Witam, mam B6 2.0 FSi od pół roku. Kupiłem z realnym przebiegiem 165kkm, zrobiłem 20tysięcy, w tym 16tys w gazie.
Przed zagazowaniem w wakacje jeździłem trochę po kraju i spalanie wyszło ok 8,5l benzyny.
Założyłem włoską instalację LOVATO (landi renzo) za 4,5tys zł., bo w okolicy praktycznie 100km tylko jeden gazownik podjął się tego silnika (podobno uturbione robi się lepiej i do niektórych modeli tfsi można nawet załżyć lpdi vialle).
Pali mi równo jak w zegarku 1,5 PB98 i ok 9l LPG, przy czym prze 80% dojeżdzam trzycyfrową "trasą" 30km do pracy, tak 120-140km/h (zazwyczaj się spieszę, chociaż staram się jeździć w obrotach 2000-3000, max 3500 i nie wciskać pedału gazu w dechę, ale wyprzedzam wszystko co zamula mi na drodze), a 20% jeżdżąc po mieście powiatowym, czyli także w korkach.
Póki co padły mi dwie cewki zapłonowe oraz przymierzam się do wymiany łańcucha i napinacza (mam nadzieję że wariator jest ok), bo czytając różne fora mam typowe objawy (przypomnę tylko dla tych, co nie ograniają, czy 2.0FSI ma pasek czy łańcuch rozrządu - ma pasek rozrządu, ale dodatkowo łańcuch z tyłu silnika łączący oba wałki rozrządu).
Pozdrawiam. Dodam tylko, że autko fajne, ładne (zwłaszcza sedan w dobrym kolorze), wygodne, funkcjonalne (zwłaszcza po użyciu vcds'a), sporo schowków, dobrze się zbiera i umiarkowanie pali jak na swoją wagę, ale miałem też typowe usterki tych passatów, do których można zaliczyć problemy z parktronikiem (padające czujniki lub buzzery) i kontrolką poduszek (zwłaszcza po przesunięciu fotela = lipne wiązki ele.)