Skocz do zawartości

Krymoff

  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O Krymoff

  • Urodziny 28.12.1974

Informacje osobiste

  • Imię
    Marcin
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    To tu to tam

Samochód

  • Silnik
    B5(3B) 1.8 T 150KM (APU)
  • Rok produkcji
    1999
  1. U mnie było to samo. Po odpaleniu wchodził na obroty rzędu 2200 i po chwili (dłuższej lub krótszej) się normował. Potem w ogóle przestał odpalać. Wymieniłem czujnik ssania. Auto zaskakuje za pierwszym razem, równo i mocno (żadnego chechłania jak wcześniej). Pozdrawiam, Marcin
  2. Okej, dzięki - tak zrobię. Pozdrawiam, Marcin ----dopisane 19 lipca---- Sprawdziłem płyn. Jest go w sam raz. Jest czysty bo w marcu był wymieniany na świeżutki w serwisie VW. Zrobiłem wczoraj 600 km. Komunikat włączał się w wyłączał kiedy chciał. Raz już przy starcie, czasem świecił się 3 sekundy a czasem 40 minut. Zdjąłem klemy z akumulatora na ponad pół godziny. Reset komputera nie pomógł. Najgorsze, że nie ma żadnej reguły, prawidłowości, żeby domyślić się, z czego ten błąd może wynikać. Podejrzewam jakieś zwarcie, przypuszczalnie gdzieś przy hamulcach. Ale czy to w ogóle możliwe, żeby spięcie generowało taki błąd? ---dopisane 17 sierpnia--- Komputer twierdzi, że to walnięty sterownik pompy ABS. W ten sposób lądujemy w innym wątku: http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=58203&highlight=sterownik+abs M.
  3. Witam, wczoraj wymieniłem tylne klocki i tarcze hamulcowe, gdyż włączył mi się komunikat: STOP! BREMSENFEHLER BETRIEBSANLEITUNG. (Stop! Niesprawność hamowania. Instrukcja obsługi) Dziś, choć hamulce świeżo wymienione, po przejechaniu 20 km i przy prędkości 130 km/h komunikat pojawił mi się powtórnie. Zatrzymałem wóz. Po uruchomieniu auta komunikat znów się pojawił ,ale zaraz potem zgasł i więcej już się nie pokazał (przejechałem znów 20 km) Mechanik twierdzi, że po wymianie hamulców wyresetował komunikaty w komputerze, więc nie powinny się żadny awarie pojawiać. Zastanawiam się, czy mam komunikaty ignorować (jutro mam do zrobienia 600 km) czy jednak to coś poważnego? Może to nowe hamulce, jeszcze nie dotarte generują komunikat? Będę wdzięczny za uwagi. Pozdrawiam, Marcin ---- Passat Variant 1.8t 1999 APU _scalone
  4. Witam, temat chyba już mocno stary, ale chętnie zapytam. Mam podobny problem: nieważne, czy auto ciepłe, czy zimne, czy dużo paliwa czy mało. Czasem muszę piłować, żeby zaskoczył, potem przez chwilę obroty mocno falują i następnie się stabilizują i auto jeździ jak trza. Czasem zaś odpala idealnie. Nigdy nie wiem, czy przy następnym uruchomieniu odpali gładko czy też się zbiesi... Dziś np. po nocy, mroźnej, auto za pierwszym razem ślicznie się uruchomiło. Przejechałem kawałek i zatrzymałem się na 15 min. Po tym czasie musiałem je piłować trzy razy zanim silnik zaskoczył. Obroty mocno falowały, a po chwili się unormowały. Co to może być? Z góry dzięki.
  5. Krymoff

    czerwona dioda

    A u mnie coś się pochrzaniło... :-) Kiedyś normalnie się zamykało: krótkie naciśnięcie przycisku na pilocie, drzwi się ryglowały, dioda migała. Potem coś (chyba przy otwieraniu mechanicznie, kluczykiem) się przestawiło. Dioda miga, jeżeli zamknę drzwi z pilota dłużej przytrzymując przycisk. Zastanawiam się, jak to wszystko "zresetować", aby powrócić do wcześniejszych ustawień.
  6. Witam, mój pierwszy post na forum i - jak to często bywa - pytanie. Kłopot mam następujący: auto kupiłem trzy tygodnie temu (B5, variant 1.8T 150 KM, 1999). Ponieważ zaraz po kupieniu zauważyłem, że płynu chłodzącego jest poniżej minimum, uzupełniłem Kuler'em (stan nie osiągnął max). Spod auta nic nie kapało. Wczoraj ładowałem akumulator i przy okazji pomyślałem sobie, że jeszcze doleję nieco Kuler'a. Dolałem więc zaś trochę. Wszystkie dolewki to może łącznie jedna szklanka płynu. Nie widziałem, aby przekroczył maxa. Po naładowaniu akumulatora odstawiłem auto na miejsce (przejechałem może 20 m). I wtedy zauważyłem pierwszą plamę. Na drugi dzień zajrzałem pod auto - po nocy w grażu znów pod wozem była plama. Leje się płyn pomarańczowy, słodkawy w smaku, więc domyślam się, że to raczej chłodziwo. Kropłe spadają dokładnie pośrodku auta, mniej więcej pomiędzy kołami. Nie kapie z plastiku dolnej obudowy tylko z czegoś metalowego (skrzynia?). I teraz mam zagwozdkę: przelałem? coś pękło? Czy to może być faktycznie ten króciec? Może polałem niechcący zamiast centralnie w dziurkę zbiornika tuż obok (tak jest coś jakby taki kołnierz) i nadwyżka po prostu spływa sobie... W tym wypadku powinienem chyba napisać jeszcze do wątku: co najgłupszego zrobiliście ze swoim passatem?... ;-D Niemniej jednak będę wdzięczny za podpowiedzi. ---- Witam ponownie, wprawdzie odpowiedzi nie było, ale udało mi się problem rozwiązać. Może ktoś skorzysta z moich uwag. Otóż okazało się, iż powodem wycieku płynu był źle zamocowany czujnik (proszę nie pytać, nie wiem jaki). W każdym razie nie był należycie zablokowany "zaślepką" i płyn lał się przy większym ciśnieniu. 10 s roboty i - mam nadzieję - koniec stresu. Przypuszczalnie sprawę sknocili chłopcy z ASO, gdzie zmieniałem olej. Może chcieli mnie znów zobaczyć?... :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności