi

J@ceq Wszystkiego Najlepszego:urodziny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J@ceq Wszystkiego najlepszego! :urodziny::urodziny::zdrowko::zdrowko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
:happybday: Jacku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J@ceq - wszystkiego najlepszego :happybday:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J@ceq - spóźnione ale szczere - STO LAT a nawet DWIEŚCIE :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J@ceq Spóźnione również, ale równie szczere ;)30.jpg

 

Dobrze że nam facetom czekoladki nie idą w d... :D hahahahha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
J@ceq Wszystkiego Najlepszego
J@ceq Wszystkiego najlepszego!
Jacku
J@ceq - wszystkiego najlepszego
Wszystkiego Najlepszego
Jacek
J@ceq - spóźnione ale szczere - STO LAT a nawet DWIEŚCIE
J@ceq Spóźnione również, ale równie szczere

 

Dobrze że nam facetom czekoladki nie idą w d... hahahahha

Panowie wielkie dzięki :padam: Edytowane przez J@ceq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego Najlepszego J@cku ZDROWIA przedewszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. Przydarzył mi się dzisiaj taki incydent:

Wracam sobie z Miedwia, a tu korek aut spowodowany remontem drogi. Stoje w korku, klime wyłączyłem bo paliłem i otworzyłem szybe. Po kilkunastu minutach włączam klime a z kratek nawiewu wydobywa mi sie dym. Wyłączyłem klimatyzacje, zaglądam pod maske i nic, temperatura płynu chłodniczego też mi nie podskoczyła (patrząc na wskazówkę) jak odkręciłem korek to płyn był gorący aż parował. Po przejechaniu kilku kilometrów w normalnym już ruchu i przy normalnej prędkości (70-80km/h) włączyłem klime i działała normalnie już przez resztę drogi. Miał ktoś z was już przypadek z dymem z nawiewów? Co to mogło być?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To Cię Adam pocieszę nie jesteś sam wczoraj na autostradzie miałem około 130 wyprzedzała mnie baba i zajechała mi tyłem na przód ;/ Obdarte drzwi od strony kierowcy , felga i zderzak do tego troche pognieciony błotnik.

widzialem, nie ma tragedii. jak na przerysowanie przy 130 km/h to i tak dobrze sie zakonczylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego Najlepszego J@cku ZDROWIA przedewszystkim.
Oj przyda się dzisiaj w nocy wylądowałem w szpitalu z ostrym bólem brzucha. Po kroplówce z jakimiś dodatkami przeszło. Prawdopodobnie wysiada mi woreczek żółciowy, chyba bez chirurga się nie obejdzie. Ale za życzenia dzięki.
witam. Przydarzył mi się dzisiaj taki incydent:

Wracam sobie z Miedwia, a tu korek aut spowodowany remontem drogi. Stoje w korku, klime wyłączyłem bo paliłem i otworzyłem szybe. Po kilkunastu minutach włączam klime a z kratek nawiewu wydobywa mi sie dym. Wyłączyłem klimatyzacje, zaglądam pod maske i nic, temperatura płynu chłodniczego też mi nie podskoczyła (patrząc na wskazówkę) jak odkręciłem korek to płyn był gorący aż parował. Po przejechaniu kilku kilometrów w normalnym już ruchu i przy normalnej prędkości (70-80km/h) włączyłem klime i działała normalnie już przez resztę drogi. Miał ktoś z was już przypadek z dymem z nawiewów? Co to mogło być?

Czasami są to niewyjaśnione przypadki jak te http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=32648&highlight=dym+nawiew%F3w . A czasami są to wytłumaczalne przypadki jak ten http://forum.vw-passat.pl/showpost.php?p=1294232&postcount=179 . Ale nic się nie dzieje bez przyczyny. Sądzę że to był przypadek kiedy temperatura silnika w korku wzrosła i część płynu w układzie chłodniczym po wzroście ciśnienia w układzie musiało zostać usunięte z układu chłodniczego przez zawór. Opary w komorze silnika znalazły sobie ujście przez wentylator nawiewu i stąd para lecąca z nawiewów. Pozostaje teraz tylko obserwacja układu chłodniczego. Bo o najgorszym nawet nie chcę myśleć, a mianowicie o uszkodzonej nagrzewnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
mi tak przydazylo sie w Sprinterze, nagromadziła się woda w skraplaczu... samo sie odblokowało ... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, kto chce kotka/kotkę? Przybłąkało mi się takie czarne maleństwo na posesję, na razie podkarmiam, ale niedługo wypad na urlop, zima za pasem, a warunków na opiekę nad zwierzaczkiem nie mam. Po schroniskach nie dzwoniłem jeszcze, Was najpierw pytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie, kto chce kotka/kotkę? Przybłąkało mi się takie czarne maleństwo na posesję
Do nas się przybłąkała kotka i się okociła. :P Jedno maleństwo Egon już wykończył. :eek:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pozostaje teraz tylko obserwacja układu chłodniczego. Bo o najgorszym nawet nie chcę myśleć, a mianowicie o uszkodzonej nagrzewnicy

No ja nagrzewnicę musiałem wymieniać 2 lata temu - wiem co to jest :/

 

Sądzę że to był przypadek kiedy temperatura silnika w korku wzrosła i część płynu w układzie chłodniczym po wzroście ciśnienia w układzie musiało zostać usunięte z układu chłodniczego przez zawór. Opary w komorze silnika znalazły sobie ujście przez wentylator nawiewu i stąd para lecąca z nawiewów

Mam nadzieję, że to tylko tyle a nie nic poważnego.

 

Dzięki J@ceq i klexiuZST

Edytowane przez konrad5516

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No i przyszła kryska na Matyska i wymieniłem akumulator, czas już na niego

I pewnie przepłaciłeś :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności