Skocz do zawartości

misepwa

  • Liczba zawartości

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez misepwa


  1. Czarno widzę.

    klimatyzacja manualna nie ma układów pomiarowych i regulacyjnych temperatury więc skalownie pokretła nie ma sensu. Pokretło służy wyłącznie do regulacji "mocy" systemu grzania chłodzenia. Mocy napisałem w cudzysłowie aby uniknąć kąśliwych uwag fachowców, którzy bedą koniecznie chcieli wyjaśnić mi zasadę działania klimatyzacji.

    Jak dasz na maksymalne grzanie, to w lato bedziesz miał w samochodzie 70 stopni a w zimie 30. Jak dasz na chłodzenie to w zimie bedziesz miał w samochodzie temperaturę otoczenia (zabezpieczenia przed zamarzaniem czynnika chłodniczego wyłączą sprężarkę), a w lato temperaturę zależną od temperatury otoczenia i wydajności systemu chłodzenia.

    Pozdrawiam


  2. Odnosząc się do postów Dardiego i Zulu chciałbym tylko stwierdzić, że mozliwości karania osób dokonujących manipulacji we wskazaniach licznika są żadne.

    Mój Passat ma skręcone około 100 tys. Jakbym chciał go sprzedać to kogo karać: mnie, Niemiaszka który mi go sprzedał (jest dowód w postaci różnicy w przebiego z umowy i z ASO), czy poprzedniego niemieckiego właściciela?

    Pozdrawiam


  3. Jak widzę to urządzenie działa na zasadzie dmuchania w zupę. Zjawisko fizyczne wykorzystywane w nim jest takie samo jak w klasycznej klimatyzacji, a więc odparowanie czynnika chłodniczego (wody) powoduje oziębienie urządzenia a więc i przepływającego przez nie powietrza. W klasycznej klimatyzacji do parowania i skraplania czynnika (freonu) używa się zmian ciśnienia (duże ciśnienie - skraplanie, niskie - parowanie). Tutaj parowanie wymusza się poprzez obieg powietrza (tak jak z zupą). Naprawdę powoduje to ochłodzenie lokalne urządzenia i jego otoczenia. Jako ciekawostę przypomnę, że w którymś z lat ubiegłych tramwajarzom w Warszawie zalecili wieszać w kabinach mokre ręczniki.

    Na koniec dochodzimy do sprawy kluczowej. W klasycznej klimatyzacji energia cieplna pobrana przez czynnik jest oddawana w skraplaczu na zewnątrz pojazdu (wnetrze się chłodzi). Tutaj woda (z energią) pozostaje w kabinie (nie ma efektu chłodzenia wnętrza).

    Myślę, że urządzenie to może znaleźć zastosowanie do ochładzania kierowcy i ewentualnie pasażera z przodu za pomocą chłodniejszego powietrza. Nie nadaje się jednak do oziębiania kabiny, co więcej bilans energetyczny wskazuje na wzrost temperatury dzięki enrgii pobranej przez samo urządzenie.

    Takie urządzonka stosowano kiedyś w pomieszczeniach, ale tam było dużo miejsca aby rozproszyć energię (wraz z parą wodną pobraną ze zbiornika), nie było też takiego silnego grzania.

    Na koniec zamiast wyśmiewać się z kolegi należy go zachęcić aby urządzonko kupił i opisał swoje z nim doświadczenia.

    Pozdrawiam


  4. Mam świadomość faktów wymienionych w powyzszych mailach. Mapę z głównymi drogami Europy wypróbowałem i działa OK.

    Naiwnie (proszę się nie naśmiewać) liczyłem, że po włożeniu mapy Hiszpanii i zaprogramowaniu celu wyliczy w linni prostej odległość (tak jak to podaje w Polsce gdy się wyjedzie poza mapę), a następnie, wkładając kolejne mapy poprowadzi nas jak najbliżej tej linii. Takie rozwiazanie wydaje się możliwe do zaprogramowania, oczywiście w urządzeniach o większej mocy obliczeniowej (następnej generacji). Chociaż tendencja jest taka żeby zaszywać mapy całych kontynentów w pamięci (lub na płytach), więc cały problem jest zapewne wydumany.

    Pozdrawiam


  5. Test próżniowy lub test azotem dla klimatyzacji precyzyjnej (przemysłowej) powinien trwać około doby, widać więc, że sprawdzenie kilkuminutowe nie jest w stanie wykryć niewielkich nieszczelności.

    U mnie po napełnieniu (i oczywiście sprawdzeniu szczelności) kazali jeszcze przyjechać za dwa tygodnie na ponowną kontrolę. Nie wiem jak ją robili ale stwierdzili, że wszystko jest w porządku.

    Po kolejnych dwóch tygodniach klimatyzacja przestała działać. Wyszła nieszczelność na osuszaczu.

    Teraz chodzi w porządku już trzy miesiące. Aha za ponowne napełnienie czynnikiem nie wzięli pieniążków.

    Pozdrawiam


  6. Szybciej wysiadać z samochodu, zaraz po wyłączeniu silnika. :rotfl:

    Jeżeli efekt występuje po jeździe z klimatyzacją (pracująca do końca sprężarka, różnica ciśnień na zaworze rozprężnym), to jest to efekt normalny i trzeba się przyzwyczaić.

    No ale niech wypowiedzą się fachowcy.

    Pozdrawiam

     

    Uaa Preziu był pierwszy, proponuję usunąć post.


  7. Gdzieś (może w Top Gear) był test zderzenia czołowego 2 czywiście Renault (nie rozróżniam tych marek :wstyd: ) Espace nowego i takiego z 1992 roku. W tym nowym, dzięki odpowiednim sterfom zgniotu nawet nie otworzyły się poduszki powietrzne. Wg opinii ekspertów kierowca wyszedłby bez szwanku. W starym natomiast odpaliły poduszki, a mimo to kierowca odniósłby poważne obrażenia. Zawsze w takich sytuacjach trzeba sprawdzić, jak wygląda wnętrze kabiny. Jeśli jest całe to znaczy, że jest dobrze.

    Z tego wynika, że za bezpieczeństwo trzeba płacić (kasacja samochodu).

     

    Gdzieś w Polsce jakiś gość opracował magiczne zderzaki, które rozwiązują problem zderzeń.

     

    Pozdrawiam


  8. Koleżanki i Koledzy,

    Mam krótkie pytanie, na które nie znalazłem odpowiedzi.

    Co można ukraść pod środkową kratką w zderzaku przednim w Passacie 3bg 1.9 TDI 130KM z 2002 roku? Ostatnio kratka zniknęła, założyłem, że uległa rozkładowi na czynniki pierwsze, VW dba o środowisko. Pochodziłem trochę wkoło samochodu na czworakach i nie zauwałyłem abu coś jeszcze zginęło, oprócz kołpaków, ale na to byłem psychicznie przygotowany (drugi Passat, drugie kołpaki niech idą na zdrowie). Na ulicy zaczepiłem człowieka, który pucował swojego TDI i razem, oczywiście na czworakach, obeszliśmy oba nasze samochody. Na szczęście oba miały pod zderzakiem tak samo. Zakładam więc, że kratka wypadła sama na wybojach, szczęśliwego znalazcę proszę o zwrot ;).

    Pytanie drugie: ile taka kratka kosztuje, oryginalna w ASO lub też zamiennik (lepszy ze zrozumiałych względów). Pytam na forum gdyż nie udało mi się znaleźć takowej dla mojego samochodu, jest dużo dla starszych wersji.

    Pozdrawiam

     

     

    PS Czy można toto jakoś umocować aby więcej już "samo" nie wypadało.


  9. Panowie;

    Silniki pojazdów projektowane są niejako z uwzględnieniem określonego paliwa np 95, 98. Głównie chodzi tutaj o stopień sprężania. Miało to szczególne znaczenie w starszych pojazdach bez bajeranckich komputerów. Zakładając, że dysponujemy paliwem odpowiedniej jakości (tzn. spełniającym normy dla określonego typu paliwa), nie ma sensu stosować paliwa 98 w silnikach na 95. Proszę sobie sprawdzić w katalogach towrów GUS, gdzie wartość energetyczna obydwu paliw jest taka sama (wartość energetyczna a więc moc). Paliwo 98 może pracować z większym stopniem sprężania a więc może być lepiej wykorzystane, a więc silnik może uzyskać lepsze parametry, ale musi być dostosowany do tego paliwa. Paliwa lepszej jakości, tak jak napisał kolega z Orlenu zawierają dodatki poprawiające różne paramatery paliwa, ale nie jego zdolność oddawania energii. Problemem kluczowym na naszych stacjach pozostaje fakt obecności w paliwach innych dodatków niekoniecznie pożądanych np. woda, kwasy inne zanieczyszczenia (tzw. paliwo chszczone). MOżna mieć nadzieję, że paliwa typu ultimate, verva i inne są po prostu tych dodatków niechcianych pozbawione. Doświadzcenie jednak uczy, że niekoniecznie.

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności