skladak998

Znalazłem bolączkę mojego auta. Za stukanie winny był klocek z blaszkami, wystarczyło je podgiąć i nastała cisza... i co najważniejsze ludzie na ulicy przestali się oglądać, co to za grzechotka jedzie

Od pewnego czasu w moim B5 FL także słyszę stukanie z przodu na nierównościach (czasami jak w grzechotce ). Wymienione w zawieszeniu co było luźne + amory. Tarcze + klocki. Co ciekawe przy hamowaniu, nawet najdelikatniejszym stukanie ustaje. Przed wymianą tarcz i klocków miałem problem z zaciskiem (nie zawsze puszczał). Mechanik przeczyścił i przesmarował. Może dalej z tym tłoczkiem jest coś nie tak? Zewnętrzny klocek trzymał się dobrze i mam podejrzenie, że winę może ponosić tutaj jarzmo, bądź sam klocek od wewnętrznej strony. Ktoś miał styczność z takim przypadkiem ? Przypominam, że przy hamowaniu stukanie ustaje.

@Mic15hal moim zdaniem ma rację. Ja niedawno też męczyłem się bo po czasie dochodziło do tego, że w trakcie jazdy auto gasło. Też trzeba bylo czasami z 5-6 razy pokręcić żeby odpalił. Wzrastało spalanie chwilowe i wtedy auto zaczynało lekko dymić i czułem nieprzepalony olej napędowy. Zrobiłem logi i okazało się, że na 1 czy 4 pompowtrysku im silnik cieplejszy zaczynał bardziej "lać" i wtedy pojawiał się też dymek. Wymiana uszczelniaczy pompowtrysków rozwiązała miesięczną mordęgę. Dodam, że uszczelniacze były "wystukane" i twarde. Nawet przy delikatnym wyjmowaniu z innego pompowtrysku jeden poprostu pękł...

Witam. Po wymiania pompy vacum objawy nie ustały. Passacik został podłączony do laptopa i okazało się, że im cieplejszy silnik tym bardziej "leje" na pierwszym garze. Diagnoza - uszkodzony uszczelniacz pompowtrysku. Wymienione zostały "gumki" na wszystkich pompowtryskach i miesięczna męczarnia zakończona szkoda tylko wydanych niepotrzebnie kilku stówek... ale przynajmniej mam nową pompke w baku i nową vacum, która miała już ślady wcześniejszej ingerencji...

U mnie z kolei jest problem z pracą silnika (1.9 131km) - zapowietrza się. Po sprawdzeniu układu paliwowego, wymianie filtra paliwa, zauważyłem, że pompa była "uszczelniana" silikonem. Przekonany jestem na 99%, że tutaj leży wina. Gdy auto zgasło podczas jazdy, automatycznie pedał hamulca stał "na beton". Kiedy pokręciłem rozrusznikiem, auto odpalilo i po kilkukrotnym wciśnięciu pedału hamulca wracało wszystko do normy, aż po kilku kilometrach znów pompa zaciągnęła powietrze i silnik zgasł, a pedał hamulca "stał jak koza". Nowa pompa zamówiona i w przyszłym tygodniu mam nadzieje skończą się moje męczarnie...

Witam. Mam problem z Paskiem 1.9 tdi 131 km. Mianowicie pewnego dnia po przejechaniu ok 5 km auto zgasło.. Kręciłem, kręciłem i nie odpalał... Pomógł plak (wiem - najgorszy z możliwych pomysłów, ale cóż...). Po dwóch dniach rano wsiadam i kręcę, kręcę i nie odpala. Wymieniłem filtr paliwa i skróciłem nieco jeden wąż - mógł być przyczyną zapowietrzenia. Problem pozostał, czyli auto raz pali "na strzała", a czasami trzeba z 5-6 razy pokręcić i nie ważne czy to na ciepłym czy na zimnym silniku. Wymieniłem akumulator, na VAG-u zero błędów. Po paru dniach auto zaczęło gasnąć w trakcie jazdy, przed zgaśnięciem zauważyłem, że wzrasta spalanie chwilowe, a także szarpie jakby nie dostawało paliwa. Po kilkukrotnym zakręceniu odpala i jedzie dalej. Wymieniłem następnie pompkę w baku. Problem pozostał. Przy tym dławieniu i szarpaniu na biegu jałowym zauważyłem wzrost spalania chwilowego do ok 1,7 l/100km , gdzie normalnie wynosi ok 0,8 l/100km i czuć lekko niedopalony olej napędowy. Auto nie dymi. Jutro mam zamiar sprawdzić przewody paliwowe od filtra do baku i uszczelnienie pompy wysokiego ciśnienia. Czy ma ktoś jeszcze jakieś pomysły ? Bo ręce opadają mi od 3 tygodni...