jacekbed

Rozkręcić, ocenić zębatkę i naprawić ją (wyżej opisane ) lub wymienić cały mechanizm.

Byłem dzisiaj u tego mechanika ale tak jak przypuszczałem, nie przyjmuje do wiadomości że mógł nie dokręcić tego łożyska. Ciapnął jakimś tam klejem do gwintów tą nakrętkę i ma wszystko w nosie, mówi że coś kręcę bo te nakrętki same się nie odkręcają ale on napewno wszystko dobrze zrobił. Jak mu powiedziałem że łożysko zaczęło huczeć i boję się że teraz będę musiał je wymienić, to jeszcze bardziej zaczął się rzucać i stwierdził że chciałem tym sposobem wymienić sobie to łożysko u niego za darmo bo pewnie wcześniej już było do wymiany. Kij z nim. Pojechałem do innego zakładu, tam potwiedzili wasze opinie że łożysko padło przez jazdę z luzem. Łożysko wymienione, portfel lżejszy o 200 zł, ale wreszcie wszystko w porządku.

Napewno odkręcał tą nakrętkę bo żeby wymienić ten przegub wewnętrzny to odkręcał całą półoś razem z zewnętrznym przegubem, więc nakrętkę odkręcał tylko tu jest pytanie czy póżniej słabo ją dokręcił czy rzeczywiście sama się poluzowała. Jak już wcześniej napisałem, dokręciłem tą nakrętkę (kluczem z rurą około 70 cm), luz znikł ale łożysko huczy, teraz nie wiem czy mam lekko popuścić tą nakrętkę czy łożysko do wymiany.

Witam. Nie zakładam nowego tematu bo myślę że w tym ktoś mi poradzi czy mam za co opie....yć mechanika. Sprawa wygląda następująco. Mechanik wymieniał mi ostatnio przegub wewnętrzny po lewej stronie w moim passacie b4. Po wymianie pojechałem do domu ale już po kilku kilometrach usłyszałem bardzo delikatne stuki z przodu po lewej stronie, stukało w momencie gdy np. w czasie jazdy - oczywiście na biegu - puściłem lub dodałem raptownie gaz. Już na miejscu gdy dojechałem, ruszyłem za lewe koło z przodu - luz, pomyślałem że pewnie szpilki słabo dokręcone - szpilki w porządku. Okazało się że ta nakrętka od łożyska była słabo dokręcona tzn, kręciła się w palcach. Dokręciłem ją w miarę mocno , luzu nie ma i teraz już tego stukania nie słychać ale okazało się że zaczęło huczeć łożysko podczas jazdy. I tu jest moje pytanie: Czy łożysko mogłem popsuć ja z tego że za mocno dokręciłem, czy mogło wysiąść przez to że jadąc do domu z warsztatu - około 25 kilometrów drogi - miało luz. Dzwoniłem do tego mechanika zaraz gdy od niego wróciłem i pytałem dlaczego ta nakrętka się poluzowała, że może ją słabo dokręcił , ale on twierdzi że napewno ją dobrze dokręcił i nie ma pojęcia dlaczego się poluzowała. Czytałem gdzieś na tym forum że taką nakrętkę powinno się wymieniać na nową gdy już raz się ją odkręcało - ale niewiem czy to prawda, gdyby tak było to może i dlatego się poluzowała ale taki mechanik nie powinien tego wiedzieć i założyć nowej nakrętki? Bardzo zależy mi na tym aby ktoś z Was powiedział mi czy łożysko zaczeło huczeć przez to że za mocno dokręciłem czy przez to że przez te kilka kilometrów miało luz, bo gdyby ten luz je wykończył to muszę sobie jeszcze raz porozmawiać z tym mechanikiem.

Ja - gdy wyrobiła się zębatka w drzwiach od strony pasażera, kupiłem cały mechanizm i założyłem, a gdy wysiadł mechanizm od strony kierowcy to go wymontowałem, wyciąłem ten uszkodzony fragment zębatki i wstawiłem ( wspawałem ) taki sam odcinek tylko z dobrymi ząbkami z mechanizmu uszkodzonego ze strony pasażera. także ten uszkodzony podnośnik wystarczy jeszce na jakieś 3-4 naprawy

Nie mam pojęcia jak jest b3 ale w moim b4 po odkręceniu dmuchawy razem z tunelem dolotowym ( przyłapany jest na 6 spinek do obudowy nagrzewnicy ) widać dobrze tą klapkę ciepło/zimno. Dopiero teraz, po uszczelnieniu tej klapki doceniłem jak ważną rolę ona spełnia. Przy -10 stopni na zewnątrz po przejechaniu ok. 3-4 km już zaczyna lecieć ciepłe powietrze, a gdy już złapie temperaturę na dobre to z nawiewu leci naprawdę gorące powietrze ( ponad 80 stopni- zmierzone termometrem)

No i po naprawie. Okazało się że na klapce ciepło-zimno były tylko resztki z gąbki, a na tej która steruje kierunkiem przepływu powietrza - gąbki nie było wcale. Do obklejania tych klapek użyłem pianki pod panele, i tu mam trochę obawy bo miałem pod ręką klej Pattex Fix Express, pianka jest polietylenowa i dopiero później przeczytałem na tym kleju że nie stosować do polietylenu. Jak myślicie - utrzyma czy z czasem to odleci. Najgorsze by było kiedyś skrobanie tego kleju z klapek, bo metalu to się bardzo dobrze trzyma ten klej, a pianki - to się okaże.

A czy do tych klapek które kierują powietrze na różne kierunki ( nogi, szyba, na kierowcę) też dostanę sie żeby w razie potrzeby je poobklejać?

Mnie również czeka wymiana gąbki na tej klapce ciepło - zimno i mam takie pytanie: gdy już dostanę się do tej klapki (po zdjęciu tunelu dolotowego ) - trzeba się gimnastykować i naklejać gąbkę na klapkę zamocowaną na swoim miejscu czy można ją jakoś ztamtąd wyciągnąć ? jeśli można wyciągnąć to w jaki sposób?

Pytanie odnośnie wolnych obrotów. Czy w Passacie 1,9 TD wykręcając tą śrubkę od regulacji wolnych obrotów(tą za pompą, ze sprężynkami) można przedobrzyć i może ona się wykręcić i wypaść , czy ma jakieś zabezpieczenie i nie wypadnie jak jest za bardzo wykręcona?

Przy wymianie filtra nie trzeba zmieniać oringa bo nowy filtr ma już założony oring ( chyba że nie wszystkie filtry ). Często wymiana na nowy filtr z oringiem nie likwiduje nieszczelności - sam się ostatnio o tym przekonałem, dopiero gdy zmieniłem na nowy podgrzewacz - skończyło się powietrze w przewodach, po prostu powierzchnia w podgrzewaczu do której przylega oring też się jakby "ściera" i nawet nowy oring nie przylega do niej w stu procentach. I jeszcze taka mała ciekawostka co do tego " niby podgrzewacza" Gdy w filtrze jest paliwo ciepłe podgrzewacz kieruje paliwo z nadmiaru bezpośrednio do zbiornika a gdy jest zimne ( bodajże od + 15 stopni w dół ) paliwo z nadmiaru wędruje do filtra.

Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że pompa "nie daje rady" ciągnąć paliwa przez filtr.

Było tylko nie we wszystkich. Wiele osób o tym nie wie, zresztą ja o tym też nie wiedziałem do niedawna, i właśnie na tym forum się dowiedziałem o tym.

Nikt nie zna odpowiedzi???

Witam. Temat troszkę niemłody ale mam pytanie do osób które mają wstępne grzanie świec żarowych, albo przynajmniej wiedzą że takie w niektórych Passatach występuje. No właśnie. Czy jeśli takie wstępne podgrzewanie występuje w danym modelu to czy świece mają być jakieś specjalne ( innego typu ) czy to nie ma znaczenia. Na pewno takie świece gdy w aucie występuje podgrzewanie już w momencie zamknięcia drzwi, podczas rozruchu i potem jeszcze około 2-3 minuty dostają bardziej w kość niż w aucie bez tych bajerów. Proszę o odpowiedź osoby obeznane w temacie.