Wałek.Gda

Puściłem powrót paliwa z pompy przez n75 a to co zlalem do butelki posłużyło jako kompiel przez całą noc. Przedmuchany powietrzem wylądował na swoim miejscu i daje teraz na gruche 0.7 prawie. Pytanie ile ma dać nowy zaworek? Bo kolega wyżej podał 0.7 a później 0.6, gdzieś znalazłem że powinno być 0.9 przed i za n75. Istnieją jakieś wartości książkowe?

Podłączyłem rano inny n75 i już mam 0.6 bara podcisnienia przy gruszce. A zadam Wam pytanie czy mogę kupić inny n75? Bo w intercars po zniżkach ori pierburg kosztuje Do afn. Ok 280 Do asv ok 160 A do asz/arl ok 80-90 zł Wystarczy zmienić wtyczkę i bedzie hulać?

Kurde wróciłem dziś z naszej pięknej stolicy. Nie mogłem zasnąć myśląc o moim sztruclu. Rufus mnie trochę naprowadził. Parę chwil temu podjechałem pod dom, biegnę po klucze od Toledo do domu... otwieram maskę, odpinam n18 i jadę po fajki do sklepu, wracam olej mial już 70 stopni to robie lekki test i o niebo lepiej jak wcześniej. Cisne od 1500 mały baczek i do przodu. Bączek bo mamy 32 stopnie a przy asfalcie jeszcze cieplej... Podjade później do kolegi i zrobimy logi dynamiczne 3, 8, 10, 11. A teraz pytanie dlaczego podpiety n18 robił taki gnój? Sterownik głupieje bo myśli że otwiera egr i tnie dawkę bo reszte chce wypełnić spalinami? Rufus jak z autem będzie ok to wsadzę wałek sdi i poprosze Roberta aby dowalił koksu z dołu. Kiedyś nie chciałem żeby mnie nie poniosło ale po 2 latach z tym setupem wiem jak z tym się obchodzić egt też czeka na montaż

Nie znam się na tym ale auto jak było strojone to max moment był 2500 ale przy 2000 było jak dobrze pamiętam koło 290 bo miał być slabszy dół. Jednak jak opisałem wyżej zaslepiajac odme i zmieniając dawkę dół sie dużo wzmocnił choć wcześniej był i tak zadowalający. Auto deptajac koło 2000 tyś podłogę w ułamku sekundy rwało asfalt i traciło trakcje. Więc nie wiem czy za mała dawka. Na pewno można mocniej i lepiej ale ja wtedy nie chciałem ale było wystarczająco a nagle zrobił sie syf którego nie potrafie sam ogarnąć stąd tu jestem.

Witajcie. Co prawda nie mam passata ale auto z grupy vag z afnem pod maską. Wiem że na tym forum chętnie sobie pomagacie i dzielicie wiedzą... z resztą często czytam Wasze forum i wyniosłem stąd dużo teorii. Przekopjuję swoje wczorajsze posty z vw golfa i liczę na jakieś sugestie Toledo 1l 1.9 tdi AFN rocznik 1999 Mody: pompa 11, 230, fmic, przelot 3', turbo brd bva, jednomas. Sytuacja jest taka, że auto straciło w trakcie wycieczki na półwysep "dół" i zaczęło kopcić. Od około 2500 już jedzie znośnie ale nie tak jak jeździło. Dolot uszczelniałem 2 tygodnie temu i testowałem zaspawaną rurką z wentylem i dmuchałem kompresorem wpinając się w sylikon zdjęty z turbo. Dolot przez 10 min trzymał 2.2 bara i nie puścił nic więc super szczelny. Dziś tego nie sprawdzałem ale nie słychać żadnego syczenia. Ogólnie auto strojone w tune upie ponad rok temu na 180km 390 nm ze słabym dołem. Od tego czasu zmieniło się turbo z brd w którym rozpadł się wałek (olej poszedł w wydech i 2-3 km jazda bez oliwy ale silnik po tym incydencie oliwy nie bierze) regeneracja na kompresorze z CAHA bva. Auto trzymało dalej moc. Dopiero niedawno były problemy z dolotem ale jak już pisałem z tym się uporałem. Przed vw mania stwierdziłem, że zmienię dawkę na nastawniku której nigdy nie ruszałem i tu zdziwienie ( dawka była 9,5 i kąt statyczny 24 a zmieniłem dawkę na 4,8 ale za bardzo kopcił i już przez adaptacje zjechałem do ok 6mg, kąt ustawiony na 58-60). 2 dni po manii zmieniłem dawkę na 9 ale go zamuliło i zaczął warczeć jak kiedyś co wcześniej mi nie przeszkadzało... adaptacje ustawiłem na fabrykę i nastawnikiem znów zwiększyłem i skacze 5,8-6,2 choć jak widać w logu czasem jest to więcej. Auto jechało jak nigdy aż do wspomnianej wycieczki gdzie jechałem na 3 auta i nie szalałem. Z minuty na minutę gorzej ładowało i gorzej się zbierało w ekodrivingowym zakresie 1500-2500. Gruszka po odpaleniu i w kanale 11 bez zatrzymania wciąga się do końca, ale zajmuje chyba to więcej czasu niż zwykle i jest inny odgłos z wydechu, tak samo przy przyspieszaniu jakby geometria się nie domykała na 100%. Gdy na postoju depnę 3 razy hamulec to ewidentnie słychać jak zmienia się geometria ( zapewne gruszka się cofa ale przy tym teście nie miałem asystenta który to sprawdzi). Nie mam niestety manometru vacum więc nie wiem jakie mam wartości podciśnienia ale grucha idzie na ogranicznik. Przy okazji zmiany kąta i dawki uwolniłem odmę a wąż prowadzący do tipa został zaślepiony aby nie brało w dolot lewego powietrza. Od tego czasu auto miało niesamowity dół i nie kopciło do około 3 tysięcy tylko mały bąk przy depnięciu do dechy. Wyżej kopciło bo wiadomo dawka się zwiększyła w stosunku do powietrza w programie. Teraz się brzydko mówiąc zesrało i nawet mając dajmy na to 2200 deptam i 3 sekundy zachowuje się jakby się dławił, kupa dymu i dopiero zaczyna iść ale też słabiej niż zwykle mimo iż osiąga swoje doładowanie. Test n108 na odpalonym ewidentnie słychać ciągłą zmianę w pracy silnika raz twardo raz miękko. Ruszając nastawnik mogło się coś spie$^%$ ?? Naprowadźcie mnie czy szukać przyczyny w pompie, wtryskach czy gdzie? Szlag człowieka może trafić bo w piątek przyjechał do mnie wałek sdi no i w piątek się zepsuło więc na razie go nie wsadzam a plan był na remap i okolice 200. Może być tak, że grucha ciągnie do góry ale ma za słabe vacum i przy gazach wylotowych uchyla się geometria ? Gdzie kupie jakiś tani dobry manometr? Castorama ? Logi wrzucam wszystkie jakie widziałem, że ludzie robią. Pozdrawiam i czekam na jakieś podpowiedzi co może dawać tyłka. Log (0 - 003,008,011) Log (1 - 004) Log (2 - 001) Log (3 - 011) Log (4 - 003) Log (5 - 001,013,019) Log (6 - 008) Log (7 - 011) Log (8 - 010) Log (9 - 003,010,011) Log (10 - 010,011) Log (11 - 011,013) Log (12 - 000) Log (13 - 003) Log (14 - 004,004) Log (15 - 011,013) Oraz: Kupiłem rano wakuometr i tak: Kruciec przy serwie gdzie idą podcisnienia do turbo 0.9 Przy gruszce 0.49 Przy gruszce pomijając trójnik i akumulator podcisnienia 0.5 Omijając n75 przy gruszce 0.9 Podziałem gruche omijając wszystko czyli było 0.9 i jazda próbna do 2500 na 2 i 3 biegu gasząc pare razy i jeszcze bardziej mułowaty... nie mam kompa więc logów nie zrobiłem. Byłem na bank pewny że winą jest podcisnienie. Mam jeszcze 3 n75 do testowania ale niestety już nie dziś. Pytanie czy może być tak że w czasie jazdy podcisnienie się zmniejsza bo tego nie testowałem. A może to wina słabego paliwa? Zawsze leje te lepsze paliwo na lotosie lub Shellu a teraz raz zalalem na małym lotosie gdzie nie ma ultimate i zwykly on. Zostało mi z 200 km żeby to wyjeździć. Czy n18 ma być podpiety? Bo w sumie 2 lata jeździłem z odpietym i przy okazji go właśnie z tydzien temu podpiąłem a jak dobrze pamiętam prosiłem Roberta na strojeniu żeby wyje... egr z programu bo mam dolotowy z pd bez egr.