Skocz do zawartości

njub

  • Liczba zawartości

    65
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez njub


  1. Warto wymienic termostat, duzo nie kosztuje. W dwoch autach niby wszystko bylo ok tj. rury przy chlodnicy nagrzewaly sie tak jak teoretycznie powinny, a silnik mial problem z dogrzaniem. Fakt, ze grzaly, ale po wymianie caly czas pelne 90st i ogrzewanie oczywiscie tez zyskalo troche poweru ;]


  2. Przednie fotele sa wsuwane w szyne i blokowane z tylu na bodajze dwie sruby ( jesli dobrze pamietam ). Co do prania foteli pod bierzaca woda - robilem to latem, wysly momentalnie na wior. Nigdy nic nie smierdzialo, wrecz do tej pory ladnei pachna Vanishem z plynem do plukania jak sie dobrze zaciagnac ;] Ta gabka wewnatrz ma taka strukture, ze jesli jej sie mocno nie dociska, to nie chlonie szcegolnie wilgoci do wnetrza. Fotele mozna bylo zwyczajnie ( wycisnac ) reka z nadmiaru wody. Nikogo nie namawiam, ale u mnie nie pojawili sie absolutnie zadne problemy ani z nieprzyjemnym zapachem, ani z korozja mechanizmu. Teraz bym takiej akcji nie robil, ale latem, nba sloneczku cala operacja zajmuje jakas godzine max + pare godzinek na wyschniecie. W tym czasie wygluszalem sobie drzwi i rzezbilem w MDF-ie, wiec samochod i tak byl porozkrecany ( za jednym zamachem puszczalem okob;lowanie do wzmaka, nowe istalacje zasilajace i mialem wszystko na wierchu ). Ten spolot okolicznosci zachecil mnie do prania pod chmurka, inaczej wzialbym odkurzacz pioracy od znajomego i juz.


  3. cysiokysio zwracam honor, zwyczajnie zawsze mam ustawiona temp nie na max < wtedy wyst podobne objawy, zwlaszcza przy szybszej jezdzie >. Sprawdzilem passata przy predkosci 130, pare stopni mrozu i temp ustawiona na maks, dmuchawa wylaczona - zero jakiegokolwiek zimnego przedmuchu, z kratki napierdziela goracem ( tyle ze nie dmucha tak mocno ). Przejechalem tak dzisiaj 140 km z wylaczonym nadmuchem i wewnatrz byl ukrop. My bad ;]


  4. No niestety, ale przelatal tak juz 150 tys. i za pozno na powrot do zalecanego... Sam olej jak to olej, nagary zawsze sie beda tworzyc, tylko ta gestosc minerala i mnie od poczatku troche niepokoi... Wracajac do tematu - u mnie notorycznie bylo lne prawie na max stan, nic sie nie pocilo ani nie poci. Przyczyny problemow Kolegi tez bym szukal w uszczelce na poczatek.


  5. No moze, ale predzej by pewnie wyplulo bagnet od cisnienia, niz rozszczelnilo silnik ( moim zdaniem ) ;] Akurat tak wychodzi, ze mam nalane prawie na full ( poprzedni wlasciciel znajomy tak wlasnie praktykowal, teraz w stacji majstrowi sie za duzo chlupnelo - mozna powiedziec ze cale zabkowane pole az po gorna granice ), poki co bez problemow.Od wymiany do wymiany moj taczkowoz nie widzial jeszcze dolewek, mimo zalania mineralnego (!) :mad: oleju i niemalego przebiegu ( troche mnie to martwi, w koncu jest turbina itd., ale juz za pozno na zmiane; ponoc mozna zrobic plukanke silnika, ale chyba lepiej nie zaczepiac jesli nie jest zle "tfu tfu" ). Druga sprawa, ze przy dolewaniu oleju jak jest go malo w silniku zanim znak pojawi sie na miarce trzeba go lac i lac, pozniej ten milimetr czy dwa na bagnecie to doslownie paredziesiat gram oleju i chyba nie ma co panikowac. Oczywiscie pomijam sutuacje nalania o litr za duzo, ze sie prawie przelewa przez bagnet...

