qwsa

Dzięki za pomoc! Najpierw muszę użyć ściągacza żeby zdjąć ramię, jest mocno zapieczone.

Czy jest ktoś w stanie pomóc, chodzi mi o dyszę spryskiwacza tylnej wycieraczki, jest ona montowana na wcisk? Siłą nie chce wyjść, użyć kombinerek?

Zaraz podłącze go pod prostownik. Po ładowaniu napiszę co i jak. Dzięki!!

Witam Mój problem wygląda następująco. Autko stało w garażu 2 dni, dzisiaj wieczorem próbuję odpalić, a tu kapa. Rozrusznik zakręci z 1-2 razy i koniec. Aku sprawdzony - jest w porządku, pompę słychać. Kontrolki gasną jak powinny. Co najciekawsze przy kręceniu zaczyna szaleć centralny zamek, otwiera i zamyka auto. Zapala się i gaśnie oświetlenie podłoża w drzwiach. Czy to jest jakieś zwarcie? Proszę o pomoc!

Witam, U mnie problem z tylną wycieraczką objawia się powolną pracą i tym, że ramię nie dojeżdża do końca. Zatrzymuje się ok. 10cm przed pozycją spoczynkową. I właśnie o te 10cm można je przesunąć ręcznie, chodzi w tym zakresie bardzo lekko. Czy to problem z mechanizmem? Wszystko wydaje się być dokręcone jak być powinno. Znalazłem w garażu sciągacz, będę próbował to zdemontować. Mam w związku z tym pytanie, czy element nr 5 na zdjęciu poniżej, tj. dysza spryskiwacza, jest po prostu wyciągany? http://img90.imageshack.us/i/b5wycieraczkatyeo5.png/

Dzięki, faktycznie w 3B inaczej to wygląda. Pozdrawiam!

U mnie w B5FL wygląda to tak jak na zdjęciu niżej, jeden przewód to płyn, drugi to zasilanie grzania?

A robisz to przy odpalonym silniku? Przy załączonym jedynie zapłonie będzie ci odskakiwać.

Witam! Mój problem przedstawia się następująco. Kilka dni temu zauważyłem, że z rana, przy gwałtowniejszej próbie ruszenia auto szarpie, przygasa, wystarczy ruszyć 4-5 razy i problem znika. Pojawia się to tylko z rana jak auto jest całkiem zimne, nawet jak odstoi 2-3 godziny problemu nie ma. Poczytałem trochę forum i mniej więcej wiem jakie mogą być przyczyny, zapowietrzony wysprzęglik, pompa sprzęgła, padłe sprzęgło itd. Dzisiaj natomiast pojawił się kolejny feler. Auto zaczęło mulić. Obroty rosną, auto nie przyspiesza. Wyglądałoby na to, że sprzęgło pada, z tym że owo łapie jak powinno, przy zaciągniętym ręcznym i próbie ruszenia nie ślizga się. Auto muli w całym zakresie obrotów, na każdym biegu, turbo na ucho pracuje jak pracowało, auto nie dymi, a problem pojawia się przy każdym odpaleniu. Mam wrażenie, że przy ruszaniu ma jeszcze lekkiego kopa, niatomiast później kompletna kapa. Przy 120kmh nie ma nawet różnicy czy jadę na 5 czy 6. Auto nie szarpie, silnik pracuje jak dawniej. Jestem teraz na wyjeździe, a kabla nie mam przy sobie, także nici z szybkiej diagnozy. Dzisiaj muszę zrobić jeszcze sporą traskę, ale nie ukrywam, że trochę się boję. Spróbujcie coś doradzić, wiem, że to trochę wróżenie, ale prócz dostępu do netu nie mam w tej chwili żadnych innych źródeł pomocy, a trasa czeka. Dodam jeszcze, że NIE zaświeciła się do tego żadna kontrolka, ale czy mimo to może to być tryb awaryjny?

Witam! Borykam się z tym samym problemem. B5FL 2001. Lusterko nie posiada żadnych przebarwień. Sprawdzałem miernikiem i napięcie leci na pewno aż do samego lusterka. Są dwa plusy z czego jeden leci tylko przy włączonym wstecznym oraz masa, czyli tak jak być powinno. Mam w związku z tym pytanie - czy te lusterka są rozbieralne? Nie widzę już chyba innej opcji.. Ok. znalazłem już taki temat, nie wiem dlaczego wcześniej mi nie wyskoczył - http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=67935&highlight=rozebra%E6+lusterko