Skocz do zawartości

dominikddz

  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O dominikddz

  • Urodziny 07.05.1982

Informacje osobiste

  • Imię
    Dominik
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    dzierżoniów

Samochód

  • Silnik
    B5(3B) 1.8 20V 125KM (ADR)
  • Rok produkcji
    1998
  1. jak w tytule - SPRZEDAM oryginalny czujnik temperatury (używany jeden rok, egzemplarz z ASO) - cena 40zł. 100% sprawny (zakładałem go i sprawdzałem). nr części to 059 919 501. w razie pytań - pytać.
  2. wygląda na niezłą rzepę. nie chce mi się wierzyć, że fabryczna szczelina, która nie powiększyła się ani o milimetr (bo niby jak?) powoduje takie problemy.dla mnie jest to lewe powietrze. czyściłem przepustnicę w swoim B4 (2.0 ADY), po czym poddałem ją adaptacji - tam też była szczelina, która taka ma być (powoduje zasysanie minimalnej ilości powietrza na biegu jałowym po nagrzaniu, podczas tzw. ssania szczelina jest większa, gdyż klapa jest odchylona przez ruch silnika krokowego. SILNIK MA ODPALAĆ Z ZAMKNIĘTĄ PRZEPUSTNICĄ! czyściłem również przepustnicę w swoim B5 (1.8 ADR) i również ją adoptowałem. tu również występuje ta szczelina (fabryczna, wiadomo). powodem czyszczenia przepustnicy było szarpanie/gaśnięcie silnika przy próbie dynamicznego włączenia się do ruchu. oczywiście, efektowi temu towarzyszył również błąd (nie pamiętam sygnatury). Nie polecałbym takich garażowych modyfikacji rozwiązań fabrycznych - tyle lat samochód przejeździł i działał po to, aby ktoś to zmodyfikował, bo nie potrafi usunąć usterki. jeszcze raz powtórzę - TA SZCZELINA TO NIE JEST DEFEKT. oglądnij sobie zdjęcia fabrycznych przepustnic.... PS. w monowtrysku masz to samo (szczelina musi być, bez tego samochód nie dostanie powietrza, chyba, że podciśnienie 'zaciągnie' jakimś świeżo powstałym otworem). pozdrawiam
  3. U mnie również pompa wyła - PASSAT B5, 1.8 (ADR), 1998. Opiszę to konkretnie. OBJAWY: - wycie pompy, ale dopiero po delikatnym rozgrzaniu, po przejechaniu kilku kilometrów (nawet tzw. trasy, bez wielu zakrętów, bez mocnego obciążenia), - mocno zabrudzony wąż (już od króćca zbiornika wyrównawczego), łączący przekładnię kierowniczą i zbiornik wyrównawczy (tzw. powrót z maglownicy), - mocne buzowanie (bąblowanie) płynu w zbiorniku), UWAGI: - wspomaganie chodziło sprawnie, tzn. lekko, nawet wtedy, gdy jęczała pompa; brak wycieków oprócz zabrudzonego węża. PRZYCZYNA: - jakość płynu do wspomagania była tragiczna - płyn bardzo rzadki, czarny (odstawienie na kilka godzin nie wyjaśniło, jaki kolor był pierwotnie); Płyn wymieniłem wg. porady gościa, który sprzedał mi płyn w sklepie motoryzacyjnym. 1) ustawić koła na wprost, 2) odpiąć wąż powrotny z przekładni po wcześniejszym odessaniu (np. strzykawką) starego płynu tak, aby nie polało się po glebie i po reszcie osprzętu, a następnie, kierując go w dół włożyć go do jakiegoś kanistra/zbiornika, 3) zaślepić króciec w zbiorniku wyrównawczym (ten, z którego zdjęliśmy wąż), 4) zalać świeży płyn do zbiornika (wcześniej kupujemy 2 butelki, każda pojemności 1l, płynu FEBI 6162 (zielony, zamiennik tego '004'), 5) jedna osoba kręci silnikiem (próbuje odpalić, ale najlepiej nie odpalać - płyn szybko zostaje zassany), a druga dolewa płynu tak, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy w zbiorniku nie ma płynu (nie dopuścić do zapowietrzenia układu) - tak zalewamy całą jedną butelkę, 6) zakładamy wąż spowrotem na króciec zbiorniczka, zalewamy z drugiej butelki do MAX'a i odpalamy samochód; prawdopodobnie niewiele ubędzie, ze zbiorniczka, gdyż nie doszło do zapowietrzenia, 7) kręcimy kierownicą (celem sprawdzenia, czy zabieg przyniósł efekt) w lewo i prawo; w tym czasie płyn się trochę zabrudzi, ale w przypadku mojego samochodu i samochodu kolegi (zrobiliśmy jeden po drugim, te same objawy, z tym , że jego pompa wyła już od uruchomienia silnika, a dźwięk był mocniejszy) ZABIEG ZAKOŃCZONY SUKCESEM - płyn ma swoją lepkość, nie buzuje, bez bombelków i innych udziwnień. I na logikę - NIE TRZEBA ODPOWIETRZAĆ, BO NIC SIĘ NIE ZAPOWIETRZYŁO . Po drugie - ŻADNE CERAMIZERY I USZLACHETNIACZE - wspomaganie latało tyle lat bez tego typu wynalazków.... Pozdrawiam, Dominik
  4. U mnie również pompa wyła - PASSAT B5, 1.8 (ADR), 1998. Opiszę to konkretnie. OBJAWY: - wycie pompy, ale dopiero po delikatnym rozgrzaniu, po przejechaniu kilku kilometrów (nawet tzw. trasy, bez wielu zakrętów, bez mocnego obciążenia), - mocno zabrudzony wąż (już od króćca zbiornika wyrównawczego), łączący przekładnię kierowniczą i zbiornik wyrównawczy (tzw. powrót z maglownicy), - mocne buzowanie (bąblowanie) płynu w zbiorniku), UWAGI: - wspomaganie chodziło sprawnie, tzn. lekko, nawet wtedy, gdy jęczała pompa; brak wycieków oprócz zabrudzonego węża. PRZYCZYNA: - jakość płynu do wspomagania była tragiczna - płyn bardzo rzadki, czarny (odstawienie na kilka godzin nie wyjaśniło, jaki kolor był pierwotnie); Płyn wymieniłem wg. porady gościa, który sprzedał mi płyn w sklepie motoryzacyjnym. 1) ustawić koła na wprost, 2) odpiąć wąż powrotny z przekładni po wcześniejszym odessaniu (np. strzykawką) starego płynu tak, aby nie polało się po glebie i po reszcie osprzętu, a następnie, kierując go w dół włożyć go do jakiegoś kanistra/zbiornika, 3) zaślepić króciec w zbiorniku wyrównawczym (ten, z którego zdjęliśmy wąż), 4) zalać świeży płyn do zbiornika (wcześniej kupujemy 2 butelki, każda pojemności 1l, płynu FEBI 6162 (zielony, zamiennik tego '004'), 5) jedna osoba kręci silnikiem (próbuje odpalić, ale najlepiej nie odpalać - płyn szybko zostaje zassany), a druga dolewa płynu tak, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy w zbiorniku nie ma płynu (nie dopuścić do zapowietrzenia układu) - tak zalewamy całą jedną butelkę, 6) zakładamy wąż spowrotem na króciec zbiorniczka, zalewamy z drugiej butelki do MAX'a i odpalamy samochód; prawdopodobnie niewiele ubędzie, ze zbiorniczka, gdyż nie doszło do zapowietrzenia, 7) kręcimy kierownicą (celem sprawdzenia, czy zabieg przyniósł efekt) w lewo i prawo; w tym czasie płyn się trochę zabrudzi, ale w przypadku mojego samochodu i samochodu kolegi (zrobiliśmy jeden po drugim, te same objawy, z tym , że jego pompa wyła już od uruchomienia silnika, a dźwięk był mocniejszy) ZABIEG ZAKOŃCZONY SUKCESEM - płyn ma swoją lepkość, nie buzuje, bez bombelków i innych udziwnień. I na logikę - NIE TRZEBA ODPOWIETRZAĆ, BO NIC SIĘ NIE ZAPOWIETRZYŁO . Po drugie - ŻADNE CERAMIZERY I USZLACHETNIACZE - wspomaganie latało tyle lat bez tego typu wynalazków.... Pozdrawiam, Dominik
  5. U mnie również pompa wyła - PASSAT B5, 1.8 (ADR), 1998. Opiszę to konkretnie. OBJAWY: - wycie pompy, ale dopiero po delikatnym rozgrzaniu, po przejechaniu kilku kilometrów (nawet tzw. trasy, bez wielu zakrętów, bez mocnego obciążenia), - mocno zabrudzony wąż (już od króćca zbiornika wyrównawczego), łączący przekładnię kierowniczą i zbiornik wyrównawczy (tzw. powrót z maglownicy), - mocne buzowanie (bąblowanie) płynu w zbiorniku), UWAGI: - wspomaganie chodziło sprawnie, tzn. lekko, nawet wtedy, gdy jęczała pompa; brak wycieków oprócz zabrudzonego węża. PRZYCZYNA: - jakość płynu do wspomagania była tragiczna - płyn bardzo rzadki, czarny (odstawienie na kilka godzin nie wyjaśniło, jaki kolor był pierwotnie); Płyn wymieniłem wg. porady gościa, który sprzedał mi płyn w sklepie motoryzacyjnym. 1) ustawić koła na wprost, 2) odpiąć wąż powrotny z przekładni po wcześniejszym odessaniu (np. strzykawką) starego płynu tak, aby nie polało się po glebie i po reszcie osprzętu, a następnie, kierując go w dół włożyć go do jakiegoś kanistra/zbiornika, 3) zaślepić króciec w zbiorniku wyrównawczym (ten, z którego zdjęliśmy wąż), 4) zalać świeży płyn do zbiornika (wcześniej kupujemy 2 butelki, każda pojemności 1l, płynu FEBI 6162 (zielony, zamiennik tego '004'), 5) jedna osoba kręci silnikiem (próbuje odpalić, ale najlepiej nie odpalać - płyn szybko zostaje zassany), a druga dolewa płynu tak, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy w zbiorniku nie ma płynu (nie dopuścić do zapowietrzenia układu) - tak zalewamy całą jedną butelkę, 6) zakładamy wąż spowrotem na króciec zbiorniczka, zalewamy z drugiej butelki do MAX'a i odpalamy samochód; prawdopodobnie niewiele ubędzie, ze zbiorniczka, gdyż nie doszło do zapowietrzenia, 7) kręcimy kierownicą (celem sprawdzenia, czy zabieg przyniósł efekt) w lewo i prawo; w tym czasie płyn się trochę zabrudzi, ale w przypadku mojego samochodu i samochodu kolegi (zrobiliśmy jeden po drugim, te same objawy, z tym , że jego pompa wyła już od uruchomienia silnika, a dźwięk był mocniejszy) ZABIEG ZAKOŃCZONY SUKCESEM - płyn ma swoją lepkość, nie buzuje, bez bombelków i innych udziwnień. I na logikę - NIE TRZEBA ODPOWIETRZAĆ, BO NIC SIĘ NIE ZAPOWIETRZYŁO . Po drugie - ŻADNE CERAMIZERY I USZLACHETNIACZE - wspomaganie latało tyle lat bez tego typu wynalazków.... Pozdrawiam, Dominik
  6. Witam, To mój pierwszy post, mam nadzieję, że rozwieję czyjeś wątpliwości. Po zakupie klima nie chłodziła, ale załączał się kompresor, nie było błędów (a napewno nie wyświetlał wszystkich segmentów mrugając po włączeniu zapłonu). Nie robiłem wtedy samodiagnostyki climatronica. Po wymianie rozrządu pojawiły się 2 błędy: 4f7 i 318. Kompresor się nie włączał, a dodatkowo po włączeniu zapłonu wyświetlacz climatronica migał wyświetlając wszyskie segmenty. Po samodiagnostyce wyświetlił błędy, o których napisałem. Po nabiciu klimy zniknęły 2 błędy (nawet nie trzeba było ich kasować). Wniosek: Powodem błędów były zerowy/niski stan czynnika chłodzącego i wypięta wtyczka czujnika wysokiego ciśnienia (mechanik prawdopodobnie zapomniał podłączyć czujnik po założeniu zderzaka po wymianie rozrządu). Takie wnioski Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności