Dzień dobry, dzisiaj podczas jazdy przydarzyła mi się dziwna sytuacja. Podczas spokojnej jazdy, komputer wydał dźwięk i natychmiast zgasł, licznik przebiegu ciągle działał, światła były zapalone, zegar również działał, radio dalej grało. W momencie wyłączenia się komputera, zgasł również silnik. Zatrzymałem samochód zdezorientowany, na początku myślałem że może coś z akumulatorem, ekran komputera kompletnie zgasł, jednak wszystko inne działało, żadna kontrolka się nie zapaliła. Chciałem odpalić ponownie, zero reakcji. Wkładam kluczyk, pojawia się kontrolka wspomagania, ale ekran komputera dalej czarny. Otworzyłem maskę i przy wysiadaniu zauważyłem, że obrys samochodu pojawił się na ekranie. Spróbowałem jeszcze raz odpalić i zaskoczyło. przejechałem niecały kilometr i sytuacja się powtórzyła. Znowu zgasł. Pojechałem od razu do mechanika, lecz nic nie znaleźliśmy. Wiele razy uruchamialiśmy samochód ale sytuacja się nie powtórzyła. Przejechałem się jeszcze wieczorem kilkanaście kilometrów, jednak zero problemów. Ktoś spotkał się z czymś podobnym ? Nie chcę ryzykować wyjazdu w dłuższą trasę wiedząc, że może czyhać jakaś nie rozwiązana usterka.