     

    PS. Inny znajomy mial problem lepiej rozwiazany w swoim drugim samochodzie wzietym tylko do tluczenia sie do roboty w pare osob - zawsze lal do pelna. Konstruktorzy daewoo tak dokladnie zabezpieczyli go przedwysuwaniem simmeringow, ze silnik w ramach ochrony wypijal na 10000 z 5 litrow oleju - silnik tak dobry, ze nie wymagal nawet wymian :) Druga sprawa, ze przy dolewaniu oleju


  6. Po co piora, jak mozna wywalic amoru i na szywno wszystko na katownikach zespawac ;] Osobiscie lubie wysoko stojace auta ( nie wiem czemu, ale gleba ani nie pasuje mi z wygladu, ani nie lubie jezdzic calkiem taczka - Passat i sam w sobie jest dosyc twardy ), ale : sprezyna mocno zduszona traci w pewnym stopniu swoje parametry i nie wybiera tak dobrze nierownosci, co ma wplyw min. na przyczepnosc i hamowanie. Suma sumarum nawet za zdrutowanie trzeba troche zaplacic i dalej jezdzi sie na uszkodzonym zawieszeniu... Sam nie wiem...


  7. witajcie

     

    Mialem w liczniku zimne luty, kompletnie nie działał mi wskaźnik paliwa i wskaźnik od wody .

    Poprawiłem luty i wskaźnik paliwa działa bez zarzutu natomiast temp wody podnosi sie bardzo wolno, nawet po przejechaniu 100 km z trudem osiąga 70 stopni .

    Czy w takiej sytuacji jednoznacznie moge wskazać że winny temu jest termostat ??

     

    pozdrawiam

     

    Raczej tak. Czujnik albo dziala albo nie, najlatiwej mozna sprawdzic przegazowujac go mocno na postoju, by ped powietrza oplywajacy chlodnice nie chlodzil tak cieczy,


  8. Mozna uprac i inaczej, choc ciezko w ta pogode ( + odpowiedni srodek ). Latem zwyczajnie powyciagalem z auta moje umurusane fotele i kanape, na sloneczku elegancko gabeczka i woda z vanishem upralem, splulaem, postawilem do wyschniecia. jasne, ze mozna sie bawic w rozbebeszanie tapicerki, ale wrodzone lenistwo mi nie pozwolilo. Wyplynelo z nich pewnie z pol kilo piachu, nie mialy nigdy na sobie pokrowcow. Wyszly czysciutkie, pachnace, bez najmniejszych przebarwien. Mozna uzyc tez odkurzacza pioracego, jak ktos ma dostep do mocnego - w ten sposob z dobym detergentem upralem tapicerke u ujca. PS. nie byl to odkurzacz za 150zl, tylko juz taki troche bardziej profi sprzet :P


  9. Nie tylko filtr -trzeba usunac w miare duzo wilgoci z wnetrza. Mokre dywaniki, wykladzina pod nimi, siedzenie ( jak zapada karoserie sniegiem przy otwieraniu drzwi potrafi spasc na kanape ), brudne szyby od wewnatrz, nieszczelnosci. Jak sie zostawi nagrzane wnetrze na mrozie, a wsrodku jest wilgoc, to ciezko uniknac zaparowania mimo sprawnego filtra. jezeli chodzi o smarowidla do szyb - z mojego doswiadczenia rowniez motocyklowego ( tak sobie nawiewu na wizjer nie puscisz :D ) lepiej od raczej przereklamowanego bambino sprawuje sie plyn do naczyc Ludwik :P W samochodzie na codzien tego nie stosuje, ale kiedys testowo tez posmarowalem - jest mniej tlusty, a caly pic polega na zmniejszeniu napiecia powierzchniowego detergentem. W kaskach mam antifogi, rowniez przyklejane, niestety do paska takiego zestawu raczej nie znajdziesz :D

     

    PS.

    Jak juz smiejemy sie ze sposobow zbierania wilgoci - wysyp gdzies w miseczce z pol kilograma cukru, to zobaczysz efekty ;] latwiej to dostac, niz buszowac po obuwniczym :P


  10. Nie to, ze tylko w tych z wydajna wentylacja/klimatyzacja, tylko, ze w niektorych zwlaszcza z malymi silnikami baaaardzo zbijaja temperature. niektore samochody przy duzych mrozach ciezko nagrzac nawet ze sprawnym ukladem chlodzenia i tyle. W jednych to bardziej, w innych mniej. Na ten przyklad - moj Passat na postoju z wlaczonym ogrzewaniem na 1 spokojnie trzyma sobie 90st w morozy, na 2 biegu i max temp. pooowolutki zaczyna zbijac. W A6 ustawienie, aby utrzymac temp. podobna jak w Pasku powoduje spadek temp. cieczy chlodzacej nawet do 60st. Przy malych mrozach jest ok, przy duzych nagrzewniczka widocznie za dobrze sobie radzi z 1.9 tdi ;] BTW termostat jest w 100% sprawny, sprawdzany z termometrem.


  11. Czyli widocznie spisek... Jesli pokretla od temp. nie ustawisz na maks. teperature to bedzie wialo i zimnym, nawet z wylaczonym nawiewem powietrze bedzie wpadalo tymi dyszami od samego pedu. Druga sprawa, ze z pokretlem na maks. temp. malo kto pewnie jezdzi, bo ciezko by bylo wytrzymac w srodku ( nigdy nie jezdze samochodem w kurtce, nawet w najwieksze mrozy nawiew na 1-2 w zupenosci wystarcza i temp. na 3/4 ). Mniejsza o wiekszosc, wrocielm doczytac o co Koledze wlasciwie chodzilo z tym grzaniem. Jezeli lapie szybko temp. a w czasie jazdy wieje zimnym + skacze temp. to pewnie nagrzewniczka przypchana, dodatkowo sprawdzilbym otwieranie termostatu. Przy obecnych temperaturach wentylator prawie nigdy sie nie zalancza, sam obieg po chlodnicy przynajmniej na trasie powinien zalatwiac sprawe. Jako ciekawostka wspomne, ze w auktach z wydajnym ogrzewaniem/klimatronicem i malych silnikach np. 1.9 tdi w A6 sama nagrzewnica mozna baaardzo schlodzic silnik ( mimo 100% sprawnego termostatu, zwyczajnie tak wydajnie ogrzewanie odbiera cieplo w durze mrozy ). Przy dogrzanym silniku i sprawnej nagrzewnicy nawet gdyby klapka od zimnego byla otwarta powietrze powinno wpadac przynajmniej cieple, nie mowie ze gorace, ale wyczuwalnie cieple nawet w czasie jazdy.


  12. To, ze mozna uzywac podstawy magnesowej z glowa nie oznacza, ze nie da sie porzadnie zaczepic uchwytu. Montowalo sie juz jakies uchwyty, po paru latach zadnych uszkodzen nie bylo ( jedno auto do tej pory lata z uchwytem na klapie ). O jakich uszkodzeniach powloki piszesz? O dwoch malych, niewidocznych dziurkach od spodu? Jak po zabezpieczeniu ma sie wdac korozja? Zrob porzadnie, to nic nie wydmucha. Kto komu kaze uzywac SF-40? Uwierz, tez zaczynalem z magnesem i mam takie anteny, uzywalem ich z powodzeniem i przy przemyslanym montazu nie oralem lakieru, nie przytrzaskiwalem kabla drzwiami ale 90% ludzi stawia je na odp..., a z uchwytem juz dalej nie ma pola manewru z kwiatkami "metr kabla wala sie po dachu w czasie jazdy". Motomouse, gdybys sie zastanowil doszedl bys do wniosku, ze przy montazu uchwytu wzmocnienie zapobiegajace wybrzuszeniu blachy nie musi isc koniecznie po stronie wkretow... No ale nic, kazdy ma jakas wizje i bedzie swoje chwalil. Dla mnie montaz ( "poludzki" ) galwaniczny do karoserii jest lepszy, mimo ze nawet antena z magnesem na dacha ma lepsze warunki do pracy niz przykladowa taka na rynience. W codziennym uzytkowaniu, zwlaszcza dlugiej anteny, magnes to porazka - zwyczajnie moze odpasc przy zaczepieniu o przeszkode. U siebie nawet mimo montazu bezposrednio w dachu dawalem spore wzmocnienie z nierdzewnej blachy od spodu. Myslisz, ze odparzenia lakieru tworza sie tylko po postawieniu anteny na mokrej karoserii? Jeszcze malo widziales. Wystarczy mocny magnes, gumowa podladka i cieple dni - od roznicy temperatur skrapla sie woda i pozniej mamy pieknego, bialego kleksa. Zeby nie byc goloslownym - mialem taka pamiatke na Passacie po poprzednim wlascicielu i znam co najmniej kilka osob z podobna przypadloscia. Jesli nie bede musial, do magnesow nie wroce i tyle - montaz "na stale" ma dla mnie praktycznie same plusy. Nie ma sensu sie klocic, ale po przesiadce na glowke/uchwyt malo kto wraca do magnesu i to powinno juz swiadczyc samo za siebie.


