Witam wszystkich, mam passata 2.0 benzyna z gazem AZM.
Miałem problem z odpalaniem, mianowicie po nocy przy odpalaniu szarpał tak jakby pracował na 3 gary . Wystarczyło go zgasić i odpalał już normalnie. Znalazłem na forum wpis o wymianie czujnika położenia wału korbowego, wymieniłem go i pomogło :)))
ale nie na długo....
Problem wrócił, przerobiłem liczne fora, poczyściłem przepustnice, wymieniłem świece i kable, czujnik temperatury cieczy,nawet wymieniłem zawór węglowy...
na jednym forum wyczytałem że może to być czujnik temperatury powietrza dolotowego.
w Passacie akurat ten czujnik znajduje się w przepływomierzu, kupiłem więc używany oryginał za 70zl z przesyłką na próbę. Okazało się strzałem w dziesiątkę, od kilku miesięcy zero problemów, pali za każdym razem, nawet przestał się świecić check engine, który myślałem że świeci się przez LPG.
Mam nadzieję że komuś pomogłem