Shifty

nie no nie przesadzaj, umycie pojazdu w takich warunkach jest jak najbardziej uzasadnione. Było ciepło (ok +5 st to juz odpowiednia temperatura) wiec wypłukałeś trochę soli z zakamarków . Jak nie masz ogrzewanego garażu, suchego i przewiewnego to wilgoć w samochodzie nie ucieknie tak szybko. Dodatkowo warunki ostatnich dni (DESZCZ I MGŁY) nie sprzyjały. Jak nie masz zwarć i uszkodzeń przewodów elektrycznych to nie masz się co martwić. Jak padnie akumulator jeszcze raz to można łatwo wykluczyć uszkodzenie podmieniając na inny pewny (jak masz np drugi samochód). Jeśli jest ok to znaczy że stary nie utrzymuje energii i nadaje się do wymiany. Miałem tak kiedyś - nastąpiło zwarcie wewnątrz akumulatora i się samoistnie rozładowywał. Niestety był dość zasiarczony i nie nadawał się do regeneracji.

dokładnie, zawsze zapalaja sie po odłączeniu akumulatora lub po zapalaniu przy rozładowanym akumulatorze. Ruszysz i pogasną. Co do padania akumulatora miałem wczoraj to samo jakiś wirus? Pewnie po myciu zostało trochę wody w zakamarkach, założę się że trochę wilgotno miałeś w garażu. Zostawiłeś samochód w garażu i jego wilgotny mikroklimat mógł wpłynąć na rozładowanie akumulatora. Mam to samo w ekstremalnych warunkach (mega mgła - taka była ostatnio w wielu rejonach kraju, rosa w lecie). Styczniki pokrywają się wilgocią, wilgoć dochodzi tam gdzie w normalnych warunkach nie dojdzie i rozładowuje akumulator. Zdarzyło się to u mnie raptem ze 3 razy wiec się nie przejmuję. Nie przejmuj się bo idzie ochłodzenie więc wilgotność powietrza się znacznie obniży, garaż wyschnie i po kłopocie. Jak akumulator wytrzymuje przy 20 st mrozie to z nim ok.

Proszę o odpowiedź co z tym zamkiem? Udało Ci się jakoś naprawić czy tylko smarowanie pomogło. Od dwóch dni mam to samo. Tylko u mnie klapa się otwiera i zamek wariuje (cały czas pracuje i otwiera klapę). Jak się odjedzie z pola działania kluczyka to ok, zamknięty. Ale jak kluczyk w pobliżu lub w środku to wariuje. Jak będę miał chwilę to rozbieram.

Tez tak miałem, mam dobrego oponiarza i powiedział mi o wyząbkowaniu. Miałem wymienić na wiosnę następnego roku ale traf że jedną oponę przebiłem spowodował że mam 4 nowe oponki. Nastała piękna cisza, chociaż teraz bardziej słyszę silnik . Twarde opony bardziej ząbkują (np. Dunlopy - Sporty, 01-nki), opony z miększej mieszanki trochę bardziej odporne. Słyszałem szum i potem pod koniec (w gorącym lecie - temp pow 30 st.) wyraźne chlapanie i mlaskanie opon (przeważnie lewej tylnej). Już liczyłem koszty bo mechanik mnie straszył: łożyskami i przegubami ale na szczęście wyrok odroczony w czasie Kupiłem miększe Continentale (niestety będą się szybciej ścierać ale cisza piękna i bezcenna). Sprawdź opony a potem szukaj w mechanice.

Odświeżę wątek, napiszcie proszę co z tymi waszymi wyświetlaczami, czy samonaprawa czy coś z tym robiliście. U mnie po ostatnich skokach temperatury (dzień upały 35 st a noc 13) też zaczął MFA się "krzaczyć". Na szczęście chwilę pokrzaczy i wraca do normalnego wyświetlania. Samo ustąpi czy jakaś naprawa?

do września to Ty bracie kupisz w tych pieniądzach o rok młodzy albo 2006 dużo taniej pozdrawiam i życze powodzenia w zakupach

są elementy które się różnią. w razie potrzeby : większy koszt nabycia i dłuższy czas oczekiwania. Jeśli chodzi o Passaty - za 30 tyś ciężko kupić coś konkretnego ale za 35-40 już można coś znaleść. Jesli utargujesz coś u teksańskich dealerów to pewnie z opłatami zmieścisz sie w 30 tys. Będziesz musiał pewnie odwiedzić VW po sprowadzeniu i powymieniać płyny (nie wiem jak zalewają w TX USA ale w niektórych krajach trochę inne płyny stosują z uwagi na klimat (olej, hamulce, chłodniczy). Ile teraz może Cię kosztować przewóz tego cudeńka do kraju?

nie chodzi mi o to co powinno być.... to sprawa indywidualna, jeden woli full gadżetów (często w ogóle nie wykorzystywanych) a innemu wystarczy kierownica. Auta na USA i w USA produkowane nie grzeszą bogatym wyposażeniem, taki już urok i mentalność amerykanów (nie oszukujmy się ale Passat w Stanach nie jest samochodem z górnej półki ) Ja jestem przeciwnikiem aut z USA, głównie za ich apetyty na paliwo i niekompatybilność części (nie wszystkich oczywiście). Znam osoby które żałują że kupiły amerykanca. Ale to tylko moje zdanie i oczywiście mogę nie mieć racji. Ale na pewno za ok 35-40 tyś PLN kupisz coś podobnego w Polsce (w wersji euro). ============================================================== Co do tych innych brałbym tego grafitowo-zielonego (bardzo ciekawy i niespotykany kolorek)

trochę taki "biały golasek" ten pasio z Texasu ale w USA jakoś nie przywiązują do tego wagi za prawie 10000 co nam da jakies 28000 + jakieś koszta chyba bym nie wziął. Hihi fajne audio ma jakie śmieszne trymerki do tonów, balansu i fadera, chyba manualne LOL

dlaczego manualne pokrętła ??? kwestia estetyki ??? climatic TO NIE JEST MANUALNA KLIMA ! nie widzę różnicy poza dwustrefowością i gadżecikami w postaci wyświetlaczy i pokręteł (te w climatiku wygłądają troszkę oldschoolowo . Gdzieś tutaj pisali że lepiej się sprawdza w lecie niż klimatronic.

Ta z innej beczki, mam problem z odtwarzaczem CD w RDC 500. Wygląda to tak jakby zawiesiła się ładowarka płyt. Wciskam LOAD i nic. Przycisk działa bo jak wcisnę na wyłączonym radio to włącza RCD ale nie chce ładować płyt. Może ktoś miał podobny problem. Ha, faktycznie czasami szuka się daleko a odpowiedz jest blisko. Reset poskutkował a dokładnie wyjęcie i włożenie bezpiecznika od radia. Dzięki Jacek.