ciejpa Zgłoś #1 Napisano 9 Listopada 2009 Witam. Koledzy o co może chodzić? Wczoraj wieczorem zapaliłem paska po chwili przygasły lampy, oświetlenie wnętrza, wycieraczki zaczęły wolniej się poruszać i po przejechaniu kilkuset metrów auto zgasło. Próbuję odpalić i nic, rozrusznik tylko pyka a nie kręci. Zadzwoniłem po kumpla i za jakieś 5 minut odpalił bez bólu z kabli. Dojechałem na miejsce już bez problemów. Dzisiaj zapalił normalnie i wszystko ok. Co to może być, jakiś tydzień temu miałem tak samo, wczoraj po raz drugi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACU6X6 Zgłoś #2 Napisano 9 Listopada 2009 Szczotki w alternatorze sie konczą było juz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
niwdew Zgłoś #3 Napisano 9 Listopada 2009 Coś sie dzieje z alternatorem, nie ma ładowania, zapalasz i jedziesz tylko z aku, po chwili kończy sie prąd i stop. Możliwe ze alternator sie nie wzbudza, skoro dzieje sie tak sporadycznie, poszukaj gdzieś widziałem temat o tym Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pierlaboo Zgłoś #4 Napisano 17 Listopada 2009 Kolego sprawdź regulator napięcia.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zbyn0 Zgłoś #5 Napisano 17 Listopada 2009 Witam. Miałem podobny problem. Przetarty był przewód od wzbudzenia alternatora (cienki od alternatora do lampki ładowania) i zwierał do masy co powodowało szybkie rozładowanie akumulatora. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach