Witam, mój problem polega także na wycieku oleju z okolicy zaworu EGR, natomiast poradziłem sobie z tym w taki sposób, że wyciągnąłem EGR kolektor ssący, rury dolotu, itp. wszystko wyczyściłem i zamontowałem. Po wyczyszczeniu sprawdziłem zawór grzybkowy w EGR - trzyma, natomiast uszkodzona była grusza (czarny - siłownik, nie trzymał) przy samym zaworze EGR. Zakupiłem nowi siłownik, popiołem wąż podciśnienia. Odpalając (Passata, 1.9 TDI, 130KM, 2002, variant, AWX) auto chodzi przez chwile i gaśnie za każdym razem. Odłączając podciśnienie z nowej gruszki auto odpala jak gdyby nic?. Gdy auto zostało odpalone i zgasło to zawór, trzyma gruszkę cały czas zamkniętą. Dopiero gdy ściągnę wężyk podciśnienia siłownik odpuszcza. Ręcznie klapa gasząca otwiera się i zamyka płynnie bez żadnych zbędnych oporów. Zle podłączone podciśnienie?, zawór nie steruje podciśnieniem?, tylko trzyma cały czas?. Podczas gdy auto jest otwarte na wężyku, który dochodzi do siłownika, gruszkowego cały czas czuć podciśnienie. Tak samo jak i do zaworu grzybkowego także cały czas jest wyczuwalne podciśnienie. Wszystkie przewody stare, gumowe wymienione na nowe. Żadnych dziwnych dźwięków syczenia lub podobnych. Auto po ściągnięciu wężyka z gruszki ma moc. Jedyne co jeszcze zauważyłem to po wyczyszczeniu wszystkiego i wymianie uszczelek, gdy siedzi się w aucie słychać dziwne brzęczenie jak by coś ocierało lub drgał bardzo delikatnie. Wszystkie osłony plastikowe pościągane i nadal coś bardzo delikatnie brzęczy.