Witajcie.
W temacie braku mocy...
Od forumowego Kolegi (neon) odkupiłem Passata B5 FL 131KM (3BG/AVF).
Zdarzyło się kilka dni temu wracając z roboty, że auto wręcz wyzionęło ducha - maksymalnie 20km/h, pod górkę ledwo wjechał.
Po wypięciu przepływomierza auto odżyło - więc kupiłem nowy przepływomierz, ale o tym później.
Na nowym przepływomierzu już dwa razy miałem podobny przypadek:
- pierwszy, kiedy po dłuższej drodze i krótkim przystanku odpaliłem auto (szybciej piechotą bym zaszedł),
- drugi w trakcie jazdy, kiedy ruszałem ze skrzyżowania i zmieniałem z 1 na 2.
Efekt taki, że auto prawie wcale nie ma mocy i zaczyna kopcić na ciemno.
Po wypięciu, odpaleniu i zgaszeniu silnika oraz ponownym wpięciu przepływomierza, auto zachowuje się normalnie.
Co do przepływomierza - przy zakupie nowego Boscha zostawiłem stary (75 zł mniej), ale nowy otrzymałem z naklejką "remanufactured in germany" (?).
Ponieważ naczytałem się na temat przepływomierzy mam pytanie, czy faktycznie można trafić na nowy "używany"?
Czy naprawdę jest to taka loteria?
EDIT:
Może komuś się przyda...
Ponieważ nie mam sprzętu do zrzucenia LOG-ów, podjechałem na stację i zostawiłem na dzień auto. Po prostu poprosiłem o sprawdzenie szczelności dolotu i układu podciśnienia. Gość sprawdził i zapiął komputer, po południu auto było do odbioru, przyczyna: czujnik ciśnienia doładowania, koszt 120 za czujnik. Auto odrobinę lepiej pracuje, pierwszy test przeszło w drodze powrotnej na A4, na której był dosyć duży korek. Auto zachowywało się normalnie, nie było "wyzionięcia ducha"
Wymianę wężyków podciśnienia jednak zrobię sobie sam.