kwiatek0804198

Temperatura na vagu dochodzi do 74 stopni i waha się tak do 72. Podejrzewam że to jednak czujnik. Jutro podmienię na nowy i zobaczymy. A co do teorii z olejem to raczej nie. Silniczek przy 4 000 ani dymku nie puści.

Dzięki kolego za odpowiedź. Turbo było regenerowane rok temu ale widocznie coś już się dzieje. Po restarcie trybu awaryjnego autko śmiga przez cały dzień jak burza. Następnego dnia historia zaczyna się od początku. Trochę to irytujące. Druga sprawa to temperatura silnika, na desce wskazówka stoi pionowo a na vagu jakieś dziwne wskazania. Czy to czujnik?

Proszę o analizę moich logów. Dodam że passacik wpada w tryb awaryjny a po restarcie chodzi jak złoto. http://vaglog.rtnet.pl/kwiecinski.robert_172503.html http://vaglog.rtnet.pl/kwiecinski.robert_172502.html http://vaglog.rtnet.pl/kwiecinski.robert_172501.html http://vaglog.rtnet.pl/kwiecinski.robert_172500.html http://vaglog.rtnet.pl/kwiecinski.robert_172499.html

Witam. Scyche u mnie jest identycznie. Stoję już dwa dni (-12 stopni) Może ktoś podpowie co to może być za trykanie w pompie? Jeszcze jedno. Odkąd zaczęły się problemy z opalaniem na wyświetlaczu komputera nie następuje zamiana czasu na wartość temperatury, co miało miejsce wcześniej. Nie mam pojęcia co to może być.