Skocz do zawartości
pobs

ZAGRANICZNY OFF TOPIC - czyli rozmowy o wszystkim

Rekomendowane odpowiedzi

peżota 106 automata, mówił że w trasie spalił mu 4 litry... ciekawe ile w tym prawdy...

 

przecież to auto waży tyle co maluch a silnik ma z lat 90-tych a nie z 70-tych

na trasie to powinien zejść poniżej 4 ltr ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy wiesz ale to góra przygotowana pod ten sport

 

z tej strony nigdy nie bylem... myślałem że masz na myśli szczyt,a nie zjazd z niecałej połowy wysokości góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lupko pogoniles? To taki fajny mikrus... Dziś sąsiad kupił litrowego peżota 106 automata, mówił że w trasie spalił mu 4 litry... ciekawe ile w tym prawdy...

 

a pogoniłem w końcu, kupiłem dla żony wyszykowałem auto do jazdy a moja żona zapomniała jak sie autem z manualą skrzynia jezdzi odkąd mam passata z automatem to Lupa z garażu nie ruszła, to nie było sensu mi go trzymać a sam też nie miałem ochoty sie przesiąść do Lupo a żonie moje auto oddać takż że poszło do ludzi niech sie ktoś cieszy z auta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
przecież to auto waży tyle co maluch a silnik ma z lat 90-tych a nie z 70-tych

na trasie to powinien zejść poniżej 4 ltr ;)

 

Mały silnik, skrzynia pewnie 4 biegowa, wysokie obroty i spalanie 4 litry? Wątpię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodajcie litr i będzie dobrze. I to przy jezdzie emeryckiej ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jacek tak z czystej ciekawości jak to nie jest tajemnica jakie koszta i czy robiłeś w serwisie Vauxhall czy gdzieś indziej?

 

pozd

po rabatach. rozrząd robiony w serwisie vauxhalla kosztował mnie 349 funtów. pasek rozrządu, pompa wody, rolki napinające, timing belt, auto zastepcze na czas naprawy. żadna tajemnica

 

---------- Dodano o 10:14 ---------- Poprzednia wiadomość o 09:30 ----------

 

z tej strony nigdy nie bylem... myślałem że masz na myśli szczyt,a nie zjazd z niecałej połowy wysokości góry
zjazd jest z samej góry nie z połowy. wjeżdżasz kolejką i jedziesz w dół rowerem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
po rabatach. rozrząd robiony w serwisie vauxhalla kosztował mnie 349 funtów. pasek rozrządu, pompa wody, rolki napinające, timing belt, auto zastepcze na czas naprawy. żadna tajemnica

 

cena spoko myślałem że drożej kasują a masz karte Masterfit 25%off

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a masz karte Masterfit 25%off
mam. płacę też za service club. 19 funtów na miesiąc. a w tej cenie mam pełny serwis za free. 50% upustu na mot, serwis klimy, 2 drobne naprawy blacharskie w roku to samo do felg, diagnostyka komp. za free, dolewki oleju free, naprawa opony free, valet auta przy każdej wizycie plus dolanie płynu do spryskiwaczy, leweta itp. moim zdaniem warto. mógłbym robić to sam ale nie mam czasu na grzebanie przy aucie. moja praca mnie wchłoneła. więc jaki kolwiek wolny czas poswięcam rodzinie no i oczywiście moim rowerom;)

 

a Ty jesteś serwisantem w Vauxhallu?

Edytowane przez jacenty02

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie ze mną coś jest nie tak ? Każdy tu pisze o oszczędzaniu... a jak co do czego to z tego co kumam to każdy tu jakieś ubezpieczenia na życie ma...jakieś kluby repair...i takie różne pierdoły...Nie kumacie że te sprawy nie są żeby wam pomóc tylko żeby na was zarobić ? No nie rozumiem...Jacenty...nie kumam jak to pełny serwis za free ? Co jest w takim serwisie ? To nie jest tak że ja kogoś tutaj krytykuje czy coś takiego po prostu tego nie rozumiem...Ja nie mam ubezpieczenia na życie...nie mam ubezpieczenia na telefon...mam ubezpieczenie na dom...bo jest mortgage no i mam na samochód...wogóle to jestem chyba największym sceptykiem ubezpieczeń na tym forum...

Natomiast moje rozumowanie jest takie..jak by te firmy nie zarabiały na tym, to by tego nie robiły, wiec w rozrachunku rocznym czy powiedzmy do końca życia produktu np. no nie wiem domu, samochodu a nieraz człowieka wychodzą na plusie..no w-g mnie tak to działa...

Niech ktoś mądrzejszy mnie oświeci...

Wracając do tego klubu...to rocznie 228 funa i co w tym jest ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał nie jesteś sam, też nie mam nic na życie, ani na telefon ani inne tego typu sprawy... każde ubezpieczenie to lichwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zle na to patrzysz Michal

na zycie to jest kazdego sprawa ale jak pierdykniesz w kalendarz to pomyslales gdzie bedzie mieszkala Twoja rodzina? kto zaplaci rate? za co maja sie dzieci utrzymac jak oboje byscie np zgineli w wypadku?

gdzie maja mieszkac? wole placic i miec pewnosc ze moja corka nie bedzie miala biedy w zyciu. moze nie starczy jej na luksusy ale bedzie miala gdzie mieszkac w co sie ubrac i co zjesc.

a z tym co Jacek ma.

to jest i dobre i zle. zalezy ile robisz mil rocznie, ile robisz sam przy aucie itd. dla jednego to jest dobre dal innego nie.

dilerzy tez nie sa glupi - wola miec takie programy i zarobic mniej niz nie zarobic wogole to pierwsze primo. a drugie to gdzie pojedziesz naprawiac usterke jak na codzien serwisujesz auto w ASO??

przyklad masz pare stron wczesniej jak Grzesiek pokazal insignie z wywalonym motorem.

stala sie awaria i gddzie pan pojechal ?? do aso wlasnie. a nie do innego warsztatu.

 

i prosze nie pisz ze pewne sprawy nie sa po to zeby ludziom pomoc bo to nie jest prawda.

zastanow sie glebiej nad pewnymi sprawami a dojrzysz sedno.

 

ja np nie mam accidental contents damage w ubezpieczniu na dom. przez ostatnie x lat nic nie zniszczylem wiec po co mi to? ale np accidental damage juz mam bo sam robie duzo w domu i jak naprawiajac dachowke rozpier...le pol dachu przez przypadek to mi naprawia. koszt smieszny.

na telefon tez nie mam bo nie uszkodzilem ani nie zgubilem fona nigdy.

 

kazdy robi sobie "pakiet" wg wlasnych potrzeb

 

---------- Dodano o 17:59 ---------- Poprzednia wiadomość o 17:54 ----------

 

Michał nie jesteś sam, też nie mam nic na życie, ani na telefon ani inne tego typu sprawy... każde ubezpieczenie to lichwa...

miales chorobe w rodzinie. jak by sprawy poszly zle (czego Tobie, Twojej rodzinie i nikomu nie zycze) to za co bys dzieciaki utrzymal?

za 10 miesiescznie moja Oliwia w przypadku smierci mojej lub zony bedzie dostawala 1000 co miesiac do 18 roku zycia.

jezdzimy autami do pl, latamy samolotami, po ulicy chodzimy. do tego zdrowie - zawal i inne *******y. malo sie zlyszy o nozach, postrzalach itd? mnie to ubezpiecznie kosztuje 120 rocznie!!!!!!!!!!! to jest tak duzo?

oby moje dziecko nie musialo z tego korzystac i nie zal mi ani jednego funta wydanego na to ubezpieczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz racje Robert, ale ile ludzi placi i nie korzysta z ubezpieczen? glupi Zus? placa ludzie calymi latami a pozniej i tak tego nie dozyja...

ja raz dostalem oferte ubezpieczenia na zycie. gadka byla dluga przez tel, przyslali papiery, jak to poczytalem to nie podpisalem tego, bo mi warunki wogole nie odpowiadaly.

gdybym ja lub malzonka kopneli w kalendarz to 2 odrazu zmyka do pl. bez zastanowienia. bo jest tak a nie inaczej. a czy bedzie ubezpieczalnia placic jak jej tu nie bedzie... watpie.

kazdy ma racje w tej gestii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
.nie kumam jak to pełny serwis za free ?
tzn wymiana oleju filtrów(oleju, paliwa, powietrza, polen)

 

---------- Dodano o 19:32 ---------- Poprzednia wiadomość o 19:31 ----------

 

Wracając do tego klubu...to rocznie 228 funa i co w tym jest ?
trzeba czytać ze zrozumieniem
w tej cenie mam pełny serwis za free. 50% upustu na mot, serwis klimy, 2 drobne naprawy blacharskie w roku to samo do felg, diagnostyka komp. za free, dolewki oleju free, naprawa opony free, valet auta przy każdej wizycie plus dolanie płynu do spryskiwaczy, leweta itp.

 

---------- Dodano o 19:37 ---------- Poprzednia wiadomość o 19:32 ----------

 

Natomiast moje rozumowanie jest takie..jak by te firmy nie zarabiały na tym, to by tego nie robiły, wiec w rozrachunku rocznym czy powiedzmy do końca życia produktu np. no nie wiem domu, samochodu a nieraz człowieka wychodzą na plusie..no w-g mnie tak to działa...
może tak może nie. ja nie mam czasu żeby siedzieć przy aucie czy leżeć pod nim bo za ten czas mam płacony w pracy więc albo jestem w pracy albo leże pod autem. jedni wolą gruszki inni śliwki. stać mnie na to nie czuję się robiony w wała oddając auto do mechanika "staszka". wszystko czarno na białym. kawka grzecznie kulturalnie. nie wiem co w tym złego.

Ty nie masz ubezpieczeń itp Twoja sprawa ja mam moja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jaki jest docelowy sens twojej wypowiedzi. z mojego rozrachunku wynika że probujesz powiedzieć ludziom jak mają żyć albo jak mają wydawać czy lokować swoje pieniądze bo twój sposób na życie jest najlepszy. każdy robi jak uważa najlepiej. jesteśmy ludźmi i każdy ma swój sposób na życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze prawisz Jacku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
gdybym ja lub malzonka kopneli w kalendarz to 2 odrazu zmyka do pl. bez zastanowienia. bo jest tak a nie inaczej. a czy bedzie ubezpieczalnia placic jak jej tu nie bedzie... watpie.

u mnie tez corka wrocila by do pl i miejsce pobytu nie ma tutaj nic do rzeczy.

to tak samo jak emerytura - jak ja dostaniesz na starosc i wrocisz do pl to przestana Ci ja placic???

a za co dzieciaki beda w pl zyly?

wiadomo ze rodzina je wezmie i ktos kto je wezmie bedzie na nie lozyl. ja mimo ze wiem kto by sie opiekowal moim dzieckiem i mimo ze w tym domu na dzien dzisiejszy pieniazkow nie brakuje to wole zeby dziecko mialo zapewnione fundusze na zycie.

kazdy wydaje swoje pieniadze jak uwaza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat syn mi napisał....nie ważne...

Jacku to nie jest tak że ja mam najlepszy sposób na życie czy cuś takiego...Ludzie maja tu i różny wiek i różne zdrowie i różne przeżycia.... mnie po prostu zastanawia czy ktoś z was miał taką sytuacje że musiał np. taka ofertę dla ludu pospolitego stworzyć...czyli siedział po drugiej stronie barykady...i zastanawiał się jak to zrobić ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To akurat syn mi napisał....nie ważne...

Jacku to nie jest tak że ja mam najlepszy sposób na życie czy cuś takiego...Ludzie maja tu i różny wiek i różne zdrowie i różne przeżycia.... mnie po prostu zastanawia czy ktoś z was miał taką sytuacje że musiał np. taka ofertę dla ludu pospolitego stworzyć...czyli siedział po drugiej stronie barykady...i zastanawiał się jak to zrobić ?

może ze mną jest coś nie tak ale nic z tego nie zrozumiałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
mnie po prostu zastanawia czy ktoś z was miał taką sytuacje że musiał np. taka ofertę dla ludu pospolitego stworzyć...czyli siedział po drugiej stronie barykady...i zastanawiał się jak to zrobić ?

 

nie raz - byłem handlowcem przez 10 lat w pl , tylko to co w pl nazywa się oferta to danie klientowi tego samego lub mniej za tyle samo lub więcej w przekonaniu ze on ma na tym większą korzyść niż my

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności