Skocz do zawartości

karlos

  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez karlos


  1. przechodziłem to samo z moim na szczęście byłym b6 z 2005 ja go kupiłem z francji i był bez przeglądóww aso, ocynk się utleniał bąble były na 4 elementach pojechałem do aso palili głupa więc napisałem do kulczyka potem zdrapali mi parę bombli i zdecydowali że to ocynk się utlenia i pomalowali. bez względu czy to rdza czy ocynk to muszą ci to zrobić powodzenia z wywieraniem presji na oporne aso vw pozdrawiam


  2. wyjsciem jest znalezienie mechanika ktory ci to zrobi a jesli ma doswiadczenie w vw to on bez problemu skompletuje ci czesci co do rad z nowym silnikiem to tak samo jak auto sprawdzone w aso niby ok a po kilku dniach znów klapa, ktos ci mowi ze ma 30000 a zapomina o jedny zerze i wydajesz kupe kwitu ktos cie kasuje za wklad i demontaz a niekoniecznie silnik hula. moja rada to taka ze jesli dobry mechanik ci to zlozy to nie tak aby ci sie rozkraczyl po 5tys km gdyz bedzie bekal za zle wykonana usługe


  3. Witam

    Miałem to samo na 90% to turbina teraz tylko znajdz jakiegoś kumatego mechanika co ci to zrobia bo jak jakis pseudo to ci wymieni wszystkie czujniki w aucie czyli bedzie wymieniał to co najprosciej i czesal cie z kasy. Może to tylko nagar na kierowniczkach w turbinie opcja tansza lub regeneracja.Dobry mechanik podłączy vaga bedziesz jechał a on zobaczy czy turbina pompuje za duzo choć zawór odcina.

    pozdrawiam


  4. WITAM

    problem rozwiazany znalazlem kumatego mechanika ktory nie chciał wymieniac pół auta zeby sprawdzic co jest przyczyna. problemem były faktycznie zapieczone kierownice turbiny ale juz były nawet podgiete wiec został ten element wymieniony turbina uszczelniona, byłem w trasie sprawdzilem i wszystko ok. jesli ktos z łódzkiego ma podobny problem a szuka mechanika to podam namiary

    pozdrawiam


  5. witam

    mam problem z moim paskiem wpada mi w tryb awaryjny przy gwałtownym przyspieszaniu powyzej 100km/h ale tylko w trasie nigdy w cyklu miejskim podłączyłem pod vag kody błędu P0234 i 16618 znalazłem opis i to oznacza zbyt wysokie ciśnienie doładowania. prośba czy ktoś miał podobny problem??Co może byc ewentualnie przyczyną a może znacie jakiegoś kumatego mechanika w łódzkim.

    z góry dzięki pozdrawiam


  6. zbyt duze cisnienie doladowania to nic innego jak zbyt wysokie cisnienie daje turbina i komputer wtedy przerzuca silnik w tryb awaryjny i pracuje on na 70 % mocy. ja z moim passkiem jeszcze nic nie zrobiłem bo poki co tylko w trasie mi sie to przydaza i mechanik powiedfzial mi zebym najpierw przejezdził ze 2 zbiorniki na vervie ona ma dobre wlasciwosci smarujace i czyszczace a potem zobaczymy bo przyczyny moga byc:walniety czujnik n75,nieszczelne przewody,nagar w turbinie blokujacy kierownice turbiny. Ale o wgraniu nowego softu nie słyszałem wiec jestem zinteresowany tym wątkiem

    pozdr


  7. Witam ponownie

    Myślałem że jest po problemie ale niestety dziś wyruszyłem w trase i znow wystąpił ten sam błąd w momencie kiedy wyprzedzałem 3 4 samochody. podjechałem do specjalisty z vagiem i powiedział że turbinę trzeba wyregulować?niestety nie spisałem numeru błędu.Czy ktoś miał doświadczenie z regulacją turbiny?

    A co do serwisu w Zduńskiej Woli to jeśli masz dobrego kolegę to jedz ale jak ja byłem osobiście z moim problemem to nawet o uto mi sie nie oparli a stwierdzili ze trzeba dokonc regeneracji turbiny koszt bagatela 3500zł gdzie nowa mozna kupic za 2500 około...

    pozdrawiam


  8. Dziekuje serdecznie za podpowiedzi

    trafna diagnoza to tylko były nieszczelne dwie uszczelki w rurze idacej z turbiny do intercoolera. Wkurza mnie ze mechanicy podłączaja vaga i jak im palcem nie pokmaze to nie dotkna obejmy choc widac ze jest nieszczelna. A serwis najlepiej wymieni turbine za 3.5tys. Uszczelki kosztowaly 31 zł w serwisie. Jeszcze raz dzieki pozdrawiam i wesolych swiat


  9. kurcze w sumie to wszystko moze byc bo coż magiczny vag podaje gdzie jest błąd ale za to nie precyzuje go.zastanawia mnie jedna rzecz ze za duzo ludzi bierze sie z łapami pod maske i wiecie jak to jest potem nikt nie bierze odpowiedzialnosci za to co nam pozostawią, dlatego zastanawiam sie czy robic to w ASO czy dac facetowi co ma vaga robi nawet niezłe bryki. chodzi mi jak kazdemu o koszt bo w sumie mysle ze tam nie jest wielki problem a dorobi sie na mnie pół miasta. dziś podłączyłem go pod VAGA pojechalem przycisnąłem nawet do 4500 obrotów i autko ok zadnego błędu. jakie macie doswiadczenia w naprawach w ASO w sumie mam pod nosem w Zd-Woli i tak sobie kombinuje ze moze nie bawic sie w półśrodki tylko dac do VW?

    wiecie jak jest kazdy mechanik jest madrzejszy od poprzedniego a robi to samo i efekt mizerny jak poprzednio.

    pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności