adixx87

hmm .. podepnę się pod temat. U mnie w kombiaku albo jest identyczny problem albo podobny .. mianowicie .. otwieram klapę z pilota lub z kluczyka i siłowniki działają... łapie za te "rączkę" w klapie i ona przeskakuje uniemożliwiając otwarcie klapy... kilka razy ja przycisnę i się klapa otwiera.. ale momentami niezłe muszę ja popieścić żeby się otworzyła... czy to podobny problem ?

dobra panowie takie pytanko. na załączonym foto jest otwór, który powinien być zaślepiony gumową uszczelka ? w pierwszym poście na tym zdjęciu http://www.warsztat.vw-passat.pl/foty/woda/2.jpg jest zaznaczone niebieskim kółeczkiem, że powinna być uszczelka i ona powinna być szczelna. U mnie tej uszczelki nie ma.. co załączone jest na tym foto http://img24.imageshack.us/img24/2997/aaaaode.jpg . I moje pytanie, czy przez ten otwór może dostawać się woda do kabiny ? Widzę też na zdjęciach u kolegów forumowiczów, że w tym miejscu w niektórych modelach idą jakieś kable, np tu http://forum.vw-passat.pl/attachment.php?attachmentid=5942&d=1226136108 Edit: A powiedzcie mi czy pomiędzy serwem hamulca a blachą jest jeszcze jakiś otwór ?

Panowie taka sprawa. Wymieniłem już spory czas temu radio z orginalnego na Clariona z MP3. Generalnie prawie zawsze jeżdżę słuchając płyty. Ale... właśnie ostatnio zachciało mi się posłuchać radia i... jak jestem w Szczecinie to radio łapie 2 stacje bodaj tylko.. jak się oddale od szczecina w kierunku domu to radio gubi sieć. U mnie w domu w Gryficach w starym aucie, na CLarionie i na orginalnym radiu jak było w passacie łapały Zetka, RMFFm, Rydzyk, lokalne.. teraz tylko lokalne i to słabo. Doczytałem się, że jakis separator trzeba założyć ? http://allegro.pl/item624026947_wzmacniacz_separator_antenowy_vw_seat_skoda_audi.html coś takiego ? że niby Clarion nie ma wzmacniacza anteny który posiadało orginalne radio w Pasiorku ?

Panowie. kanały odpływowe wszystkie udrożnione. Wodę mam pod nogami kierowcy. Na środku mokry, na około sucho. Załączę zdjęcie. Na zdjęciu zaznaczyłem miejsce w którym jest otwór. Moim zdaniem przez niego dostaje się woda do auta podczas jazdy w deszczu. i W dni o wysokiej wilgotności ten filc pod wykładziną siąknie wodę. Mam ten otwór po stronie pasażera też. A wykładzina lekko wilgotna. i moje pytanie brzmi. Czy te otwory powinny być zamknięte czy otwarte? bo w chwili obecnej od zewnątrz, tzn będąc w kanale pod samochodem mogę palca wsadzić i unoszę wykładzinę.

No niestety ruszanie kabelkami czy psikanie WD40 w zamek nic nie pomogło;)... poczekam troszke i przy rozbieraniu deski zajrzę do drzwi;) Jarkow to można dostać same mikrowłączniki?

Pelikan powiedz skoro może tylko styki są brudne, czy odpadł kabelek to po co kupować nowy zamek ? będę wymieniał w drzwiach te przyciski do podnoszenia szyb bo są "wyruszane" to i zajrzę do zamka. Jeśli będzie czyste, kable będa na swoim miejscu to nowy zamek wstawię. Ale jak jest łatwy sposób naprawienia to po co kupować nowe? Jak mi się coś popsuje to ZAWSZE kupuję nowe markowe części, unikając chińczurów. Dziwnie ale odebrałem Twoją wypowiedź jako dogryzkę typu "kupują sobie dzieciaki auta z wyższej półki a później kombinują jakby tu po koszcie naprawić" ... Bobek dam znać

Sprawdzę jutro i napiszę czy pomogło. Jak to nie to to będę czekał do wiosny. Ten brzęczyk to pól biedy tylko lekko irytuje mnie brak świata przy otwarciu drzwi trzeba machać palcami ... odkładam to nie dlatego bo zaniedbuję, tylko dlatego że w sumie wiosna niedługo a autko będzie rozebrane w mak. Rocznik 98, autko od półtora roku. Po prostu chcę zrobić gruntowny przegląd caluśkiej instalacji. Sam się specjalnie nei znam ale kolega z którym się znamy od podstawówki tak. A w okolicy nie ma fachoFFców którym można zaufać .. Pozdrawiam

Bobek czyli łopatologicznie odchylić gumowy kołnierz który kryje kabelki biegnące od przedniego lewego słupka do wnętrza drzwi? Czy poruszać nimi jak rozmontuje drzwi po dostaniu się do zamka? a zapomniałem w pierwszym poście napisać, że czasami tak miałem że dolne światło zapalało się z "opóźnionym zapłonem" albo przerywało... wiem że moduł komfortu jest między innymi odpowiedzialny za oświetlenie kabiny itd, więc przy rozbieraniu deski będę chciał go usunąć z podłogi i umieścić gdzieś w okolicy skrzynki bezpieczników. Mam nadzieje że taki zabieg mi się uda.. bo z tego co wyczytałem to passiorki lubią mieć wilgotno pod wykładziną. Już tego doświadczyłem będąc w anglii, gdzie wilgotność była bardzo wysoka a zamek centralny mi fiziował ;]

dzięki chłopaki. w jednym z tematów znalazłem że to mikrowyłączniki. podobno jest przyczyn kilka (oberwany kabelek, zabrudzone styki, lub cały uszkodzony zamek) .. do wiosny przelatam jak jest. Zrobi się cieplej to z kolegą elektrykiem/elektronikiem czy jakkolwiek to się nazywa, zajmującym się elektryką w autach, rozbieramy u mnie w passku cała deskę rozdzielczą i składamy jak być powinna to przy okazji zajrzymy do drzwi. A tak przy okazji. Można osobno kubic jeden zamek czy komplet?

od 3 dni jak otwieram drzwi nie włącza się oświetlenie w kabinie, ani u progu drzwi. W tym samym czasie również przy otwarciu drzwi, wyjęciu kluczyka i pozostawieniu świateł nie działa brzęczyk... to się stało równocześnie więc sądzę, że jest jakaś zależność. Przeglądałem ten temat:cool: http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=40305 aby ewentualnie zlokalizować bezpiecznik.. ale nie widzę żadnego bezpiecznika odpowidającemu oświetleniu osobno drzwi i kabin, brzęczka. Może problem tkwi w zepsutym czujniku otwarcia drzwi ? bo to wygląda albo na zepsuty czujnik albo brak prądu dochodzącego do tego czujnika. Tylko gdzie ten czujnik się znajduje? w porzednim moim aucie sterczał taki "wpychany palec" w belce i się chował jak drzwi się zamykały. A w Passiorku oblukałem i albo jest jakoś schowany albo ja niedowidzę

nie zakładam nowego tematu, podepnę się do tego. A mianowicie. przychodzę do garażu i odpalam autko. wszystko cacy, na dotyk ale... coś rzęzi.. jakby do puszki po pepsi były wrzucone podkładki od śrubek... gdy zapale światłą nie do końca są jasne jakie powinny. Gdy delikatnie dodam gazu światła rozjaśniają się i tego rzęzienia nie słychać.. zawsze po około 1min może dwóch przestaje i światła są normalnie jasne. zawsze jest tak gdy auto nie jeździ dłużej niż około 3 godzin. Z początku obstawiałem że może to być łożysko od alternatora ale to by hałasowało cały czas prawda?? a nie 1-2min po rozruchu ? Dzisiaj a dosłownie przed chwilą poszedłem odpalić auto. wyłączyłem wszystkie prądożerce jak radio, dmuchawa (oczywiście światła były wyłączone) odpaliłem autko i ... cisza. wszystko ok. włączyłem dmuchawę na pozycję 2 i już zacząłem słyszeć ten dźwięk. włączyłem światła i normalnie już rzęziło jak zawsze. wysiadłem z autka. otworzyłem drzwi od garażu żeby zabrać kilka rzeczy, podnoszę maskę i nie zdążyłem nawet zlokalizować dźwięku bo już się "naprawiło" <??> dodam że żaden komunikat mi się nie wyświetlał... miał może ktoś podobny problem? moim skromnym zdaniem problem może tkwić w którejś części alternatora?... powiem że to się zaczęło nagle... najpierw myślałem że to grill tak hałasuje (dzieje się to od około 2 tyg) wiem wiem głupi byłem... ale autem ostatnio nie jeżdżę zbyt często tylko mój ojciec i generalnie on aby tylko jechać.. nie zwraca uwagi na takie rzeczy... proszę o jakieś sugestię

niestety nie bede mogl sie jutro pojawic ... autko nie wrocilo od lekarza ... dalej kuleje na tylna prawą nogę i strasznie piszczy mu w lewym przednim kolanie .... mam dzwonić do szczecina i sie dowiedzieć o jego stan w poniedziałek ... niestety szybciej sie nie dało.... kurcze szkoda

Pytałem się aby dokładnie znać lokalizacje tej miejscówki miejsce znane bardzo dobrze

Wstępnie na tak:) generalnie pierwszy weekend wolny więc czemu nie

Witajcie, a jaka to knajpka w Rewalu ?? tzn nazwa