Skocz do zawartości

MMaciej

  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

Samochód

  • Generacja
    B8
  • Silnik
    B8 1.4 TSI 125KM
  • Rok produkcji
    2018

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Witaj, Dziękuję za odpowiedź. Dokladnie w tym samym miejscu?
  2. Dziś po zaparkowaniu samochodu zauważyłem na tylnej prawej lampie jakby zaciek na krawędzi. W pierwszej chwili myślałem, że to woda od spodu, jednak po dokładnym przyglądnięciu okazuje się, że jest to odprysk od strony spasowania z karoserią. na czerwono zaznaczone miejsce widoczne uszkodzenie od spodu lampy. Sprawdziłem drugą stronę i wada ta występuje dokladnie w tym samym miejscu! (jest mniejsza - przypuszczam będzie się powiększać) Odnoszę wrażenie, że w tym miejscu karoseri spasowanie jest bardzo ciasne i po niecałych 4 latach użytkowania te pęknięcia wyszły. Samochód nie miał żadnych kolizji. W miejscu gdzie widać te zmiany pomiędzy lampę a blachę nie da się wsunąć nawet paragonu ze sklepu - w pozostałe miejsca (między lampą, a blachą) wsuwa się bez problemu. Czy ktoś z Państwa zaobserwował u siebie również taki problem? Zgłaszał to ktoś? Z góry dziękuję za odpowiedź
  3. Mi również przestał piszczeć w ASO podczas pierwszej wizyty. Teraz kiedy mam 45kkm piszczy rzadziej. Dziwna sprawa, ale tak już jest. Martwi mnie trochę, że wymiana oleju po 30kkm. Tam musi być meksyk opiłków, turbo dostaje, tłoki, pierścienie, itd. Myślę, że dobrze by było robić to częściej. Co do hamulców - u mnei to samo - wymiana gwarancyjna (wada fabryczna) - tarcze zostały stare.
  4. Mój oddany w lipcu 2018, ale tak jak piszesz silnik z tego kwartału pewnie. Sama turbina ok. Wcześniej wymieniali zawsze zestaw turbo z nastawnikiem. Ten materiał jest tam lipny i zawsze po czasie zacznie piszczeć. Połączenie nastawnik-cięgno było złe mechanicznie i u mnie powodowało spadki mocy, długotrwałe blokowanie cięgna powodowało uszkodzenie turbiny. W tym nastawniku mają jakiś problem i to ona tak piszczy ale dopiero po jakimś czasie (wyrabia się ten materiał łożyskujący ten wałek nastawnika) zła partia materiału może? Tak mówił mechanik. Generalnie te Golfy które też piszczą nie mają problemu z mocą, drgają im te pedały gazu (od tego cięgna) ale nie blokują się. Przynajmniej ja spadków mocy nie odczułem. Można to wypunktować: - piszczy wałek nastawnika (pisk nie ma wpływu na jazdę, może wkurzać, bo brzmi jak w starym aucie) - ciegno-wałek jest na sucho przez co drga i przenosi się na gałkę biegów i pedał gazu (nasmarowanie tego połączenia pastą wysokotemperaturową rozwiązuje problem) - ciegno-wałek blokuje się mechanicznie, niszcząc nastawnik i turbinę. Nasmarowanie tą pastą pewnie problem rozwiąże. Jeśli będzie nas więcej z tym problemem to nie wykluczam, że VW zrobi akcje serwisową i poprawioną częśc wymieni na gwarancji. Chciałbym to zrobić przed upływem gwarancji prodyucenta.
  5. Byłem w ASO. Nie dało się z nimi połączyć telefonicznie, a jak wiadomo sprawy najlepiej załatwiać na miejscu to podjechałem. Miałem przyjemność rozmawiać z Mistrzem. Bardzo szczegółowo opisał mi co i jak było. Soft w naszych samochodach jest na tyle rozbudowany, że pozwala wszystkie błędy pozapisywać datami w czasie. Szczegółowo opisane np. temperatura, data, godzina prędkość przy której błąd wystąpił. Spadki mocy w moim samochodzie sięgały nawet 60% co by się pokrywało z sytuacjami - wciskam pedał w podłogę - auto ledwo reaguje. Problem był natury mechanicznej. Nastawnik (wałeczek) połączony z cięgnem na such miał złe połączenie co powodowało blokowanie się tego cięgna na którym jest wspomniany zawór, a on powodował złe powietrze i stąd spadki mocy. Po nasmarowaniu tego tą