Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No dzisiaj już wiem więcej. Byłem u jeszcze jednego lakiernika, zupełnie obcego ale ceniącego się w Łodzi. Potwierdziło się to, że auto nie było wcześniej lakierowane. Wszędzie na aucie mam dziewiczy lakier. Ten lakiernik stwierdził, że to wina karchera, bo albo za dużo środka myjącego było (źle dobrane proporcje) albo w miejscach gdzie miałem już pęknięcia podeszła woda i tak wywaliło. Mówił, że zdarza się tak często. Ucieszyło mnie, że już drugi lakiernik powiedział, że auto nie było nigdy lakierowane.

Z kolei ten mechanik powiedział, że jeśli on by to robił to zdarłby lakier z całej maski i polakierował jeszcze raz. Ja będę to robił w jednej z autoryzowanych stacji w Łodzi więc zaufam im. Czyli jak widzicie nie zawsze musi być auto walnięte aby takie historie powstały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mówiłem, że auto nie było bite. Takie sytuacje się zdarzają.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy mozesz pochwalić się nam ile ta impreza bedzie Cię kosztować:638: tylko szczerze bo sam mam podobny problem i wybieram się da autoryzowanej lakierni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam co tu kłamać. U lakiernika, u którego byłem 500 zł bez rachunku, a z rachunkiem około 1000. U znajomego w autoryzowanym salonie około 600 - 700zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

pomalowanie jednego elementu 500zł?...łoł !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

500 zł to najmniej bez rachunku nie w autoryzowanej stacji ;) Niestety takie realia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. I mnie również dopadł ten problem. Zaczyna z dachu schodzić lakier bezbarwny.Pytałem się dwóch lakierników,trzeba malować cały element.Koszt to 400-500 zł.

Odprysk lakieru.jpg

Edytowane przez Szymek.82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

500zl pewnie dlatego ze nie oplaca sie komus malowac jednego elementu :)

moj mechanik liczy sobie ok 3 stowki za element ale zaznacza tez ze jak ktos ma przyjechac z jednym elementem to lepiej niech wogole nie przyjezdza

 

ale z rachunkiem 1000zl za sama maske ............ bez komentarza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
:)

moj mechanik liczy sobie ok 3 stowki za element ale zaznacza tez ze jak ktos ma przyjechac z jednym elementem to lepiej niech wogole nie przyjezdza

 

Ładne podejście do klienta i biznesu...

 

A co do tego lakieru, to miałem podobnie w omedze-z jednych tylnych drzwi bezbarwny zaczynał schodzić, ale nie płatami jak u kolegi, a takimi małymi punktami jakby się utleniał dosłownie, bo nic się nie łuszczyło. I co ciekawe, Auto było bez rdzy, a te drzwi rdza zaczęła rdza brać. Widziałem omegę z tego samego roku jak moja i w tym samym kolorze z dokładnie taką samą przypadłością z tym, że nie tylko na jednych drzwiach to było.

A nie dawno szwagier kupił w dobrej cenie krwiście czerwoną A6 i z maski, klapy i dachu bezbarwny schodzi płatami. Można palcem zdzierać. No ale auto mamy zamiar całe polakierować i już- i tak się będzie opłacało.

Edytowane przez Patrick

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W irlandii cierpią na to samochody najczęściej czerwone, znam pewną osobę, która ma tu samochód od nowości w kolorze czerwonym i napewno nigdy nie był bity ani nawet zarysowany, a lakier bezbarwny schodzi płatami na 3 letnim samochodzie!

 

Witam!

 

Coś jest w tym kolorze. Ja też posiadam czerwonego Paska z 1999 roku (Variant). Gdy mnie dotknęła omawiana tutaj przypadłość (na masce, błotnikach i dachu też) zacząłem oglądać inne auta (Paski) w tym kolorze. Jak na razie nie spotkałem jeszcze takiego, któremu gdzieś nie złaziłby lakier bezbarwny. Na myjni byłem tylko sporadycznie. Wolę sam myć auto. Też myślę, że czerwony lakier jest jakiś trefny, ale te kilka razy na myjni i garaż pod chmurką pewnie do tego się dołożyły.

Autko nie było bite. Kupowałem je w obecności zaprzyjaźnionego handlarza i blacharza-lakiernika.

 

Pozdrawiam - Kros

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeglądając forum,widze że wcześniej też już pare osób miało ten sam problem z odchodzącym lakierem.

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=70330&highlight=odprysk+lakieru

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=32981&highlight=lakier+bezbarwny+schodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności