40 lat minęło - historia Fiata 125p

[kazio]

Mija 40 lat od powstania Fiata 125p. Ten niezwykle popularny nad Wisłą samochód, potocznie zwany "dużym Fiatem" lub ze względu na kanciaste powierzchnie blach -"kanciakiem" czy "kredensem" po raz pierwszy zjechał z taśmy 28 listopada 1967 roku - tylko parę miesięcy później od turyńskiego modelu 125. Włoscy specjaliści uznali to za rekordowe tempo uruchomienia produkcji samochodu w historii swojej działalności licencyjnej.

Więcej... (i źródło)

 

Tak ze swoich wspomnień dodam, że zaraz po zrobieniu prawka tłukłem się takim "kredensem". Nie działał w nim prędkościomierz, brak było stopów - i przy hamowaniu włączałem światła żeby ci z tyłu wiedzieli, że hamuję, o braku ręcznego już nie wspomnę, i nie wchodził bieg nr 3 lub nr 2 (na przemian). Ale latało toto ok 120 km/h - wtedy to była prędkość kosmiczna, rwało się na niego dziewczyny pod błyskoteką i dostarczył mi wiele pozytywnych wrażeń.

Z minusów to był chyba tylko jeden - był on zielony, a jak wiadomo - najfajniejsze są czerwone, kombi.

[souler]

moj ojciec mial chyba ze 3. mial tez wsadzone wieksze dysze, przez co wymiatal na drodze niestety nie pamietam jak sie tym jezdzilo. piekny kawalek naszej moto-historii

[lukas63]

Pamięta się - rwało się asfalt z tylnym napędem

[J@ceq]

No No nigdy mojego ojca nie było stac na takie auto. Ja jeździłem tylko z kolegą którego stary miał takie cacko (miał fermę lisów). Jechaliśmy całe 110 km/h. Koledze źle było w polsce i wyemigrował na zachód. A ja zostałem i jeżdrzę PASSATEM. Pozdrowionka

[artmin]

Ojciec jeździł dwoma: sedanem oraz kombi. Oba na taksówce, zaleta - można było dużo zrobić samemu przy aucie.

[pakafoto]

latalem 2-ma kredensami. Jako pf125p i fso na poldolocie.