Szym@c

Witam! Nie pomogę Ci - ale może trochę uspokoję... Mam tak samo jak Ty. Tyle, że trwa to już ok. 60 kkm i nic złego się nie dzieje. Używam Motula od zawsze ( Specyfic 506.01), próbowałem różnych wariantów - jeżeli chodzi o lepkość i gęstość - brak jakiegokolwiek wpływu na stuki. Byłem u kilku speców - próbowali różne sztuki ( w tym dwumasę wymienić) ale, nikt nie był w stanie zdiagnozować przyczyny stukania. W końcu jeden z nich powiedział, że trzeba czekać na awarię - wtedy okaże się w czym tkwi intryga. Co do podejrzeń - generalnie większość kieruje je na wałek + szklanki. Ale - nie ma odważnego, aby podjąć się ich wymiany w ciemno ( to jednak koszt ok. 3 tys.) - a co będzie jak to nie to? Dlatego jeżdżę już z tym od ok. 2 lat, nakręciłem trochę kilometrów - i jest OK. PS. Dodam, że w "międzyczasie" wymieniałem rozrząd - i stuki ustały na ok. 2 tygodnie ( Hi Hi - trzeba było widzieć moją minę) - ale potem wróciły i są nadal. Pozdrawiam Szym@c

Witam! Przyszedł czas i na mnie ! Potrzebuję olej Motul Specyfic 505.01 ( 5 l). Proszę o info o cenie i terminie ewentualnej przesyłki. Pozdrawiam

Witam ponownie! Dziękuję za zainteresowanie i wszelkie sugestie co do sposobu rozwiązania problemu. Co do podłączenia samych lamp i sterownika, to są podłączone dobrze ( z resztą, trudno coś pokręcić, mając do dyspozycji cztery różnokolorowe kabelki z różnymi końcówkami). Natomiast, muszę "odszczekać" informacje, które podałem w poście rozpoczynającym mój wątek - odezwał się przedstawiciel serwisu OSRAM na Polskę, i obiecał pomoc. Po dalszym kontakcie, okazało się, że wina leży w samym rozwiązaniu technicznym zastosowanym w sterowniku. Zdarzają się samochody, które po prostu nie współpracują z tym sterownikiem ( notabene - dotyczy to w większości pojazdów ze znaczkiem VW). Zaproponował wymianę sterownika na inny model, który pozbawiony jest tych wad. Nowy sterownik już mam - lecz ze względu na odmienny sposób podłączenia - będę mógł go wymienić dopiero za tydzień. Po wszystkim, dam znać czy pomogło. Pozdrawiam Szym@c

Dokładnie tak - powinien załączać się gdy napięcie wzrośnie powyżej 13,2 V. Tylko, że napięcie w instalacji w trakcie jazdy utrzymuje się w miarę stałe ( akumulator 100AH) i coś nie działa poprawnie. A wyrzucić sterownik - nie mogę - układ zasilający podaje napięcie na lampy coś ok. 7V - więc "kiszka". Pozdrawiam

Witam! Zakupiłem i zamontowałem w swoim Pasku światła do jazdy dziennej LEDriving PX5 firmy OSRAM. Wybrałem te lampy z dwóch powodów - po pierwsze i najważniejszej - da się je zamontować w kratkach paszczaka obok świateł przeciwmgielnych z minimalną tylko ingerencją w samą kratkę. Drugim powodem był automatyczny włącznik świateł. No i niestety, w tym czaił się ZONK. Automatyczny włącznik jest - ale nie funkcjonuje tak jak opisuje go reklama. Gdy uruchamiam zimny silnik - np. rano, światła załączają się poprawnie, lecz gdy zatrzymam się w trakcie jazdy ( przy tankowaniu, pod sklepem) - światła nie uruchamiają się. Muszę trzy, cztery razy wyłączyć silnik i uruchomić ponownie, aby światła "odpaliły". Jest to bardzo nieprzyjemne, gdyż nigdy nie wiem, czy światła zadziałały i czy nie narażam się na mandat za jazdę bez świateł. Napisałem maila do serwisu OSRAM z pytaniem, czy jest jakiś sposób na wymuszenie załączania się tych świateł - niestety, mimo deklaracji, że zajmą się sprawą i pomogą mi w rozwiązaniu problemu - nie ma żadnego odzewu z ich strony. Dodam, że rozważam wymontowanie lamp i przekazanie ich do serwisu - ale jak wiecie, wymaga to demontażu zarówno samych lamp jak i wiązek elektrycznych. Może ktoś z forumowiczów - przerabiał taki problem ( widzę, że na drogach porusza się wiele aut z takim lampami) i może zna sposób, jak zmusić te lampki do poprawnego działania. Pozdrawiam Szym@c

Witam! Już po wakacjach więc napiszę kilka słów na temat samego hotelu jak i wakacji - może ktoś skorzysta i wybierze się do tego raju :-) Sprawdziły się prognozy przedmówców - ale tylko w jednym zakresie - uciążliwości transferu ( trwał prawie 4 godziny - ale autokar miał sprawną klimatyzacje więc dało się wytrzymać). W pozostałym zakresie - wakacje bajeczne. Hotel położony cudownie ( budynek główny na wzniesieniu ponad 100 m nad poziomem morza), widoki z balkonu na morze oraz góry Taurus, sterylna wręcz czystość, pakiet UA obejmujący naprawdę wszystko ( nie znaleźliśmy rzeczy, za które musielibyśmy płacić - nie licząc wycieczek fakultatywnych i akwizytorów sieci handlowych), obsługa bardzo miła i przyjaźnie nastawiona do gości. Jedzenie - w olbrzymiej obfitości i bardzo smaczne, "napitki" przez całą dobę i w naprawdę dużym wyborze. Część wypoczynkowa - cudowna: trzy główne baseny przy hotelu oraz pięć w aquaparku. Przy każdym basenie - bar, leżaczki, materace .... Wieczorami, w amfiteatrze występy - najpierw dzieciaków, prezentujących swoje umiejętności w ramach "miniklubu" a później pokazy dla dorosłych.... Dominującym językiem jest rosyjski, ale po angielsku też można swobodnie się dogadać. To co napisałem wyżej - pewnie można napisać o wielu hotelach w Turcji, ale jest jedna rzecz, która mnie poraziła ( oczywiście pozytywnie). Hotel żyje całą noc, działa całodobowy bar, do późnych godzin trwa dyskoteka, w barach bawią się goście, a w budynku głównym - po wejściu do holu - no i oczywiście dalej do pokoju - panuje absolutna cisza. Idealne warunki do odpoczynku. W pokoju indywidualna klimatyzacja, barek ( codziennie uzupełniany i darmowy :-) ) sejf, TV, codziennie zmieniane ręczniki - po prostu - jak stwierdziła moja "lepsza połówka" - dziewięć dni w raju!!!! To tak w telegraficznym skrócie. Mogę z całą odpowiedzialnością polecić ten hotel wszystkim zainteresowanym. Gdyby ktoś się wybierał i miał jakieś pytania - chętnie odpowiem. Pozdrawiam

Witam! Po raz pierwszy, w 2012 roku chciałbym wybrać się do "ciepłych krajów" na krótki urlop ( ostatnie lato na polskim wybrzeżu po prostu mnie dobiło ). Po wizycie w biurze turystycznym - razem z moją drugą połówką - wstępnie zdecydowaliśmy się na 7-9 dniowy wyjazd do Turcji i pobyt w hotelu Utopia World na początku czerwca 2012 roku. Próbowałem szukać opinii o tym hotelu oraz o biurach, które organizują tam wczasy, ale jak to zwykle bywa - w necie znajdują się zarówno "achy" i "ochy" - pisane z reguły przez pracowników firm turystycznych jak i "negatywy" - pisane przez konkurencję. Dlatego - mam prośbę - może ktoś z szanownych forumowiczów był w tym hotelu i ma jakieś własne doświadczenia związane z tym pobytem? Nie oczekuję "laurek" - lecz kilku prawdziwych słów o własnych doświadczeniach. Czas na podjęcie decyzji ostatecznej mam do połowy stycznia. Pozdrawiam Szym@c

Dokładnie 506.01 Gdyby było inaczej - cenę znałbym z pierwszego postu :-) Pozdrawiam Szymac

Potrzebny - Olej Motul Specific 506.01, banieczka 5l Pozdrawiam Szymac

Witam! Wydaje mi się, że całość diagnostyki manetki kierunkowskazów z tempomatem, opisałem wyżej. Po włączeniu tempomatu, w grupie 22 powinny pojawić się dwie jedynki na końcu okienka. Jeśli pojawia się jedna ( tzn. wyświetla się 000001) - manetka do wymiany. A poza tym, w tej grupie sprawdzisz wszystkie pozostałe czujniki ( pedał gazu, hamulca, przyciski na manetce), które mają wpływ na pracę tempomatu. Pozdrawiam Szym@c

Witam Dziękuję za podpowiedź - sprawdziłem, manetka wygląda dobrze - ale po włączeniu tempomatu zamiast kodu 000011 daje 000001. Ten kanał sprawdza równolegle również pozostałe krańcówki. Więc już wiem "coś". A tempomat nadal nie działa . Będę "walczył" dalej. Pozdrawiam No i już wszystko jasne :-). Po sprawdzeniu działania wszystkich czujników i przełączników mających wpływ na działanie tempomatu, okazało się, że przełącznik kierunkowskazów jest do wymiany. Ale diagnoza wcale nie jest ani prosta ani oczywista. Włączenie tempomatu odbywa się włącznikiem, który zarówno załącza kontrolkę na tablicy jak i ustawia w grupie 6 informacje o włączeniu tempomatu. Następuje również ustawienie wartości 000001 w grupie 22. Wskazywałoby to na poprawne działanie włącznika. Ale tak nie jest - z nieznanych mi powodów, ten włącznik ma jeszcze drugi kanał - który winien ustawić w grupie 22 wartość 1 na przedostatnim miejscu ( 000011). Dopiero wtedy - tempomat jest włączony. Co ciekawsze w moim przypadku - można "wymusić" tę drugą jedynkę - włączając którykolwiek z kierunkowskazów - i tempomat działa poprawnie. Oczywiście - tak jeździć się nie da ale do sprawdzenia, który z elementów szwankuje , można wykorzystać. Pozdrawiam

Witam! Mam prośbę do osób znających program VAG-COM 3.11 o podpowiedź, jak za pomocą tego programu sprawdzić działanie manetki tempomatu w Pasku z opisu. Mam manetkę nowego typu ( z dwupołożeniowym włącznikiem i klawiszem "RES SET" na krawędzi manetki). Od pewnego czasu - tempomat zaczął mnie "ignorować":bleble : raz działa a raz nie da się uruchomić, mimo, że ikonka na liczniku się zapala. Przeglądając różne miejsca - doszedłem do wniosku, że to któraś krańcówka się kończy. No i dowiedziałem się, że można je sprawdzić w [engine] > [MB]> [grupa 6]. Ale jak to zwykle bywa pojawił się problem - działanie włącznika tempomatu, pedału hamulca, pedału sprzęgła i pedału gazu - widać w programie ( wartości w poszczególnych okienkach zmieniają się w zależności od położenia ). Natomiast - brak jakiejkolwiek reakcji na przyciskanie klawiszy RES i SET. No i co ciekawsze - brak jest w zasadzie miejsca w okienkach, na wskazanie ich reakcji. Być może jest jeszcze inne miejsce poza grupą 6, w którym można ustalić, czy te przyciski działają ?!. Ze względu zarówno na koszty nowej manetki jak i ogrom prac związanych z jej wymianą - dobrze by było mieć 100 % pewność - że to ona jest winna za szwankujący tempomat. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Pozdrawiam

Witam! Zapytam może trochę przewrotnie, na podstawie czego sądzisz, że spalanie wzrosło??? Bo jeżeli tylko na wskazaniach kompa pokładowego, to nie jest to wiarygodne źródło wiedzy na temat spalania. Jak wielokrotnie już na forum pisano, komp nie mierzy zużycia ropy a tylko w b. skomplikowany sposób wylicza je z parametrów pośrednich ( w tym ilości przepływającego powietrza - to apropos wymiany filtrów). Martwić się należy - gdy to się potwierdzi przy dystrybutorze. Dodam, że u mnie - a mamy ten sam silnik, w zimie komp pokazuje na tej samej drodze do pracy ( warunki powtarzalne do bólu) raz 5.8 a raz 6.8 l/100 km. A przy dystrybutorze - zawsze tak samo. Pozdrawiam Szym@c

Witam! Ja również - zaintrygowany tematem, trochę poeksperymentowałem i podobnie jak u przedmówcy - "farelka" działa zawsze przy włączonym klimatroniku, a jej załączenie zależne jest tylko do temperatury otoczenia. Nie ma potrzeby włączać nawiewu szyby. W opcji "auto" szyba jest ogrzewana przez tę grzałkę do czasu załączenia się nagrzewnicy ( tj. na zegarze, temp. ~ 90 stopni). W wyższych temp. - nie miałem możliwości sprawdzić Pozdrawiam.

No właśnie to miałem na myśli - pisząc o "bardziej profesjonalnym" podejściu ( oczywiście plus rozbudowa o brakujące mi tony niskie :-) ) Ale to niestety musi trochę poczekać - inne priorytetowe wydatki uniemożliwiają podjęcie tego tematu obecnie. Pozdrawiam wszytkich Szym@c