Skocz do zawartości
rainman777

Hamowanie Silnikiem

Rekomendowane odpowiedzi

żeby hamować silnikiem to muszę zredukować bieg i jechać na obrotach około 5k przez dłuższy czas.

To ja się właściwie zastanawiam - ile zapierdzielałeś wcześniej, skoro przy hamowaniu silnikiem miałeś 5000 obrotów. Chyba mylisz zasadę hamowania silnikiem z hamowaniem normalnym hamulcem. Przy hamowaniu silnikiem przy sporym nachyleniu drogi, pomaga się hamulcem nożnym. Czyli... auto zaczyna się rozpędzać, to wciskasz w miarę mocno hamulec, wyhamowujesz i puszczasz... Nie utrzymasz stałej prędkości lub zmniejszajacej sie, przy zjeździe ze stromizny. Nie taka jest idea hamowania silnikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja po przeczytaniu postu parę linijek wyżej, zastanawiam się gdzie to jeszcze teraz można zrobić prawko na autobus w manualu? chyba że autobus ma ze 20 lat.... bo chyba nie mówimy/piszemy o jeździe na luzie autobusu z automatem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a ja po przeczytaniu postu parę linijek wyżej, zastanawiam się gdzie to jeszcze teraz można zrobić prawko na autobus w manualu

 

Tak dla przykładu w WORD Legnica. Egzaminy przeprowadzane są na pojeździe Autosan A1010T Ze skrzynią ZF6S1600 (to maualna szóstka). W Polsce prawo jazdy póki co nie wprowadza ograniczeń do prowadzenia pojazdów z takim czy innym sterowaniem przekładnią.

 

PS. W stolicy dokładnie taki sam pojazd egzaminacyjny http://word.waw.pl/index.php?id=164&lng=pl&s=164,75,43# . To Rysieeek o co właściwiesz pytasz i nad czym się zastanawiasz???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To ja się właściwie zastanawiam - ile zapierdzielałeś wcześniej, skoro przy hamowaniu silnikiem miałeś 5000 obrotów. Chyba mylisz zasadę hamowania silnikiem z hamowaniem normalnym hamulcem. Przy hamowaniu silnikiem przy sporym nachyleniu drogi, pomaga się hamulcem nożnym. Czyli... auto zaczyna się rozpędzać, to wciskasz w miarę mocno hamulec, wyhamowujesz i puszczasz... Nie utrzymasz stałej prędkości lub zmniejszajacej sie, przy zjeździe ze stromizny. Nie taka jest idea hamowania silnikiem.

 

Kolego zapierdzielałem z 80km/h. Mógłbym:

1. hamować silnikiem mając wrzuconą np. czwórkę i obrotów np. 3,5k i pomagając sobie hamulcem nożnym

albo też:

2. hamować silnikiem mocniej mając wrzuconą np. trójkę i obrotów 5k i już nie muszę sobie pomagać hamulcem nożnym

 

I tu jest moje pytanie: skoro mogę przy opcji drugiej na tyle wydajnie hamować silnikiem żeby to wystarczyło i żebym nie musiał pomagać nożnym to po co stosować opcję pierwszą, czyli słabsze hamowanie silnikiem i pomoc nożnym? Gdyby faktycznie takie hamowanie na 5k było niebezpieczne to bym zrozumiał. Ale po to silnik ma pewien zakres obrotów, po to jest czerwone pole (które jest niekorzystne dla silnika) żeby korzystać z bezpiecznego zakresu obrotów i nie korzystać z tego niebezpiecznego - czerwonego pola.

 

Przy np. wyprzedzaniu zalecane jest zrobić manewr najszybciej jak to możliwe a do tego celu potrzebne przyspieszenie. U mnie np. w 1.6 benzyna 102KM największa moc jest przy 5600 obrotów i z tego można śmiało korzystać żeby szybko przyspieszyć wykorzystując dużą moc na dużych obrotach. Tu chyba się wszyscy zgodzimy, że po to są te obroty żeby z nich korzystać i używać tego mądrze wtedy kiedy sytuacja wymaga.

 

No to teraz hamowanie silnikiem: Po co mam hamować średnio efektywnie w opcji 1. skoro mogę efektywniej w opcji 2.?

 

No i bez przesady trzymanie obrotów 5000 to mord na silniku.

Cóż kolego to jest twoja opinia. Smarowanie odbywa się przy hamowaniu silnikiem tak samo jak przy normalnej jeździe więc skoro 5k obrotów jest dopuszczalne przy normalnej jeździe jak trzeba przyspieszyć porządnie to czemu nie przy hamowaniu silnikiem?

 

Zapraszam do dyskusji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak się pytam, bo jakoś nie przypominam sobie żeby jeszcze jakiś producent miał w ofercie autobusy z manualem....

owszem, jakieś 4-5 lat temu w Sanoku właśnie widziałem przeróbkę na naukę jazdy, na życzenie z manualem no ale żeby do eksploatacji to chyba już nie robią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę nikogo cytować bo piszę z telefonu.

Mnie w szkole uczyli że z góry zjeżdżamy na takim samym biegu na jakim pod nią wjeżdżalismy. Nie słyszałem o zasadzie redukcji o jeden bieg.

Przy 8 tys obr też masz smarowanie więc redukując na dwójkę będzie najlepsza efektywność hamowania. Jak ktoś wcześniej napisał zawysokie obroty poznasz po wyciu silnika.

Osobiście to prawie uwaliłem egzamin na "B" przez to że na luzie dojechałem do świateł- 2002 rok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
skoro 5k obrotów jest dopuszczalne przy normalnej jeździe jak trzeba przyspieszyć porządnie to czemu nie przy hamowaniu silnikiem?

 

Kolego bo przyspieszanie to nie to samo co hamowanie. Przyspieszanie do wartości 5000prm nie zdarza się nagminnie w warunkach "cywilnej" eksploatacji pojazdu. Jeśi Ty masz taką praktykę akcerleracji to bardzo mi przykro bo ani to wydajne ani korzystne dla zespołu napędowego. I ostatnia kwestia myślę, że nie mam argumentów które by do Ciebie trafiły. Zafiksowałeś się miedzy nawiasem czerwone pole i nie czerwone jakby to było jedynym wyznacznikiem. Odwracając sytuację to jazda w zakresie 1000 do 1200 obrotów tez jest ok bo przecieć nie na czerwonym. Nie wiem jak długo prowadzisz samochód ale naprawdę nie czujesz w lęźwiach, w nogach czy w rękach, że auto "cierpi"? Proste zasady mechaniczne im większe obroty tym większe siły im większe siły tym większe obciązenie im większe obciązenie tym większe zużycie.

Nie chcę także Ciebie pouczać ale moc auta nie ma nic wspólnego z przyspieszaniem, to moment decyduje jak szybko przyspieszasz, moc jak szybko pojedziesz.... a moment maksymalny w Twoim silniku wypada gdzieś koło 4000 a może niżej tyś obrotów, dalej to już tylko wycie na wiwat:D Odpowiedź na Twoje pytanie po co mniej efektywnie przy niższych obrotach a nie bardziej efektywnie przy wyższych jest ciagle taka sama ..... BO MORDUJESZ SILNIK!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dalej to już tylko wycie na wiwat
Dokładnie ! Dobrego kierowcę poznasz że podczas jazdy sporadycznie korzysta ze środkowego pedału, prędkość jazdy (zarówno przyspieszania jak i wytracanie prędkości) realizując za pomocą pedału gazu. A hamulca zasadniczego używa do zatrzymania pojazdu. :kawka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość motocyklista

...szczególnie gdy znamy trasę. wiemy że za zakrętem jest znaczny spadek drogi i dodatkowo jest następny zakręt. Aby nie piłować hamulców wytracamy prędkość wcześniej i np. redukujemy płynnie np. do trzeciego biegu który pozwoli nam bez użycia hamulca roboczego utrzymać odpowiednią prędkość nawet przy pokonaniu tego zakrętu. oszczędzamy w ten sposób co tylko się da oprócz sprzęgła... (nawet żarówki w światłach stop)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
oszczędzamy w ten sposób co tylko się da oprócz sprzęgła
A co ma do tego sprzęgło ? Dopóki nie występuje poślizg (a niby dlaczego miałby występować) sprzęgło jest obracającą się masą w której nie ma co się uszkodzić.

Przeczytałem cały wątek i jak zauważyłem , niektórzy Koledzy nie rozumieją intencji hamowania silnikiem. Otóż w codziennej eksploatacji silnika oprócz funkcji zasadniczej jaką jest napędzanie pojazdu - używamy go do wytracania prędkości. Prawdziwe hamowanie zaczyna się w górach. Kto wjechał samochodem na górę św. Jura w Chorwacji koło Makarskiej ten zrozumie, o czym piszę. Tam zjeżdżasz na 1 biegu przez 20 km. Kiedy silnik zaczyna łapać obroty dochodzące do maksymalnych, zduszasz go hamulcem zasadniczym, wspomagając hamowanie. A i to z umiarem, bo można spalić hamulce i zostanie hamowania na skarpie ... to właśnie na górskich drogach często widać ślepe odnogi skierowane na bok, wypełnione na końcu żwirem. Tam właśnie kończą bieg samochody, w których zawiodły i hamulec zasadniczy, i hamowanie silnikiem i retardery http://pl.wikipedia.org/wiki/Zwalniacz

Kto czytał książkę NASTĘPNY DO RAJU MARKA HŁASKI albo oglądał film Petelskiego Baza Ludzi Umarłych znajdzie piękny opis nieskutecznego hamowania na górskiej drodze samochodu dłużycowego z drewnem. Kierowca nie mógł wyhamować, a na drodze przed nim była maszerująca kolumna żołnierzy. Chcąc uniknąć masakry kierowca dobrowolnie skierował samochód w przepaść :kawka

https://www.youtube.com/watch?v=XRiOIuNnK14

Edytowane przez Stalker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co ma do tego sprzęgło ?

 

Ma i to dużo, bo hamujesz silnikiem a właściwei momentem, który jest przenoszony sprzęgłem.... zatem oszczędzając hamulec zasadniczy zaprzegasz do pracy sprzęgło. Jednak to tylko sprzęgło, które i tak ma przenieść napęd z silnika na skrzynię więc "zużycie" sprzęgła jest powiedzmy teoretyczne bo podjazd pod górę także by absorbował sprzęgło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam,że potraficie zagmatwać każdĂ* odpowiedź. Od dwudziestu lat jeżdżę zawodowo ciężarówkĂ* i od zawsze hamuję silnikiem ( również osobówkĂ*). Dopiero Wy pokazaliście mi, że trzeba patrzeć na obrotomierz :)) Ja zawsze zrzucam bieg niżej, później wszystko zależy od sytuacji. Ale chyba każdy czuje, kiedy auto przestaje zwalniać i trzeba zredukować o kolejny bieg? Teorie na temat ilości obrotów kompletnie się nie sprawdzajĂ* na drodze. Podstawa, to obserwować drogę przed sobĂ* i słuchać samochodu. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze zrzucam bieg niżej, później wszystko zależy od sytuacji. Ale chyba każdy czuje, kiedy auto przestaje zwalniać i trzeba zredukować o kolejny bieg? Teorie na temat ilości obrotów kompletnie się nie sprawdzajĂ* na drodze. Podstawa, to obserwować drogę przed sobĂ* i słuchać samochodu

 

20 lat doświadczenia za fajerą i nie obserwujesz obrotomierza? Wszelkie wskaźniki, zegary w autach pojawiały się jako uzupełnienie przyrządów poprawiających technikę i sprawność jazdy. W autach ciężarowych gdzie od przynajmniej dekady propaguje się eco driving obserwowanie obrotów, ekonomizerów itp. stało się praktyką dobrych kierowców.

 

Co znaczy, że zawsze zrzucasz bieg niżej? Że nie ważne z jaką prędkością jedziesz i tak redukcja o jedno przełożenie? No nie bo sam piszesz, że robisz to czując kiedy auto nie traci już pędu i jaka jest sytuacja on road:) I chyba nie wmówisz mi, że mając bardzo wysokie obroty zredukujesz bieg bez czekania aż prędkość zmaleje i analogicznie obniżą się obroty jednostki napędowej.

 

Co do teorii o o obrotach wierzę, że posiadając odpowiednie wyczucie i doświadczenie wychył wskazówki obrotomierza jest równie miarodajny co odczucia szofera i można sobie obserwację tego wskaźnika odpuścić. Jednak pytania które tu padały dotyczyły konkretnych wartości (prędkości obrotowej) i takich odpowiedzi udzielałem. Kilka postów wcześniej pytałem kolegę czy nie czuje ciałem auta, czy fiksuje się jedynie na przedziałkach pól obrotomierza.... ja wywnioskowałem, że pytający nie ma takich odczuć, ani fizycznych ani akustycznych zatem starałem przekazać swoją opinie w oparciu o narzędzia jakie do pytającego przemawia tj o ilość obrotów.

Edytowane przez RafQ77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się źle wyraziłem.Po prostu, nigdy nie miałem do czynienia z teoria zmiany biegów. Dlatego było to dla mnie mało czytelne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności