Skocz do zawartości

ssnk

  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O ssnk

  • Urodziny 13.01.1986

Informacje osobiste

  • Imię
    Karol
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Białystok

Samochód

  • Silnik
    B3 1.9 TD 75KM (AAZ)
  • Rok produkcji
    1992
  1. ja rozebrałem cały silniczek, wybiłem sworzeń, do środka dużo smaru i będzie śmigać przez nastepne 20 lat
  2. Dziś i ja zakończyłem renowacje. Schrzaniłem troche sprawe z rozwierceniem do końca nitów na początku pracy. Zostawilem to na koniec i opiłki zostawaly na świerzym smarze. Blaszka przyległa jak nowa, użyłem nitów trójek. Na szczęscie nic sie nie rozpadło i śmiga jak ta lala. Przy okazji przeprowadziłem kabelek do świateł z prawej strony, mialem braki. Najgorzej ze doszła mi kolejna robota a mianowicie spod plastiku klapy dochodzi odgłos dziwnego chrumkania heh zajme sie tym latem, w pewnien sloneczny dzień. Dzieki za temat, wczoraj przez przypadek na niego trafilem i nie zastanawialem sie zbytnio nad rozpoczęciem prac. Dwa popoludnia po pracy oczywiscie na spokojnie i gotowe.
  3. Dziś i ja uporałem się z wymianą nagrzewnicy w pasku b3 '92... mój mechanik zaśpiewał mi 300 za samą robocizne więc mu podziękowałem i kupiłem za 40 zl nowy sprzęt, za 2 zł metr kwadratowy pianki pod panele, mialem w narzędziówce taśme dwustronną ktrórej użyłem do przyklejenia do ocynkowanych blaszek wczesniej wspomnianej pianki. Przydały sie też uszczelki do okien. założyłem je gdzie tylko sie dało. Co do samego demontażu nie rozbierałem calej deski, kratki, włączniki świateł zostawilem w spokoju, linki żadnej nie odpinałem, przyciski światel mgłowych i ogrzewanie szyby tylnej tez zostaly, panel sterowania po odkręceniu 4 wkrętów ładnie wskoczył do środka i nie przeszkadzał mi w dalszej pracy deska wisiała na przewodach, zrobiłem sobie miejsce po stronie pasażera i poszło jak po maśle. Oczywiście zalało mi dywaniki, w plastiku było moze 2 litry płynu, troche błota z liśćmi.... brakowało tylko węży. Wnętrze dmuchawy osuszyłem opalarką, dymiło jak z komina. Po wymianie, deska wskoczyła mi na swoje miejsce bez zadnych problemów, połączyłem tylko kanały i zabrałem się za kręcenie i składanie do kupy. Łączny czas pracy to jakieś 4-5 godzin z osuszaniem. Proponuję wykręcić metalowe łopatkki łączące z nadwoziem, z dołu trzymają je jeszcze 2 śrubki ósemki. Wówczas nie mamy problemu ze ściąganiem calego kokpitu. Nie taki diabeł straszny jak go malują... czas najwyższy było zajrzeć i w te miejsce auta. Wstępnie jest wszystko ok, nawiewy dmuchają gdzie tylko sobie tego zażycze, nie rozgrzałem jeszcze silnika wiec nie wiem jak z temperaturą ale ciepło jest napewno. Nic nie trzeszczy, sztywna, zbita forma. Jak będzie cieplej zajmę się osuszaniem. Nowa nagrzewnica daje dziwny zapach ale jak koledzy wczesniej pisali, minie to z czasem Powodzenia i dzięki Remek, rozjaśniłeś mi troche w głowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności