jarod Zgłoś #1 Napisano 21 Czerwca 2010 (edytowane) Witam.. mój bardzo bliski kolega prowadzi restaurację gdzie w tle puszczana jest muzyka, by ludziom uprzyjemnić czas. Od początku opłaca ZAiKS, ale od jakiegoś czasu nękają go te trzy inne firmy i w sumie w tej samej sprawie.... chcą żeby im płacił kasę.. i to nie małą... każdy średnio po 2 000pln. Nie dość że kupuje tylko oryginalne płyty... (nie tanie)... płaci ZAiKS.... to chyba wystarczy.... okazuje się że jeszcze mało To jest bezsensu... w życiu nie zarobi na opłaty żeby w tle puszczać muzykę dla ludzi którzy korzystają z jego usług (przecież wcale nie związanych z muzyką) czy ktoś z Was miał do czynienia z tymi firmami... jak to ominąć tzn, jak się skutecznie przed tym bronić? ... ew. jak tłumaczyć że nie podlega tym opłatom. Znajomy myślał o muzyce z internetu . ale czy to jest wyjście? dzięki pzdr Edytowane 21 Czerwca 2010 przez jarod Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marecek Zgłoś #2 Napisano 22 Czerwca 2010 Znajomy myślał o muzyce z internetu . ale czy to jest wyjście? http://www.shoutcast.com milion stacji z kategorii smooth jazz... modeślij znajomemu, niech posłucha co do tych dwóch pozostałych firm, to spytaj o podstawę prawną tematu. Wiemy nie od dziś, że tantiemy trzeba płacić ale nie sądziłem, że poza ZAiKSem są jeszcze jakieś inne ssawki btw. podpowiedz znajomemu żeby abonament radiowy też opłacił, bo w razie kontroli mogą się i do tego czepić (wiesz, bo niby słuchanie radia w miejscu pracy... nawet jeśli nie lubisz "lata z radiem", to musisz zapłacić ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
J@ceq Zgłoś #3 Napisano 22 Czerwca 2010 Niedługo za czytanie prasy muzycznej będę też musiał płacić tantiemy, bo czytam o muzyce. Czekajmy aż paru nierobów z prasy pójdzie na emeryturę i będzie im za mało. Takie OT w OT. A tak naprawdę to słyszałem tylko o ZAiKS i płaceniu im za to że.....są. A reszta nie wiem nawet co oznacza. Niedługo i Związek Artystów Cyrkowych będzie pobieral tantiemy za patrzenie na rynku na popisy kuglarzy. Ehhh co za kraj wystarczy założyć jakiś związek zarejestrować go zapłacić podatek i wio pobierać opłaty podwójnie i potrójnie jak zauważył Jurek. Na tych kilku płytach legalnych które posiadam jest napis ZAiKS/BIEM aha jeszcze kumpel niech uważa na mafię z BIEM co by to nie oznaczało. A jak zacznie w tle puszczać w okresie świątecznym kolędy to niech uważa na ludzi Ojca dyrektora. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tuniek Zgłoś #4 Napisano 22 Czerwca 2010 (edytowane) niech uważa na ludzi Ojca dyrektora. :MY już namierzyliśmy tą restaurację P.S. A tak na poważnie, to na dworcu PKP jest jakiś tam sobie bar i a szybie jest nalepka, gdzie pod dużym napisem ZAiKS jest dopisane "tu gramy legalnie". Może takie coś by pomogło się opędzić od innych nazwijmy je "związków"? Edytowane 22 Czerwca 2010 przez Tuniek P.S. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marecek Zgłoś #5 Napisano 22 Czerwca 2010 http://forumprawne.org/prawo-autorskie/67862-puszczanie-muzyki-jako-tla-w-lokalu.html - ciekawy pomysł na obejście problemu płacenia ZAiKSowi i komukolwiek, wyręczając się firmą trzecią! http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/418180,muzyka_w_polskich_lokalach_coraz_bardziej_legalna.html tutaj nie ma natomiast słowa o ZAiKSie. JEst za to o ZPAVie. Pytanie brzmi co jeśli odtwarzasz muzykę zagraniczną? Czy właściciel lokalu wtedy też MUSI płacić ZPAVowi? http://firma.wieszjak.pl/abc-malej-firmy/78629,Jak-legalnie-odtwarzac-muzyke-w-lokalu-przedsiebiorcy.html tutaj z kolei mowa jest o STOARTcie i o ZAiKSie. Nie ma mowy o SPAVie guglając znalazłem info o tym, że 3 lata temu PiS miał zgłosić poprawki do ustawy o prawie autorskim, co by zmniejszyć obciążenia przedsiębiorców. Ale chyba nic z tego nie wyszło... ja bym na sam koniec poradził się prawnika, bo temat jest tak śliski, że głowa boli. No i te dwa lata pozbawienia wolności (!) to jakaś bzdura totalna... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emate Zgłoś #6 Napisano 22 Czerwca 2010 (edytowane) Twój kolega nie będzie musiał płacić do zaiksu wogóle ani grosza jeśli udowodni im że muzyka nie przynosi mu jakichkolwiek zysków. Czyli mówiąc wprost kolega nie ma szans na oderwanie się od opłat. To są takie organizacje które przeforsuja wszystko i wszystkich w sądzie. Teraz sobie w myślach zadaje pytanie, czy w osiedlowym barze gdzie obrót wynosi max 20000 zł miesięcznie mają pieniądze na opłacenie tych wszystkich organizacji? Wątpie że Staszek z baru Miś czy Hela z Baryłki wiedzą wogóle o czymś takim jak ZAIKS... niżej ciekawy artykuł... http://eksperci.gastrona.pl/art/article_2872.php?id=&page=1 P.S po 5 minutach zadumy... Pornogeje w bumierach (BMW) też powinny płacić zaiksy według stawki dziennej za słuchanie muzyki na zimnym zgięciu ręki w łokciu Edytowane 22 Czerwca 2010 przez emate Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PaoloM86 Zgłoś #7 Napisano 22 Czerwca 2010 ZAiKS, SAWP, STOART, ZPAV z tych czterech nie spotkałem sie jedynie z ZPAV, z doświadczenia wiem, że najczęściej można być narażonym na kontrole z ZAiKSu, pozostałe ponoś praktycznie nie kontrolują, co sprawdziło podczas mojej paroletniej współpracy z rożnymi lokalami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jarod Zgłoś #8 Napisano 22 Czerwca 2010 elo. Broszurka pozostawiona przez Pana od kontroli w lokalu: oraz protokół kontroli: Ale to jeszcze nic..... ja prowadzę działalność i świadcze usługi dla innych podmiotów i kilka dni temu otrzymałem na adres mojej firmy coś takiego: zadzwoniłem do Pani i tłumacze że nie czerpie korzyści ze słuchania muzyki ponieważ prowadzę działalność (fakt że związaną z gastronomią) ale świadczę to dla kogoś a nie dla siebie... po czym pani powiedziała : ale takie wezwanie wysyłane jest z automatu do wszystkich co w PKD (Polska Klasyfikacja Działalności) mają zapisane coś o gastronomi i przeważnie wszyscy płacą. dziś z kolegą będziemy czytać Wasze linki i kombinować co dalej pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tuniek Zgłoś #9 Napisano 23 Czerwca 2010 Właśnie w radiu Program 3 było coś o odprowadzaniu haraczu od puszczanej muzyki w knajpach itp. Niestety nie słyszałem dokładnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Michal1980 Zgłoś #10 Napisano 23 Czerwca 2010 Moj znajomy ma knajpe (nie w PL) i owszem, placi tantiemy, ale muzyke puszcza z komutera na ktorym ma 30GB muzyki. PS. Nie wiem czy tak samo jest w Polsce, ale np w Niemczech trzeba placic abonament na wszystko, za pomoca czego mozem yodebrac stacje radiowe lub telewizyjne, czyli oprocz TV, rowniez budzik z radiem, radio w aucie, telefon komorkowy itd itd... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość playback-artim Zgłoś #11 Napisano 2 Grudnia 2010 ZAIKS, Stoart i inne tym podobne sa firmami prywatnymi tzn. prowadzą działalność gospodarczą. W prawie autorskim i o jego ochronie nie ma o nich ani słowa. Kontrolę w firmie mogą dokonać jedynie umocowane w ustawie "ORGANY KONTROLI PAŃSTWOWEJ". Nie ma wśród nich ww. firm. Nie maja prawa zaglądać w rachunki, licencje, certyfikaty itd. Tutaj pokazując te rzeczy tym kontrolerom prywatnej firmy łamie się prawo o tajemnicy handlowej, o ochronie danych osobowych itd. Kontrolerzy Zaiksu i innych firm zajmujących się zarządzaniem prawami autorskimi działają na zasadzie ochrony praw autorów, wykonawców, producentów itd., którzy zlecili im ochronę tychże praw. Jeżeli muzyka, którą słychać w Twoim lokalu nie jest zgłoszona do ochrony przez daną organizację, to nie ma ona prawa pobierać za to opłat a jeżeli to robi lub nakłania do tego, to jest to przestępstwem (wyłudzenie). Odwagi!!! To nie wy musicie udowadniać, że nie złamaliście prawa ale oni muszą udowodnić, że to zrobiliście. Jeżeli potraficie wykazać, że muzyka, którą słychać w waszym lokalu, miejscu wykonywania działalności gospodarczej nie ma wpływu na wasze dochody, to w sądzie macie szanse wygrać. Pewnie małe zakłady usługowe gdzie widać na podstwie PIT-ów huśtawkę w przychodach (a muzyka gra codziennie) wygraja przed sądem. Oczywiście jeżeli juz do was przyszli, to maja jakies podstawy. Jeżeli masz czas i troche pieniędzy, to można się sądzić. Nie bójcie się ich, to są ludzie, którzy po prostu pracują a ich tak szkolą, że tak naprawdę większość z nich nie zna prawa autorskiego a jedynie przepisy wewnętrzne nie mające umocowania w prawie. Większość z nich nie nic wspólnego z artystami. Do rzeczy jednak bo się rozpisałem. Chcesz mieć spokój z natrętnymi kontrolami i wysokimi opłatami, zaopatrz się w materiał muzyczny, który nie został zgłoszony do ochrony w ZAIKS-ie i innych organizacjach, wykonawca nie należy do żadnych organizacji tego typu itd. Kosztuje to dużo dużo mniej i nikt nie przyjdzie psuć ci humoru. Jak widać w innych artykułach są firmy tym się zajmujące ale także są muzycy, którzy wydają swoje płyty z niezależną muzyka. Jeżeli możesz sobie pozwolić na puszczanie innych wykonawców niż ci, którzy są słynni, znani itd., to możesz zaoszczędzić i pozbyć się kłopotu. Kończę bo podejrzewam, że tekst jest za długi aby większość przeczytała do końca. Polecam swoją muzykę ( w tej chwili ponad 5 godzin ale będzie niedługo wiecej) niezależną. Otrzymasz rachunek, licencję, oświadczenie autora o prawach itd. No i zawsze służę poradą. Tel. 511 345 190 Ryszard Aziewicz - muzyk niezależny, niezrzeszony... http://www.playback-artim.pl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach