Trochę czasu upłynęło i problem z odpalaniem pomalutku się rozwiązał.
Chciałbym podziękować banshee, a z pozostałymi podzielić się moimi doświadczeniami.
Więc tak:
Kichanie podczas rozruchu zimnego silnika ustąpiły kiedy dokładnie sprawdziłem świece żarowe (były sprawne), poczyściłem styki bezpiecznika i przekaźnika od świec, zakropiłem "kontaktem" do połączeń elektrycznych oraz chyba najważniejsze, przyczyna tej awarii, założyłem izolację termokurczliwą na przewód od zaworu gaszącego aż do zbiorczej koszulki izolacyjnej wiązki przewodów, ponieważ oryginalna była trochę "poszarpana".
Następnie przyszły mrozy i znów nastąpiły problemy z odpalaniem zimnego silni, ale bardziej mechaniczne, coś trzaskało, miałem nierówne obroty rozruchu, kręcił silnikiem na "luźno". Stawiałem na kończący się rozrusznik. Krótko przed tymi problemami wymieniłem obie poduszki pod silnikiem, co w konsekwencji przełożyło się na straszne wibracje podczas jazdy, aż mi czasami wibrowało lusterko wsteczne.
I któregoś pięknego poranka uruchomiłem silnik, wbijam bieg puszczam sprzęgło a samochód nie jedzie kilka razy próbuję i to samo a nawet pedał sprzęgła został w podłodze, patrzę pod maskę a na łączeniu silnika i skrzyni, przez otwór rewizyjny wywaliło mi coś w rodzaju smaru grafitowego. Jak się ociepliło jakoś udało mi się do karaskać do mechanika. W efekcie rozwaliło mi dwumasa.
I teraz najciekawsze
Po wymianie całego sprzęgła wraz z dwumasem problemy z odpalaniem ustąpiły, a silnik nawet przy -15 odpala od pierwszego
nawet na starym rozruszniku.
A teraz moja skromna diagnoza:
Moje problemy z odpalaniem zimnego silnika były najprawdopodobniej:
1. Uszkodzona izolacja zewnętrzna na przewodzie od zaworu gaszącego która trzymała i chłonęła wilgoć (bo największe problemy były przy dużej wilgotności, mgły, szadź i rosa poranna)
2. Sypiący się dwumas lub nawet w jakiś sposób uszkodzony (ponieważ nie dawał typowych symptomów zużycia)
Dziękuję
- - - - - aktualizacja - - - - -
Do powyższej mojej historii nasuwają mi się dwa pytania:
1. Jak zdiagnozować prawidłową pracę lub warunki pracy zaworu gaszącego w pompie? (jakie powinno być napięcie lub rezystancja na zaworze i w jakim momencie jego stanu i czy temp. pomiaru ma znaczenie?)
2. Tu mam pytanie złożone.
Po wymianie zestawu sprzęgła i poduszek pod silnikiem wibracje w samochodzie się zmniejszyły ale nie zniknęły, na biegu jałowym trochę trzęsie kierownicą a największe "buczenie zestawu napędowego" występuje do ok 2700 obr./min. Podobny efekt jak przy krzywym wale, ale wszelkie buczenia znikają jak zrównoważę prędkość samochodu do momentu obrotowego silnika. I dziwna sprawa podczas mocnego przyspieszania z 60km/h na 5 biegu pod górę, trzęsie budą samochodu, jak przy kończącym się dwumasie. (czy to może poduszki pod skrzynią biegów?) A przy prędkości 130-140 km/h i obrotach 3000-4000 wszystko ustępuje i samochód jedzie jak prawdziwa limuzyna (cichutko i bez najmniejszych drgań)
Mam wątpliwości co do dynamicznego kąta wyprzedzenia (ma obecnie lekko powyżej górnej granicy, ze względu na ułatwienie rozruchu) i korekcji wtrysku z G 013 (ma korekcje trzymające się w granicach, co któryś pomiar w odmiennych wartościach niż poprzednio) oraz do nastawnika, jego czystości i jak powinien prawidłowo działać (ja mam przy włączonej stacyjce w G 001 mam 0,62V a powinno być coś 0,64V)
Nie mam pojęcia o tych zagadnieniach i wdzięczny będę za ich wyjaśnienie jak również o pomysły na moje obecne bolączki?
Pozdrawiam