Czy napewno turbo???

Witam,

Mam problem z silnikiem ktory co jakis czas przy duzych predkosciach przelacza sie na tryb awaryjny, lampka podgrzewania swiec mruga a komp daje komunikat problem z praca silnika-warsztat! Czytalem juz ze inni tez mieli podobne problemy i okazywala sie blachostka jak czujnik o hamulcow itp. Autao wczoraj oddalem do przegladu na 90000 km w VW Luxembourgu i zglosilem problem przy okazji. Facet stwierdzil ze nic nie widzi i ze kod oznacza przpustowosc gazow przy przyspieszaniu i ze wszystko juz zresetowal i jest ok. Dzisiaj niestety znowu problem sie powtorzyl 2 razy w drodze do pracy. Raz przy 180km/h i drugi raz przy 160km/h. Udalem sie odrazu do serwisu, facet podlaczyl kompa, pojechal przetestowai i wrocil ze stwierdzeniem ze turbo do wymiany..... i kosztuje to tylko 1600 euros!!!

Cy napewno turbo??? A co jesli sie okaze ze jednak nie???

Moze mieliscie juz podobne problemy???

Z gory dzieki za podpowiedzi.

Proponuję upewnić się w serwisie, czy auto nie podlega akcji serwisowej wymiany węża przy turbinie.

dokładnie to moze byc wina tego węża - ewentualnie jakiegoś innego, przepływka moze nie domagać, ewentualnie jakaś nieszczelność w FMICku

Dzieki za podpowiedz

Jutro pojade jeszcze do innego servisu i zobacze co powiedza.

Wczoraj znowu mi sie to stalo.

Przy jezdzie 180 km/h nagle stracil moc i wszedl w tryb awaryjny.

Lampka od swiec mrugala a komp pisal uszkodzenie silnika - warsztat.

Zgasilem go po czym odpalilem ponownie i problem zniknal.

Najczęstszą usterką turbiny w takim przypadku są zapieczone łopatki kierownicy na turbinie, dobrzy mechanicy w polsce rozbierają turbine- nie ruszając wirnika! że by nie trzeba było jej wyważać , czyszczą te łopatki i składają wszystko do kupy za 200-400zł. Tak że nawet jakbyś poszukał gdzieś na forach dobrego mechanika z zachodniej częci Polski to i tak koszt wycieczki będzie mniejszy niż nowej turbiny.

Czesc

Bylem dzisiaj w innym VW serwisie - we Francji tym razem.

Komp pokazuje ze turbo - zbyt duza kumulacja gazow - z tego co zrozumialem. No i tak jak tutaj bywa w tym dziwnym swiecie - trzeba sie umowic na specjalny termin na diagnostyke i decyzje co do naprawy.

Tak ze musze znowu czekac do przyszlej srody zanim bede cos wiedzial.

A co do ceny o ktorej mowisz piter to super - jesli bedzie trzeba bede szukal i przejade sie do PL. Tutaj sama glupia diagnoza bedzie mnie kosztowala 80 euros.

Napisz napewno jek juz bede cos wiecej wiedzial.

Kolego, a może to pomoże:

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?p=446073

Piotr

Kurcze moze masz racje.

Najgorsze jest to ze tutaj magikow nie ma i wymieniaja cale czesci - az sie boje werdyktu francuskiego servisu.

Ci z Luxembourga przyslali mi dzisiaj propozycje wymiany turbo tylko za 1530 euros - jak dla mnie to jest masakra.

A ktora to pokrywe milabym sciagnac - i gdzie szukac tego turbo jesli moglbys mi podpowiedziec????

Niestety, wiem gdzie to jest mniej więcej, ale wytłumaczyć nie bardzo umiem.

To co ci powiedzieli w serwisie to właśnie sugeruje na zacinające się łopatki kierownicy w turbinie, doładowanie przekroczona górna granica regulacji-czyli przeładowanie-w twoim dosłownym tłumaczeniu "za dużo gazów". A jeśli chodzi o to gdzie możesz zajżeć to jak nie wiesz gdzie jest turbina w silniku, to bez urazy ale nawet nie mam co zaczynać ci tłumaczyć co i jak tam działa, bo i tak nie jest zwykły uzytkownik w stanie nic sam z tym zrobić.

Witam panowie

Tak jak obiecywalem, opisze jak problem sie rozwiazal.

Dzisiaj mialem werdykt we vw francja. Zanim jednak tam trafilem przeczytalem wczoraj dziwna informacje na francuskim necie ze silniki 2.0 dosc czesto mialy problemy z turbo i w niektorych modelach vw gwarancje przdluzyl wlasnie na turbo.

Werdykt dzisiejszy tak jak wtedy we vw w Luxembourgu byl bezlitosny - turbo walniete.

No wiec ja powiedzialem do faceta ze slyszalem o takiej akcji, ze moje auto jest servisowane tylko we vw, ze ma mniej niz 4 lata i mniej niz 100000 km i ze to nienormalne zeby turbo ot tak sobie padlo. Po czym on zaczal szukac w ich necie i rzeczywiscie jest taka wzmianka i w dodatku moj podlega tej gwarancji.

Tak ze kamien mi z serca spadl, nie zaplacilem ani centa i nie zaplace.

W dodatku turbo nie bedzie regenerowane tylko sprowadza nowe fabryczne i w przyszly wtorek mi wymienia a faktura pojdzie do vw francja:))

Jesli macie podobny problem - uderzajcie twardo do vw - napewno polowa z servisow o tym wie tylko sie do tego nie przyznaje, problem z glowy - dla nich zawsze jest lepiej jak klient zaplaci....

pozdrawiam

a jakie temu podlegaja da sie sprawdzic bo tez mam paska z francji

Nie wiem dokladnie

Musialbys to sprawdzic w VW.

Wiem tylko ze jak w Luxembourgu sprawdzali we VW Niemcy to nie bylo takiej opcji. Trzeba sprawdzac w kraju wyprodukowania auto z tego co wiem/domyslam sie, no albo chcieli mnie naciagnac dokladnie na 1530 euros w Luxembourgu.

wiem napewno tak jak mi facet dzisiaj potwierdzil w servisie ze niektore modele na niektore czesci maja przedluzona gwarancje - warunek do 4 lat i mniej niz 100000 km przebiegu

pozdr