pastą, cięgno pracuje wydajnie, nie blokuje się, nie drga i wszystko jest ok. I z tym też się zgodzę, bo jak oddawałem samochód do serwisu to mówiłem, że z problemem drgania i spadków mocy sobie poradzili. Pozostaje pisk. Nie jest to wina pompy wody (obieg wody jest cały czas, nie uruchamia się dodatkowa pompa po wyłączeniu silnika, ta pompa pracuje cały czas podczas pracy silnika a wyłącza się później niż silnik zapewniając chłodzenie turbinie), nie jest to wina cięgna jak twierdzili w innych serwisach. Wina leży w materiale. Ten mistrz pierwszy raz się z tym spotkał i temat bardzo skrupulatnie zbadał. Mogę coś tu pokręcić, ale generalnie przy gaszeniu silnika wałek nastawnika się cofa do pozycji początkowej w gruszce. Łożyskowanie tego wałka jest z jakiegoś tam specjalnego stopu. Ten stop jak jest nowy, to nic się nie dzieje. To, że samochód jeździ i elementy turbiny są podane temperaturze ok 600 stopni powoduje, że po pewnym czasie użytkowania ten stop traci właściwość i zaciera ten wałek przy wyłączaniu dając pisk. Opisał on to w specjalnym raporcie i wysłał do Poznania. Tam twierdzili, że to odosobniony przypadek, bo innych takich nie ma. I generalnie chcieli przyjąć, że to nie wada tylko cecha mojego auta i jest gitara. Całe szczęście przyjechałem piszczącym Golfem, a obok stał wspominany wcześniej drugi golf którym też jeździłem. Poprosiłem Pana by posłuchał mojego golfa, a potem odpalił tego drugiego i zgasił. Oczywiście oba zapiszczały. Oba z 2018 roiku podobnego miesiąca. Mistrz znalazł argument do rozmowy z centralą, porobił filmiki i jutro będę auto odbierał pewnie (mógłbym dziś - ale daliśmy sobie czas na odpowiedź centrali). Generalnie wygląda na usterkę fabryczną na większą skalę. Sytuacja rozwojowa.
  6. Im łatwiej powiedzieć: Ten typ tak ma. Niby jesteśmy pod ASO, a i tak się nadenerwujesz i nagimnastykujesz, żeby Ci coś zrobili. Nie wykluczam, że ja miałem 2 usterki. Pierwsza to cięgno niszczące turbo (drgania gazu, były na 3-4-5-6 biegu powyzej 2500 obr i nie zawsze - pewnie zależały czy cięgno dobrze otwarło zawór) no a druga usterka to może pompa wody - dająca dzwięk pisku. Jak wiesz po wyłączeniu silnika włącza się obieg cieczy przez turbinę więc z pompą można to łączyć. Jeszcze z serwisu nie dzwonili. Bardzo ważne jest to, że po każdorazowej wymianie turbiny PISK ZANIKAŁ. Więc jeśli piszczy pompa wody - to nowa turbina nie ma jak jej uzdrowić. Piszczy Turbo. Jeśli piszczałoby cięgno (pytanie czy element z cięgnem jest wymieniany przy wymianie turbiny) to nie przestawało by piszczeć przy nowej muszli i nastawniku. Tak na chłopski rozum.
  7. Odnoszę takie wrażenie. Gdyby to było normą - nie miałbym wymiany 3 turbin - a goście w serwisie nie przytakiwali by mi, że to nie powinno tak być. Zresztą w pierwszym serwisie doradca sam stwierdził, że takiej sytuacji nie miał i dzwięk jest niepokojący - trzeba to ogarnąć. Napiszę jutro jak będę miał info.
  8. Dostali ode mnie info kiedyś - nie sprawdzili tego, samochod jeździ. W obecnie użytkowanym pisk był dopiero dziś. Nie będę z tym do nich biegł, zawsze będą mieli argument - ten typ tak ma. Silnik 1.4 TSI 92 KW. Pierwsza wymiana Bielsko Biała, teraz stołuję się w Świętochłowicach. Sprawa jest wiem konultowana od tygodnia z główną siedzibą w Poznaniu. Może dlatego tak długo, bo Poznan pyta Niemiec co robić. Samochodu podczas wymian turbiny nie miałem max 1 dzień, teraz trwa to tydzien i dalej nie wiem co zrobili. Jutro ma do mnie dzwonić Mistrz prowadzący ten temat.
  9. Jeżeli mi już 3 razy wymieniali turbo, to najprawdopodobniej uszkodzenia bieżni wałka turbosprężarki, zatarcia któregoś z łożysk czy uszkodzenia wirnika (na skutek zatarcia jego łożyska oporowego). To są elementy narażone na zatarcia przez wiele czynników. Nie jestem mechanikiem, więc trudno mi tutaj mądrkować. ASO ma problem i tego nie kryją. Zapomniałem dodać, że przy wymianie ostatniej (tej 3 turbiny) nowa miała inny numer partii niż poprzednie. Jakby w VW jakaś zmiana była. Efekt jest taki, że jej pracę słyszę podczas jazdy - nie wydaje mi się, żeby coś takiego było naturalne. Co lepsze podczas mocniejszego wciskania pedału gazu obroty (świst) turbiny zamiast się zwiększać to maleje - tak jakby pod obciązęniem. Dodatkowo oni to cięgno nasmarowali - po to by nie piszczało (jeśli to podejrzewali) no i pisk jest, więc najwyraźniej to połączenie nie piszczy.
  10. Na czerwono zaznaczone miejsce, które posmarowali pastą wysokotemperaturową i drgania zniknęły a dynamika się ustabilizowała.
  11. Tak, czy zimny czy ciepły piszczy, raz mocniej raz ciszej. A są też momenty jak u Ciebie, kiedy tego nie ma. Nie da się tego jednoznacznie określić co to powoduje. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz ten pisk się pojawił (jechałem na trasie Katowice Tarnów) to dzień później jakoś miałem problem z przelewającą się wodą pod deską rozdzielczą. Układ zapowietrzony. Płynu ubyło, i generalnie dosyć duże były wahania w zbiorniku wyrównawczym. Raz było ok Max, a po zjeździe po całym dniu jeżdzenia blisko minimum. Ostatnio przy wymianie turbo nalali mi w ASO ponad max i tak się trzyma.
  12. Wywalało błąd nastawnika. Po wymianie nastawnika, wywalało błąd turbiny. Dlatego wymienili wszystko. Takie mam info od serwisu.
  13. Może źle się wyraziłem. Na trasie (często A4 Katowice - Rzeszów) jadę 140-150 km/h. Tam gdzie można cisnę, natomiast nie zarzynam silnika. O to mi chodziło
  14. Spadki mocy są okresowe. Uruchamiasz samochód, jedziesz jest w miarę ok. Dojeżdzasz do świateł, ruszasz, pojawia się drganie powyżej 3 biegu, auto nie ma dynamiki, jest to wyczuwalne. W moim odczuciu 30% słabiej. Dojeżdzasz do kolejnych świateł - samochód jedzie ok. Czasmi było tak, że podczas ruszania dostawałem 150% mocy na 1 biegu. Startowałem jak bym miał ze 3.0 silnik Tak jak w tym filmiku moim zdaniem, blokuje się to cięgno. Inny mechanik na forum pisał, że kiedyś to żeliwo puchło i się coś tam blokowało. Więc jeśli oni wymieniali turbine (muszla + nastawnik) a cała reszta żeliwa z cięgnem zostawała to mijały miesiąc-dwa i historia się powtarzała. Teraz serwis ma problem bo z procedurą nie mogą wymienić tej części na nową, bo wg ich procedur - wymiana nie usuwa usterki. Ostatnim razem jak napisali w styczniu do Poznania co robić, bo znów turbo - Poznań odpisał róbcie co uważacie. Teraz piszą, że ten typ tak ma. Brak logiki kompletny. Moim zdaniem nasmarowanie tego cięgna tą pastą sprawiło, że samochód się nie wiesza - cięgno wróciło do prawidłowej pracy. Piszczy - bo turbo jest uszkodzone (najprawdopodobniej po przeładowaniu). Ja jezdzę bardzo ekonomicznie, a o samochód bardzo dbam i chcę by służył mi jak najdłużej, tak wiec awarie przez zarzynanie samochodu nie są możliwe. Co lepsza. Jeżdzę teraz serwisowym Golfem. Odebrałem jak miał 11000 km przebiegu. Wczoraj zaczął mocniej drgać pedał gazu, dziś pojawił się pisk. Samochód z 2018 roku... czyżby wadliwe części? Napisałem do ASO, żeby zrobili ekspertyzę tych turbo, które juz wymienili. Może tam znajdą co się niszczy - jeśli piszczy będzie przytarte - dzięki temu dojdziemy do przyczyny.
  15. Dwa tygodnie temu po przeglądzie zaczęło występować dudnienie podczas hamowania. Udałem się do ASO gdzie na gwarancji wymieniono tylne klocki. Na tarczach widać wspomiane poprzeczne rysy. Podobno wada fabryczna klocków z tyłu,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności