Skocz do zawartości
pobs

ZAGRANICZNY OFF TOPIC - czyli rozmowy o wszystkim

Rekomendowane odpowiedzi

Ten swiat jest niesprawiedliwy bo porzadni ludzie maja takie problemy i klopoty a te ochlej mordy co pija i cpaja to zdrowe jak byki,dzieci zdrowe rodza zyja bezproblemowo

Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A tak na serio to chcialbym sie podzielic z Wami przezyciami moimi/naszymi przezyciami z ostatniego okresu.

zaczelo sie gdzies w koncem pazdziernika, kiedy to odwiedzilismy gp z dzieciekami bo byly przeziebione a przy okazji

Meg pokazala doktorce brazowego pieprza na ramieniu, ostatnio zaczal byc jakby lekko bolacy a od ok roku powolutku rosl. doktorka stwierdzila ze nie wie co to i skierowala nas do dermatologa... troszke sie zasmucilismy. wizyta po 2 tygodniach. u dermatologa Pani obejrzala ramien, pozniej cale cialo no i zaczelo sie... natychmiast kazala usunac pieprza ze wzgledu ze istnieje podejrzenie ze jest to rak, rak skory... padlo to na nas jak grom z jasnego nieba!!! w ciagu pol godziny Meg juz byla na sali operacyjenej, zabieg trwal ze 40 min. 11 szwow o ile pamietam. wycieli kawalek ciala w ksztalcie lezki, dosc gleboko bo ubytek bylo widac. no kazali czekac na wyniki 2 do 4 tygodni... to czekanie nas zabijalo!! ogromna presja, ogromne nerwy... nikomu nie zycze... okropienstwo... po 4 tygodniach wynikow mielismy, dzwonilem i nic nie powiedzieli w szpitalu tylko umowili nas na wizyte za tydzien ,a miedzyczasie gp zorganizowal nam wizyte. tez o niej nie wiedzielismy tylko smsa dostalismy ze wizyta dnia nastepnego. wlasciwie nikt sie nie spodziewal co to i po co to wiec zona poszla niczego nie swiadoma... gp mial wyniki analizy tego pieprza... okazalo sie ze to czerniak zlosliwy... bardzo niebezpieczna rzecz, najkrocej mozna okreslic cichutki zabojca... nic nie czujesz i nie wiesz a on dziala... zona zadzownila do mnie do pracy... psychicznie zlamana... zryczana... zerwalem sie i do domu.... masakra... ludzie masakra dowiedziec sie ze zona ma raka... w wieku 29 lat... ciezko sie bylo podniesc po tym... kolejne konsultacje i objasnienie ze wymagana jest kolejna operacja... ze wzgledu na swiateczny urlop ustalili ja na 28 styczen. ale poprosilismy o wczesniejszy termin mowiac ze nie jedziemy do polski no i zmieniono nam termin na o ile pamietam srode 28.12 zaraz po swietach... kolejne czekanie nas czekalo no i czekalismy na operacje... dusza na raminiu, kupa nerwow etc... operacja polegala na wycieciu ciala wkolo blizny po porzednim zabiegu i wycieciu wezla chlonnego lub kilku. operacje poprzedzil zastrzyk substancji radioaktywnej w blizne zeby bylo latwo zlokalizowac wezly- pieronsko bolesny nawiasem mowiac. operacja cos kolo godziny trwala, Meg uspiona na ok 2 h... wiedzielismy ze kawalek reki straci ale ja nie sadzilem ze az tyle tego wykroja... jak ja zobaczylem zaraz po zabiegu... Boze drogi.......

kawal ramienia nie ma, arna pod pacha bo wycieli wezel...... katastrofa..... zalamka....

ranien goil sie ladnie, pod pacha niestety wdala sie infekcja potrzebny byl antybiotyk... i kolejene czekanie na wyniki... miedzyczasie wizyty u gp... czekalismy cos ok 2 i po l tyg... wkoncu przyszedl list ze szpitala ze mamy konsultacje z chirurgiem operujacym Meg.... cisnienie znowu co teraz bedzie??!! jak wyniki....

ten dzien... ah.... czekamy... w koncu konsultacja, lekarz objrzal rane, zadowalony ze sie goi i mowi ze ma wyniki: spokojnym glosem mowi ZE NIC NIE MA W WYCIETYCH KAWALKACH CIALA.... Boze jaka radosc.... niewobrazcie sobie... poryczelismy sie tam oboje....

i zycie znowu mialo sens....

obecnie Meg jest w pl na tydzien, robi dodatkowe badania krwi, tomografie, rentgeny, usg i odwiedza lekarzy z tego wzgledu ze w polsce troszke inne sa procedury niz tutaj i dla spokoju, zeby byc pewnym ze nie ma przezutow nigdzie indziej poleciala to pozalatwiac.

mimo iz wszystko ok nadal jest powiedzmy nazanczona na cale zycie. na 100 ludzi z jej choroba i jej wynikami 22 umrze w ciagu 5 lat wiec jak dla mnieodsetek duzy.

ogolnie trzeba teraz bardzo uwazac na siebie, kompletne zero slonca... konsultacje co 3 miesiace... mimo iz ogromnie sie ucieszylismy z dobrych wynikow trzeba nadal bardzo dbac o te sprawy.

powiem Wam tyle przez te nicale 3 miesiace starcilismy okropnie duzo zdrowia... niesamowicie duzo...

chcialem teraz podziekowac- mimo iz tego najprawdopodobniej nigdy nie przeczytaja- naszym rodzinom ktore zrobily dla nas bardzo duzo- o pewnych rzeczach wiemy, o innych pewnie nigdy sie nie dowiemy.

kolejny podziekowania leca do zaprzyjaznionych forumowiczow. dziekuje Wam za Wasze wsparcie i slowa... dzieki chodz byly to tylko rozmowy telefoniczne ale uwierzcie ze bardzo pomagaly...

A teraz prosze Was uwazajcie na zdrowie swoje i swoich bliskich... uwarzajcie jak tylko mozecie. dbajcie z kazdej sily. nie lekcewazcie niczego, a bo to ze jestescie mlodzi, etc i nie grozi to Wam... jak macie problemy ze zdrowiem walcie do lekarza- oni od tego sa. uwazajcie na siebie zebyscie kiedys nie musieli przez ten hell przesc co my mielismy lub podobny... to taka przestroga...

jeszcze raz dzieki dla Forumowiczow ktorzy nas wspierali...

sory za ta epopeje;)

 

no Grzesiu trzymajcie się razem z małżonka a wszystko się na pewno ułoży...

pozdrawiam Arek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A przy okazji, zapomniałem się pochwalić-żona juz drugi tydzień w pracy jest panią Supervisor ;)

 

Gratulacje dla żonki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panowie

 

wie moze ktos w ktore gniazdo i pina trzeba sie wpiac do podswietlenia przestrzeni na nogi

passak z 2007 anglik

z gory dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwile grozy przezyli ludzie. Duzo, duzo zdrowka zyczymy!Trzymajcie sie mocno!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

grzegorzu cieszę sie że cała ta sprawa która nie dawała ci normalnie żyć zakończyła sie pomyślnie dla waszej rodzinki - dużo zdrowia dla was

 

a dla was panowie i panie w dniu dzisiejszym mam po

 

 

paczki%u0025255B1%255D.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

grzegorzu cieszę sie że cała ta sprawa która nie dawała ci normalnie żyć zakończyła sie pomyślnie dla waszej rodzinki - dużo zdrowia dla was

 

a dla was panowie i panie w dniu dzisiejszym mam po

 

 

[ATTACH=CONFIG]76752[/ATTACH]

:mniam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

:mniam

 

 

to ile juz jacku dzisiaj zjadłeś bo ja przymierzam sie do 7 :mniam :mniam :mniam

a na wieczór po angielsku naleśniki z syropem klonowym . czekoladą i kilka z białym serem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
grzegorzu cieszę sie że cała ta sprawa która nie dawała ci normalnie żyć zakończyła sie pomyślnie dla waszej rodzinki - dużo zdrowia dla was

 

a dla was panowie i panie w dniu dzisiejszym mam po

 

 

[ATTACH=CONFIG]76752[/ATTACH]

pysznosci :mniam :mniam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to ile juz jacku dzisiaj zjadłeś bo ja przymierzam sie do 7
na razie 3 bo dopiero z roboty wróciłem i muszę sobie miejsce na pyszny obiadek zostawić. ale po obiedzie się pewnie załaduję do pełna pączkami. w każdym razie kupiłem 20 sztuk;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
na razie 3 bo dopiero z roboty wróciłem i muszę sobie miejsce na pyszny obiadek zostawić. ale po obiedzie się pewnie załaduję do pełna pączkami. w każdym razie kupiłem 20 sztuk;)

 

to co za fajna masz robótke ze tak wczesnie w domku a nie do wieczora!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to co za fajna masz robótke ze tak wczesnie w domku a nie do wieczora!

trzeba bylo sie uczyc jak byl na to czas... tez bys tak mial:bleble he he

a ja dzis bez paczuszkow- ale za to tydzien temu jak jeszcze moja mama byla zrobily z zona paczki i faworki no i nie bylo szans ze sie przeterminuja bo juz w piatek tylko wspomnienia zostaly... ale nie bylo zle bo jak wrocilem z pracy to ciasto juz czekalo:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
hej wielkie dzięki :) Patryku :) jak zawsze można na Ciebie liczyć :) części już zamówione od kolesia który rozbiera W8 na UKpassat forum ...

 

p.s jak ktoś by był zainteresowany to chce on sprzedać skóry od W8 za 250 funtów :)

 

 

pozdro i dziękuje

Panowie pamietajcie ze tylna kanapa w W8 sedanie sie NIE SKLADA ......

 

---------- Dodano o 19:06 ---------- Poprzednia wiadomość o 19:02 ----------

 

Grzes dobrze ze jest Ok,wydaje mi sie ze jak sie wierzy w cos i intensywnie pracuje z podswiadomoscia to mozna zdzialac cuda Pozdrowienia dla calej Rodzinki !!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podswiadomosc.... to jest potega.. kiedys czytalem ksiazke na ten temat...

 

---------- Dodano o 19:39 ---------- Poprzednia wiadomość o 19:33 ----------

 

Panowie pamietajcie ze tylna kanapa w W8 sedanie sie NIE SKLADA ......

what??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[/color]

what??

Tak tak w W8 sedanie tylna kanapa sie nie sklada,jest tylko za podlokietnikiem schowany taki dlugi worek na narty,a cala reszta przymocowana jest na stale,a dowiedzialem sie o tym jakies 2 miesiace po kupnie auta jak chcialem wlozyc rower bez kol do bagaznika...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sie niemilo rozczarowales;)... chyba kazdy by sie niemilo rozczrowal... po co taka glupote zrobili??!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to co za fajna masz robótke ze tak wczesnie w domku a nie do wieczora!
robię sam dla siebie. jestem swoim własnym szefem. na razie rwania nie ma ale to dopiero początek i zapowiada się dobrze.

 

---------- Dodano o 22:38 ---------- Poprzednia wiadomość o 22:37 ----------

 

trzeba bylo sie uczyc jak byl na to czas... tez bys tak mial he he
Ale Grzesiu nie przesadzałbym tak bardzo(cytat z chłopaki nie płaczą):lol

 

---------- Dodano o 22:39 ---------- Poprzednia wiadomość o 22:38 ----------

 

faworki
byłem dziś u mojej mamy i :D pełen banan były faworki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pełen banan
:dobrze

 

---------- Dodano o 23:45 ---------- Poprzednia wiadomość o 23:44 ----------

 

zapowiada się dobrze.
git majonez:)

 

---------- Dodano o 23:48 ---------- Poprzednia wiadomość o 23:45 ----------

 

a mi sie konczy wolne.... eeehhhhh tak fajnie bylo w domu posiedziec z dzieciakami... troche ich poznalem bo najpierw 2 szwagrow bylo przez 4 tyg wiec troszke sie opiekowali a pozniej babcia przez 3i pol tyg z rak nie wypuszczala... a maly po odlocie babci normalnie cudu doznal- odkryl ze ma nogi i chyba sie domysla do czego sluza...:hmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
babcia przez 3i pol tyg z rak nie wypuszczala... a maly po odlocie babci normalnie cudu doznal- odkryl ze ma nogi i chyba sie domysla do czego sluza...
skąd ja to znam. Za każdym razem jak moja starsza srajda wraca od babci to muszę ją 2 dni do porządku doprowadzać. ahh te babcie :nono

 

---------- Dodano o 22:59 ---------- Poprzednia wiadomość o 22:58 ----------

 

Ide w kimke bo jutro sporo roboty mam więc trzeba wcześnie wstać. Miłej nocki Grześ:papa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to zawsze w lutym przyszlo mi odnowienie ubezpieczenia i road tax.Nie jest tak zle tax podniesli z 245 funow do 260 na rok a ubezpieczenie z 55.97 miesiecznie do 56.50 na 2 osoby fully comprehensive

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności