Dziwna sytuacja prawna...

[Gość Michu_82]

 

no i nie mam juz passata... Doszedłem do porozumienia z właścicielem. Oddałem auto w stanie, w jakim je nabyłem, on zwrócił mi pieniądze...

Po mojej niuni został mi silnik i 4 oponki, bo kupiłem auto bez silnika i opon..

 

W związku z silnym zapotrzebowaniem na jakieś jeździdło, na krótki czas stałem sie posiadaczem marki, której nie lubię [ford g**** wart...], ale potrzebowałem dużego i sprawdzonego furaka. Akurat kumpel pozbywał sie Scorpio... Auto duże, większy silnik, lepsze wyposażenie, ale mojego pasia nic nie zastąpi