  13. Nie powiekszanie ET, tylko montaz szerokich felg o innym ET niz fabryczne zalecenia - raz, zeby bardziej chowaly sie w nadkola i nie obcieraly o ranty, 2 wlasnie dla geometrii. Wyobraz sobie kolo mocowane do piasty, ktore jest trzymane pod jakims katem przez zawieszenie. Przy zalozeniu szerszej felgi, jej zewnetrzna krawedz niejako zmienia swoje polozenie wzgledem piasty ( oddala sie ) i calosc na zasadzie hmmm "dzwigni" powoduje rozkaraczenie kol na zewnatrz, tak samo przy feldze o mniejszym ET. Zapytam inaczej - zupelnie pomijajc kwestie obcierania, czy montujac w miejsce np. 6'' obreczy druga o szerokosci np. 8'' i bez mian nastawow zawieszenia powinno sie zwiekszac ET, czy nie? O tych "zataczaniach kola" wlasnie tutaj wyczytalem i chcialbym sprawe wyjasnic :]


  14. Nikt nie napisal, ze w passacie B4 jest pozycja z zapadka szyba/nogi ( to akurat moim zdaniem nieprzemyslane, ale porkretlo ustawnione powiedzy zalatwia sprawe ) a srodkowe nawiewy dzialay w podobny sposob w wiekszosci naszych samochodow, wiec moze to jakis spisek tajnej oraganizacji i ktos specjalnie przy nich majstrowal? Fakt, nie dopytalem czy samochod Kolegi jest wyp. w klimatyzacje a nasze auta prawie wszystkie moze z 2 wyjatkami na przestrzeni lat zawsze ja posiadaly ;] Proponuje sprawdzic w innych autach podczas jazdy i wylaczonej dmuchawie, czy srodkowymi nawiewami nie bedzie dostawalo sie chlodne powietrze, a nie medrkowac, ze to ciekawe - przynajmniej w autach z klimatyzacja te dysze sluza do wentylacji i szybkiego schlodzenia, bo daja najsilniejszy strumien powietrza.


  15. pszemk_K anteny nie ma szczegolnie wysoko, czasem bywaja takie warunki - z domu rozmawialo sie z Lublinem, okolicami Bielegostoku i podwarszawskimi miejscowosciami. Ludzie, ktorzy maja stacje na gorkach i wysokich blokach maja latwiej, znajomy z 10p i 2m. samochodowki zawstydzilby niejednego posiadacza 5/8 zaraz przy ziemi ;]. 50-60km w rejon Siedlec to sie gada praktycznie zawsze bez zadnych problemow. motomouse, ja nikogo nie winie za brak zdolnosci manualnych i pomyslow, ale jak sie dobrze przymocuje uchwyt, to nie dojdzie ani do korozji, ani nie powygina sie wkretami karoserii. Wystarczy przykrecac w odp. miejscu ( zgrubienia, zagiecia, podwujne arkusze czy w odp. sposob dac blaszana podladke ), reszte zabezpiecza sie mazidlem antykorozyjnym i tyle. Najbardziej inwazyjny jest magnes, z podstawa ktora rysuje ( jak nie podklei sie kawalka folii ) lub odparza lakier + kabel niejodnokrotnie latajacy po nadwoziu i tez je szorujacy. Rozne sa podejscia do tematu, ja przedstawiam moje spojrzenie ;] Powiedz tylko, jak sie da latwo wyleczyc odparzenie lakieru az do bazy na kolor bialy/brunatny albo glebokie rysy od piasku, bo ja tych metod nie znam. Co do mocowania - u mnie siedzi bezposrednio w dachu i mam spokoj, kumplowi wywiercilismy otwor w blotniku i tez jezdzi juz dluzszy czas baaardzo zadowolony po przesiadce z magnesu.


  16. O obcieranie 6,5'' tez sie jakos zbytnio nie boje, chodzi bardziej jak to jest z ta geometria zawieszenia przy zwiekszaniu szerokosci. Mam na mysli sytuacje, kiedy niektorzy uiserzy pisza o zataczaniu kola dodatnim i ujemnym. Podejrzewam, ze te 0,5 cala to mala roznica, ale jak to wlasciwie jest z tym zmienianiem ET przy szerszych kolach? Wiele osob radzi, zeby przy montazu np. 7,5 obreczy zwiekszc ET, czyli osadzac je glebiej ( nie chodzi mi o ocieranie o nadkola, tylko przekaszanie zawieszenia na i inne naciski na lozyska itp. ).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności