diody wzbudzenia

[Gość maro]

Witam

 

Mam taki problem. Dziś po odpaleniu zapaliłe mi się lampka ładowania, ale po dodaniu gazu zgasła. Wyczytałem na forum że to diody wzbudzenia. Mam alternator Valeo. Mam w związku z tym parę pytań:

 

1. Mam do przejechania jutro 100 km, jak myślicie czy wybierać się w tę podróż, czy lepiej pociągiem (do tych co mieli podobną sytuację. Jak długo da się jeździć z taką usterką)

 

2. Na zdięciu (o ile uda mi się je tu zamięścić) prosił bym o wskazanie gdzie one są bo nie jest nigdzie napisane diody wzbudzenia. Jest tylko prostownik. Czy te diody są w nim umieszczone? Czy dostanie się je w motoryzacyjnym?

 

Z góry dziękuję.

[wiolkor]

tak diody są w prostowniku

[Gość bartek323]

Możesz spokojnie jechać nic się nie stanie. U mojego ojca w tranzicie na nowym alternatorze trzeba dodać gazu aby zgasła dioda. Może to być spowodowane tym, że alternator na wolnych obrotach ma troszkę słabsze ładowanie( przyczyną tego mogą być krótkie szczotki bądź regulator napięcia) po dodaniu gazu diody się wzbudzają i normalnie zaczynają pracować. Diody bardzo rzadko ulegają uszkodzeniu, być może wystarczy rozebrać alternator i dobrze go wyczyścić, aby wszystko powróciło do poprzedniego działania. Pozdrawiam

[stempel72]

Nie ma czegoś takiego jak diody wzbudzenia. Jeśli wymiana diód nie pomoże, to powinienneś wymienić również regulator napięcia i szczotkotrzymacz.

[Gość sebwys]

Ja miałem podobną sytuacją. Jak dodawałem gazu, to kontrolka przygasała, ale nie gasła całkiem. Okazało się, że odlutował się jeden przewód w koszyku alternatora.

 

Maro, może w Twoim przypadku jest coś podobnego

[Gość maro]

No i wszystko jasne, szczotki się skończyły.

Wymieniłem na nowe i narazie jest ok.

 

PS. Dziękuję za wszelką pomoc.

[Gość madrzmar]

U mnie taka sytuacja była spowodowana wytarciem szczotek. Najpierw trzeba było jechać na wysokich obrotach, potem wogóle nie było ładowania.

Po wymianie szczotek jak ręką odjął.

MM