Samochody USA wasze zdanie

[chevy]

Jak w temacie..

 

Co sądzicie o samochodach produkowanych za oceanem czyli USA. (Chevrolet, Chrysler, Cadillac itp.)

 

Czekam na opinie...

 

 

pozdrawiam

[Kuczi]

chevy, chodzi Ci o passaty czy o amerykańskie auta?

[Gość Krawcol]

chodzi Ci o passaty czy o amerykańskie auta?

Co sądzicie o samochodach produkowanych za oceanem czyli USA.

kuczlaw, Passata chyba nie robia w USA

Moja opinia jest taka-slabe hamulce, miekkie zawieszenie, slabe wkonczenie (no w koncu taka maja tam masowke, ze szkoda gadac), bogate wyposazenie i auto nastawione raczej pod leniowa i spokojna jazde (inaczej mozna miec problemy z automatem)

[Kuczi]

Kolega chevy, już edytował posta, wcześniej trochę inaczej brzmiał i można było go różnie interpretować ale wracając do tematu to w zależności jaka marka i model.....

Cadillac, Dodge to są te lepsze.....

Chevrolet, Chrysler to te tańsze.....

 

Krawcol, za oceanem VW ma fabrykę

[Gość hha]

Chryslery to każdy może sobie ocenić w kraju u nas jakie są bo w zasadzie Sebringi, 300M i 300C są identyczne jak w USA. Lepsze jakościowo modele to Concorde i LHS. Tym ostatnim miałem okazję jeździć. Chevrolety są ok ale od Impali w górę. Cadillac jest też ok ale tylko modele z silnikami mocnymi najlepiej z tymi typu Northstar V8. Oczywiście nowy Cadi to w europie Opel/Saab więc nie ma co ich oglądać. Bardzo dobre mają długie limuzyny, Suvy i Pick-up'y. Jednak wszystko ma jakośc mniejwiecej włoską. Zawieszenia, układy kierownicze (trwałość) stworzona raczej na baaardzo równe amerykańskie drogi.

Jak ktoś chce coś z USA to chyba raczej powinien sprowadzać jakiegoś klasyka typu Chevrolett Camaro, Chevrolett Corvette, Cadillac Fleetwood, Cadillac Allante i inne okazy. Inne to raczej przecięne pojazdy. Samochod z Europy a w szczególności z Japonii (Meksyk itp) jest dużo bardziej i chętniej kupowany niż rodzimy produkt. Jednak entuzjastów i patriotów nie brakuje i kupują GM,Ford,Chrysler.

 

HHA

[Charakterek]

Ogólnie ametykańcem jechałem raz tylko (w sensie prowadziłem). Jakiś Chrysler to był. Zdanie mam złe. Za miękkie (a ja naiwny myślałem, że to Renault jest za miękkie), wołowate toto na max, przyspiesza może i dobrze, ale do 80 km/h. Powyżej to już przyspieszenie jak na taki silnik (ponad 3 litry) jest można powiedzieć co najwyśej przeciętne. Już Pasio TDI się lepiej zbiera. Zakręty to koszmar. No chyba, że ktoś lubi piszczące gumy, to ok. Tam gdzie w Oplu Kadecie z 1989 (fakt GSI to było) zaczynały się problemy na zakrętach w sensie, że zaczynały opony piszczeć, to Chrysler już po prostu w tym punkcie nie dawał rady. Pali toto też sporo. Może i wyposażenie jest ok, ale tandeta z jaką to jest zrobione przywołuje mi na myśl Asconę B. Serio, takiego kiczu nie widziałem od dawna. Plastik i ogólnie szmira. Szkoda, że pluszowych siedzeń nie było - dopełniło by to do reszty katastrofy. Miałem kiedyś supermirafiori z 1984 roku bodajże. I ono od środka mniejsze wrażenie tandety sprawiało... Jeszcze jechałem jako pasażer w Jeepie Grand Cherokee. Też na wprost jazda OK, tu ponad 5 litrowy motor przyspieszał zwinnie, ale 170 km/h to było max. Tu już wykonanie było jakieś lepsze i plastiki nie raziły tak bardzo, bo wsiadając do takiego autka od razu nastawiasz się na prostotę wykonania i maksymalną funkcjonalność. Ale według zapewnień kolegi powyżej 150 km/h są już odczuwalne problemy z trakcją. Za to w terenie (a auto było kupowane głównie do jazdy w terenie - kolega jest leśniczym) samochód jest bardzo dobry. I tu te plastiki zdają egzamin, bo czyszczenie autka od środka przebiega momentalnie. No i tak nie niszczeje, jak wszędzie ma te twarde obicia.

 

Ja osobiście jakbym miał autko z komfotrem zawieszenia Citroena, jakością wykonania Audi, wyposażeniem Mercedesa S klasy, ergonomią z Passata byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Ale takiego autka jeszcze nie ma. A i żeby się nie psuło - albo psuło na poziomie Lexusa...

[Gość Krawcol]

Krawcol, za oceanem VW ma fabrykę

Tak, wiem o tym, ze w Meksyku skladaja VW (np. Jetta), ale z tego co sie orientuje to Paska nie skladaja... No i widze, ze chevy wyedytowal post-nie chce jednak VW

Chryslery to każdy może sobie ocenić w kraju u nas jakie są bo w zasadzie Sebringi, 300M i 300C są identyczne jak w USA.

hha, a nie widzisz zadnej roznicy miedzy wersja USA i europejska tego samego modelu Nie ma roznicy w zawieszeniu lub w hamulcach Ja jechalem 300M w obu wersjach i odczulem roznice No i wez pod uwage, ze taki Chrysler Voyager, ktory byl na potege robiony byl skladany w USA i w Austrii (z mysla o europejskim kliencie)... No i w europejskiej wersji byl juz diesel (ok. 1995roku) i manualna skrzynia... Poza tym to, o czym wczesniej wspomnialem-w europejksiej wersji zawieszenie jest sztywniejsze i hamulce mocniejsze-takie jest moje odczucie dotyczace 300M

[chevy]

Oczywiście nowy Cadi to w europie Opel/Saab więc nie ma co ich oglądać.

HHA

 

jak to zrozumieć: opel i saab to badziew czy chodzi o to, że te auta są tylko pseudo amerykańcami i odpadają z tematu

 

z jakością wykończenia się zgodzę ale auta robione od 2000r w górę mają mięciutkie plastiki (wiadomo że nie wszystkie ale te lepsze tak)

i jak oglądałem nowego STS-a to byłem w szoku ...

 

Kiedyś miałem styczność z polakiem, mieszkającym 10 lat w USA, powiedził ze VW składany w meksyku to kicz i żeby nigdy nie kupować. Ale to jego zdanie... jaka jest prawda to wiedzą posiadacze tych aut ...

 

krawcol: masz racje chryslery robione na europe są twardsze ...