Skocz do zawartości
MarkII

B7 1.8 TSI akumulator, użyczanie prądu, pojemność.

Rekomendowane odpowiedzi

Z racji tego, ostatnio korzystam z samochodu około raz w tygodniu, a temperatury są jakie są (samocgód w garażu), mam kilka pytań.

- Czy prostownik może być podpięty do aku podłączonego do instalacji samochodu ?

- Jaką mam pojemność akumulatora ? Jaki prądem i jak długo go doładować ?

- Czy bezpiecznie i na jakich zasadach moge być "dawca" i "biorca" prądu z kabli ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prądu nie powinieneś pożyczać dislom , bo gdziesz czytałem że. Może rozwalc alternator tyczy się też w odwrotnosci czyli ty pozyczasz dieslu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MarkII

ad.1 - jak najbardziej, a nawet powinien(nie utracisz wtedy m.in. pamięci radia)

ad.2 - czytaj poniżej

ad.3 - czytaj co napisał Idol23. Dieselowi "użycza" prąd tylko dieslel(dlaczego czyt. ad.2)

 

Pojemność akumulatora podana jest w Ah(Amperogodziny). Np. 70Ah oznacza, że aku ma pojemność 70 Amperogodzin. Tłumacząc to na ludzki język najprościej można to zobrazować tak że: w pełni naładowany akumulator powinien przez 70 godzin "trzymać" prąd pod obciążeniem 1 Ampera(lub 10 h pod obciążeniem 7A). Aby prawidłowo ładować akumulator nie powinno się ładować go większym prądem niż 10% pojemności przez 10 godzin jeżeli jest całkowicie wyczerpany(ale nie zajechany, np. zasiarczony). Np. na prostowniku ustawiasz 7 A i ładujesz go przez 10 godzin. Jednak jest zasada taka, żeby ładować jak najmniejszym prądem, ale wtedy odpowiednio wydłuża się czas ładowania. Np. wspomniany aku 70Ah podłączasz pod prostownik i ładujesz 3,5A ale czas wydłużasz do 20h. Możesz też ładować 1 A ale wtedy ładowanie będzie trwało kilka dni.

Drugim wskaźnikiem akumulatora jest prąd rozruchowy, najczęściej podawany w Amperach np. 240A. z czym to się je? Prąd rozruchowy oznacza maksymalne jednorazowe dopuszczalne obciążenie akumulatora. I tak dla Diesla musi być większy prąd rozruchowy z uwagi na potężne obciążenie. Benzyna nie potrzebuje tak wielkiego prądu rozruchowego. Bierze się to z tąd, że diesel ma większe ciśnienie na cylindrach, a co za tym idzie trzeba więcej "siły" żeby zakręcić silnikiem, a co z kolei za tym idzie potrzebny jest większy prąd rozruchowy. Np. w silniku benzynowym wystarczy prąd rozruchowy rzędu 100A (+/- 40A), a diesel musi mieć co najmniej kilkaset Amper rozruchowego.

Stary elektryk kiedyś mi mówił, że chcąc aby nowy akumulator działał wieki powinno się go rozładować małym poborem prądu(powoli) np. podłączyć jakąś żarówkę. Po wyczerpaniu ładować go do syta najmniejszym z możliwych amperażem. I cykl powtórzyć. Zawsze tak robiłem(znajomym też polecałem) i akumulator był praktycznie niezniszczalny przy prawidłowej eksploatacji.

 

Mam nadzieję, że ten krótki(może mało naukowy i bez wdawania się w szczegóły) wykład wyjaśnił o co z grubsza chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Wam bardzo. Jestem teraz zaskoczony bo według VIN mój aku ma 70 lub 72 Ah - szok.

Ale urządzenia peryferyjne widać wciągają energię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do rozładowywania akumulatora np żarówką jak to kolega napisał - rozładujesz nowy akumulator do zera= utrata gwarancji oraz zasiarczenie akumulatora = akumulator na złom - miałem tak z nowym akumulatorem bosch - rns510 (w b6 kombi 2.0 TDI PD, BKP) rozładowała go (stary gateway) - akumulator w lato jakoś chodził ale z początkiem zimy od razu padł - przetestowano go - od razu wyszło że nie trzyma, oraz że był rozładowany poniżej 10% = utrat gwarancji - oddając go na gwarancję (liczyłem jednak, że to nie wyjdzie) - to samo mi powiedzieli - rozładowany był poniżej 10% - byli nawet wstanie wskazać kiedy nastąpiło zasiarczenie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych aku nie rozładowuje się małym prądem kilka razy a potem ładuje małym prądem jest to tak zwane formatowanie. Dzisiejsze to z reguły bezobsługowe akumulatory mają formatowanie zrobione już w fabryce, przynajmniej powinny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem wczoraj sprawdzić aku. Okienko kontrolne "czarne" czyli doładować. Ładowałem 5h 5A i nadal czarne. Musiałem przerwać ładowanie bo nie chciałem zostawiać otwartego samochodu w garażu (zamkniecie = aktywacja alarmu bo klapa otwarta). Dzisiaj rano podłączyłem znowu na 4.5-5A.

Nie wiem czy tak do końca z tym okienkiem to nie lipa, bo w necie znalazłem masę informacji o tym, że okienko zostaje czarne nawet po pełnym naładowaniu.

Po dalszym 6h ładowaniu, natężenie prostownika spadało z 5A do 2 A, czyli akumulator się naładował. Jednak okoenko nadal jest czarne.

Edytowane przez MarkII

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemyslawch, oczywiście masz rację, że wyheblowanie akumulatora do zera oznacza jego śmierć. Z tym, że nie jestem do końca pewien określenia daty "załatwienia" baterii ale mogę być w błędzie. Pisząc o wyczerpaniu miałem na myśli(może niezbyt precyzyjnie to wcześniej określiłem) wyczerpanie, a nie zajechanie akumulatora co widać po palącej się żarówce(wcześniej obliczałem przewidywalny czas świecenia się, ja zawsze stosowałem żarówkę 5 W). Ostatni raz taki zabieg robiłem w poprzednim moim aucie(Mondeo 2,0 TDci)na akumulatorze Centry i sprzedając auto bateria kręciła jak wściekła bez doładowywań przez 2 lata nawet w zimę. Taki sam zabieg(formowanie, nie pamiętam co to była za bateria-jakaś firma kogucik z dolnej półki cenowej) jesienią robił znajomy i on teraz zapala na dotyk, a mój paszczak jakby z pewną dozą nieśmiałości. Nie będę się spierał co do technologii współczesnych akumulatorów i czy są formowane(powinny), bo zapewne masz rację, że nie ma potrzeby ich formowania, ale ja jestem tzw. starej daty i wychodzę z założenia, że jeżeli uda się coś poprawić moim działaniem niczego nie psując to czemu nie. Podobną zresztą zasadę stosuję w telefonach komórkowych, w których baterie u mnie wytrzymują średnio 2x dłużej niż u mojego syna, który wychodzi z założenia, że skoro fabryka mówi, że nie trzeba to nie. Wg mnie podobnie jest z nowymi silnikami, które są docierane na hamowniach ale mimo wszystko, pierwsze tysiące lepiej jednak nie eksploatować na maksa, ale na wszystkich zakresach obrotów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności