dxfm

Mam to samo. U mnie najlepiej to czuć przy prędkości około 50-70km/h gdy lekko prostuję kierownicę to wraca wyczuwalnymi skokami. Po kilku miesiącach straciła szczelność maglownica, to znaczy sikało z niej na koła. Po regeneracji te skoki nie ustały. Teraz dodatkowo jakby zacierała się przekładnia, a w pojemniku płynu wspomagania nie "gotuje się" jak wcześniej. Nie wiem, czy te czynniki mają coś wspólnego, czy to pompa, przewody czy co?

Czytaj proszę to co piszesz. Ze zdania wynika, że wycieraczka niestety chodzi, a jej (wycieraczki) nie ma na gumowej rurce ??? A może w dobie genderyzmu płyn jest kobietą? Może chodzi o to, że płyn nie leci? Poszukaj na forum bo widziałem wątki. Mogła rurka wypaść z jakiejś złączki i leje płynem gdzieś do auta. Mnie kiedyś nie sikało z tyłu, ale okazało się, że woda zamarzła. Ale tej zimy mamy wyjątkowo dużo temperatur powyżej 0C i raczej nie jest to zamarznięta woda.

Poluzowała się na trzpieniu. Zdejmij zewnętrzną zaślepkę i sprawdź nakrętkę.

Cześć! Widzę, że w większości problem dotyczy rurki spryskiwacza. Natomiast u mnie ta rurka jest w świetnym stanie, ale zatarła się ta tuleja (?) i trzpień napędu wycieraczki - pewnie wdała się korozja, powstało pęknięcie i teraz nie da się wyciągnąć. Pryskałem WD40, biłem młotkiem i nic - tylko trochę się szczelina zwiększyła. Przed zatarciem spryskiwacz psikał normalnie - do góry. Może ma ktoś niepotrzebny sprawny mechanizm (może być z uszkodzonymi: rurką spryskiwacza, elektroniką, silnikiem a może i tym plastikowym kołem zębatym)? Chociaż nie jestem pewny silnika, nie mam jak sprawdzić, bo koło zębate zablokowane. Elektronika nie wygląda na upaloną. Zdjęcia: