Problem z prowadzeniem auta

[Gość King of Swing]

Mam pytanie do bardziej doswiadczonych kolegow.

 

Dwa miesiace temu kupilem Passata B5. Przed zakupem oczywiscie byl kanal i komputer, wszystko wyszlo ok.

Po tygodniu jezdzenia bylem akurat na trasie. Jadac 120 wszedlem w delikatny zakret i samochod nagle "zwariowal" nie wiem jak to Wam dokladnie opisac, nie wpadlem raczej w poslizg natomiast samochod zaczelo znosic raz w jedna raz w druga strone, kompetnie stracilem panowanie nad kierownica. Odbilem sie od jednej barierki potem od drugiej generalnie cud ze obok nic nie jechalo bo juz bym tu raczej nie pisal. W pierwszej chwili pomyslalem ze to poszla opona (dwa dni wczesniej zeszlo powietrze z innej opony a nikt mi jej nie przedziurawil). Pomyslalem sobie ze poprzedni wlasciciel mial auto na alu, a do sprzedazy zalozyl zwykle kola z oponami ktore dajmy na to przelezaly pare lat w piwnicy.

Dzis odebralem samochod od blacharza, nowy komplet opon... i znowu to samo.

W momencie gdy jade jakies 120 i wchodze w jakikolwiek zakret czuje ze trace panowanie nad samochodem (dokladnie takie samo uczucie jak wtedy tuz przed wypadkiem). Moze to glupie ale mam wrazenie ze kazde kolo chce jechac w inna strone. Nie wiem co sie dzieje ale strach nim gdziekolwiek jechac...

Czy macie jakis pomysl co to moze byc? Czy to moze miec cos wspolnego ze wspomaganiem?

[Gość skrzysiek]

A do 120 km/h prowadzi sie normalnie? Tzn jestes w stanie trzymac tor jazdy bez korekt kirownica?

[nakonr]

jak kupiłem auto miałem podobny problem. na prostej prowadził się dobrze, ale wystarczył jeden zakręt przy większej prędkości i auto "myszkowało" raz w jedną raz w drugą stronę. U mnie problemem był kompletnie zużyty jeden tylni amortyzator. auto zachowywało się jakbym jechał na 3 kołach.

[Gość King of Swing]

Do 100-120 jest w miare normalnie (choc nie zawsze) , powyzej mam uczucie ze slizgam sie na drodze...

Amortyzatory u mnie sa w porzadku.

Wczoraj bylem u mechanika bo myslalem ze pompa wspomagania mi poszla (skrzypienie) ale okazalo sie ze przewody byly nieszczelne, na jutro mam wymiane drazkow kierownicy i geometrie. Zobaczymy czy po tych wszystkich zabiegach cos sie zmieni w prowadzeniu auta...

Na koniec ciekawostka dotyczaca Norauto przy M1 w Markach. W niedziele robilem tam przeglad okazalo sie wszystko jest w porzadku poza tym wspomaganiem ktore zrobilem wczoraj. We wtorek chcialem zrobic geometrie i okazuje sie co? Ze koncowki drazkow kierownicy sa do wymiany. Na moje pytanie czy nie sprawdzili tego na przegladzie (robilem rozszerzony) gosc zrobil wielkie oczy i powiedzial ze oczywiscie sprawdzali i nie wie jak to jest mozliwe. Ciekaw jestem czy tak robia tam przeglady ze wymieniaja olej i ogladaja sobie samochod z kazdej strony a reszte maja w dupie czy tez chcieli mnie po chamsku przyciac na czesciach...

[marecek]

Norauto przy M1 w Markach

 

 

...o czym Ty w ogóle piszesz... oni geometrię wielowahaczowego układu zawieszenia robią na oko, a Ty się dziwisz, że Ci auto pływa ? Do warsztatu marsz. W norauto można wymienić wycieraczki albo żarówki w kierunkowskazach, żeby się nie uświnić...

[robertcio]

tez robiłem poszeżony przeglad po sprowadzeniu auta diagnosta dobrze że sprawdził numery nadwozia bo normalnie bym mu wcisnoł wszystko co bym chciał tak robia przeglady poszeżane:)

[wojtkn]

ja niedawno robilem przeglad rejestracyjny.nawet nie zauwazyli ze jedego stopu nie ma. nikomu nie można ufac. wszystko trzeba jeszcze raz samemmu aprawdzic.