Skocz do zawartości
Gość menkhib

Passat to brzmi dumnie......

Rekomendowane odpowiedzi

Gość menkhib

Passat to brzmi dumnie, nieprawdaż, ale jak każdy ma swoje ukryte nie rozpoznane i wstydliwe dolegliwości, ze czasami nie może ........ zapalić :D.

Mój Passat rocznik 1986 silnik 1.8kat 90 KM, osatnimy czasy dopadł go dość wstydliwy problem, jest to dość zagadkowa sprawa (albo bardzo prosta kto już się z tym spotkał). O ile zwiększone zużycie paliwa mógłbym jeszce jakoś znieść to brak możliwości uruchomienia silnika nie jest już do przyjęcia ale do rzeczy sytuacja wygląda następująco:

Urochomienie silnika odbywa się bez problemów gdy silnik jest całkowicie zimny lub gorący, problem poajwia się w momencie gdy temperatura silnika ma wartość ok. 30 - 50 stopni jest taki "lekko gorący". Zdażyło mi się kilkakrotnie (nie jest to regułą), że po przejechaniu nie wielkiego odcinka 2- 3 km a następnie po krótkim postoju auta, nie mogłem ponownie uruchomić silnika. Gdy samochodzik postał sobie troszkę ok 1-2 godz, tak by silnik całkowicie wystygł, odpalał bez problemów. Jest to, musicie przyznać drodzy forumowicze, sytuacja dość denerwująca kierowce (parę razy musiałem być "brutalnie" ściągany z drogi, dobrze ze w domu mamy dwa auta ), bo gdyby się zepsuł raz i nie chciał odpalić być może znalezienie usterki było by szybsze.

Co w tym kierunku zrobiłem:

1.Odwiedziłem kilka warsztatów samochodowych kazdy rozkaładał ręce wskazując przy tym winę układu rozdziału wtrysku paliwa, zakup nowego nie opłaca się, a używany no cóż moze działać, moze niedziłać długo lecz zakup niewątpliwie jest o wiele tańszy i moze być jedynym wyjściem.

2. Ponadto aby wykluczyć usterki i niedomaganie wszystkich pozostałych podzespołów w celu zrzucenia winy na rozdzileacz wtrysku paliwa, sprawdziełm to co mogłem i umiałem sprawdzić tj. zaistniałe objawy wskazują na to że czynnikiem warunkującym uruchomienie silnika jest jego temperatura. W tym celu sprawdziłem działanie czujnika NTC do pomiaru temp. silnika, czujnik działa bez zarzutu, zmienia swoją rezystację z zgodnie z przypisaną mu katalogową charakterystyką prądową napięciową. Nastęnie sprawdzilem czujnik położenia przepustnicy (jest ok), czujnik położenia tarczy spiętrzającej (jest ok), zawór suwakowy powietrza dodoatkowego (również ok) przypuszczałem że być moze w ww. elementach coś nie styka, nie działa poprawnie. Przetestowane czujniki podłączone są do modułu sterującego działanie modułu oceniam poprawnie, co prawda nie diagnozowałem za pomocą gniazda OBD lecz na podstawie pomiaru sygnału wyjściowego tj. prądu jaki wymuszany jest przez ten sterownik w układzie elektrohydraulicznego nastawnika ciśnienia który znajduje się w/przy rozdzielaczu wtrysku paliwa, przypuszczam że jest ok, choć i tu mam dylemat bo nie dane mi było sparwdzić tego sygnału gdy silnik nie chciał zapalić i być może gdy temp. osiaga pewną ustaloną wartość moduł "wariuje" wymusza taki prąd który jest np. wykorzystywany przy hamowaniu silnikiem wówczas to paliwo jest odcinane.

Kolejna rozterka polega na tym, iż tego typu układ wtryskowy (KE-Jetronic) może pracować bez żadnych sygnałów sterujących, sprawdziłem to faktycznie gdy odłączyłem od rozdzielacza wtrysku wszystkie przewody elektryczne jakie się dało silnik dalej pracował, nawet zapalił, zrobiłem to również podczas tej nieszczęsnej nie zdiagnozowanej jak dotąd awarii, ale tu nie stety nie pomogło jak nie chciał tak nie zapalił. Hmm i te przeprowadzone testy mogły by jednozancznie wskazywać na nieprawidłowe działanie rozdzielacza paliwa ale... żeby to zrobić musiałbym rozłożyć go na części, boję się go rozebrać bo mogę go nie złożyć i wtedy moje auto zostanie unieruchomione .

Po tym dość długim opisie pora by sformułować swoje oczekiwania dotyczące tego posta.

Był bym bardzo wdzieczny jeśli ktoś podzileił by się swoją tajmną wiedzą na temat układów wtryskowych, ich nie domagania, w celu rozwiązania mojego (spędzjącego mi sen z powiek ) problemu.

Ślicznie bym podziękował również miłośnikowi "pasków" który spotkał się z taką wstydliwą dolegliwością silnika i podzielił się doświadczeniami, podejrzewam że są takie osoby, ponieważ przeglądając pewne forum napotkałem na identyczną usterkę która wystąpiła u "ASTRY" niestety ekspert ds. motoryzacji wykręcił się od konkretnej odpowiedzi bo jej prawdopodobnie nie znał stąd wniosek że moje auto nie jest jakimś odosobnionym przypadkiem.

Jeszcz raz z góry dziękuje tym wszystkim którzy przedstawią swoje sugestie i uwagi które będą mi pomocne, dziękuje również tym którzy przeczytają ten post ale nie będą mogli mi pomóc ale napweno wesprą mnie duchowo w rozwiązaniu tego problemu.

Pozdrawiam wszytskich miłośników VW Passatów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A masz GAZ? Bo jak ja w swoim miałem takie przypadki, to winą był GAZ. Chociaz u ciebie jak na "lekko ciepłym" silniku nie chce zapalac, to jednak zainteresowałbym sie częścia elektryczną silnika: ustawienie zapłonu, sprawnośc cewki, przewody zapłonowe - czy w tym czasie nie nastepuje jakieś przebicie. A próbowałes go wtedy na przykład "na pych" palic? :cwaniak: A jak ci nie pali, to weź jeszcze sprawdź sobie swiece - czy wtedy są wszystkie "mokre, zalane - paliwem" - wtedy bedziesz wiedział, czy to wina dawkowania paliwa (jeśli któras będzie sucha) - czy elektryki - jeśli świece będa mokre. no na razie tyle - moze ktoś ma inny pomysł :looka: Sprawdź pare rzeczy z tego, skomentuj i wtedy dalej będziemy myśleć :kwasny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość menkhib

Witam.

Odpowiadam od razu na pytanie co do gazu w moim aucie: Mój passat nie posiada instalcji gazowej i prawdopodobnie nie będzie jej posiadać. Szczerze pisząc to powinienem zacząć od napisania tego co sprawdziłem na samym początku czyli właśnie tych podstawowych elementów tj. świec zapłonowych, przewodów wyskokiego napięcia itp. w związku z tym żeby uzupełnić swój wcześniejszy post to dopisze jeszce kilka rzeczy. Gdy zaczeła pojawiać się ta usterka na samym początku tak jak kolega "Danek75" zasugerował wymieniłem przewody wysokiego napięcia co prawda nie na oryginalne ale z troche wyższej półki (SENTECH), podobnie postąpiłem ze świecami zamontowałem podobno jednej z lepszych firm produkującyh świece do sam. osobowych a mianowcie świece firmy "BERU". I nic się nie zmieniło.

Jeśli chodzi o kolejne testy i sprawdzenia to pewnego razu stało się tak że auto odmówiło posłuszeństwa (niechciało zapalić) gdy chciałem wjechać do garażu po krótkiej przejażdce. Szczerze się ucieszyłem że to się stało już na moim podwórku (nie bedzie trzeba czekać aż ostygnie albo sciągać go do "bazy") i wtedy to miałem okazje wykonać sprawdzenia na "gorąco". Odkręciłem świece, były suche zakręciłem kika razy rozrusznikiem by sprawdzić czy aby napewno jest na nich iskra i ..... i jest cienka niebieska taka jak należy. NIe trudno się było domyślić że nie jest poadawne paliwo pierwsza myśl zapieczone wtryskiwacze ?? to sprawdzam delikatnie poluzuwałem śrubę na rozdzielaczu paliwa która dokręcała przewód ciśnieniowy paliwa prowadzący do wtryskiwacza, uprzednio zabezpieczając szmatką całe urządzenie i wnętrze silnika przed zalaniem paliwem, zakręciłem rozrusznikiem, wynik: szmatka pozostała sucha powtórzyłem to samo dla pozostałych przewodów wtryskiwaczy rezultat: ani śladu paliwa. Hmm kolejne podejrzenie padło na pompe paliwa, zabrałem sie do sprawdzania poluzowałem śrubke na przewodzie (prowadzącym od pompy paliwa) na ciśnieniowym zasobniku paliwa, po zakręceniu silnika rozrusznikiem, wynik: popma tłoczy paliwo szmatka jest tym razem cała mokra :) . Pozostał już tylko rozdzielacz wtrysku, poluzowałem śrubę na przewodzie powrotnym prowadzącym do zbiornika paliwa, wynik próby: po zakręceniu, silnika szmatka mokra.

Nic więcej już nie dało się sprawdzić bez rozbierania rozdzielacza wtrysku.

Pora na wnioski:

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na rozdzielacz wtrysku a w nim, hmm może tłok sterujący się przycina moze elektrohydrauliczny nastawnik ciśnienia. Proszę o komentarze.

Padło jeszce propozycja zapalania na "pych" :przestraszony: jestem posiadaczem auta z automatyczną skrzynią biegów stąd nie da rady :D .

Czekam na komentarze i sugestie.

Pozdrawiam komentujących i czytających.

ps. Dodaje zdjęcia rozdzielacza wtrysku z mojego auta (wtrysk typu KE-Jetronic).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do palenia "na pych" - to sorki - być może mi umknęło, ze to automat :wstyd: W kwestii wymiany przewodow i świec, to nie chce byc posadzony o naciaganie na koszty - pisałem o sprawdzeniu, a nie wymianie. A skoro już doszedłes do przyczyny, to sprawdź ile by kosztowała naprawa a potem zobacz za ile możesz miec nowy, bądź używany. Może śa u ciebie magicy, którzy naprawiają takie ustroistwa. Bo co do budowy tego wtrysku to zbytnio się nie orientuję - co by tam mogło się zawieszac? Moze po prostu samo czyszczenie pomoże :looka:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość menkhib

Witam.

Orientowałem się w sprawie ceny nowego urządzenia serwis VW oznajmił że oczywiście nie mają tego w magazynach w Polsce ale jakby mi było bardzo pilno to mogliby mi sprowadzić w ciągu 5-10 dni a koszt takiego urządzenia to od 3000 pln do 4200 pln. A używane hmm no są, nawet jeden forumowicz znalazł dla Mnie link ze stroną aukcji gdzie był do kupna cały silnik tego samego typu z tym że ja uważam że przy kupnie urządzenia a tym bardziej używanego urządzenia warto by je obejrzeć a najlepiej wmontować i sprawdzić czy przynajmniej ma zamiar pracować, dlatego też szukałem u siebie w regionie (mieszkam w woj. podlaskim) tego typu urządzeń nie stety nie udało mi się jak do tej pory. Być moze dla któregoś z forumowiczów obiło się coś o "lusterka" o dość dużym sklepie z częsiciami uzywanymi, który mieści się gdzieś w stolicy, byłbym wdzięczny o informacje. Co do "magików" to może ktoś orientuje się gdzie można by znaleść w rejonie Białegostoku i okolic mechanika który być moze podją by się regeneracji rozdzielacza wtrysku. Z góry dziękuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walczysz jeszcze?Jeśli tak to kilka uwag.Niektóre systemy mają po dwie pompy paliwa.

Są różnie zamocowane.Dwie w zbiorniku lub na zewnątrz albo jedna wewnątrz a druga na zewnątrz.Jeśli jedna z nich nie pracuje to przy niskim stanie paliwa możesz nie odpalić.Ale zakładam że masz jedną.To że paliwo wchodzi i wychodzi z zespołu wtryskowego a nie idzie na wtryskiwacze nie oznacza że ze tłok jest zatarty. brakuje tam właściwego ciśnienia

paliwa.Po tym jak stwierdziłeś że iskra jest iskra (powinna przeskoczyc na odlogłość 8mm a nie 0.8mm) powinieneś odłączyć wtyczkę na pompie i podać napięcie z innego akumulatora bezpośrenio na pompę.Jeśli zapaliłby to usterka występuje w elektrycznym układzie, jeśli nie to w ciśnieniowym.Warunek na zaciskach pracującej pompy musi być min 11,5V.Na razie tyle.Powodzenia.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiesz co jeszcze może być? Może to dziwnie zabrzmi, ale u mnie raz palił - raz gasł (i nie można było go uruchomić :mur: ) - i nie można też było przewidziec - kiedy wystąpi usterka :kwasny: Najpierw wyeliminowałem przekaźnik na ścianie grodziowej - miał upalony przwód. Później wymieniłem cały przekaźnik na nowy. Dzień miałem spokój, ale potem znowu się zaczęło :mur: Ze znajomym mechanikiem sprawdzaliśmy, czy przekaźnik pod kierownicą w puszce przekaźnikowej ma mase (nie pamiętam teraz, jaki miał numer :zdegustowany: ) I znowu chwilę było OK. A jak zdechl, to "na krótko" podłączyliśmy pompę paliwa z innego AKU - czy działa - i działała :ok: Rozebraliśmy nawet wtrysk i NIC :dobani::wstyd: I zmierzając do sedna sprawy, to winny był alarm :[ Nie wiem jak to się stało, ale alarm sam (chyba zależnie od humoru :zalamany: ) albo dawał napięcie na pompę paliwa - albo nie). Jak odłączyliśmy odciecie zapłonu (czyli zasilanie pompy) - problemy znikły :ok: Moze u ciebie jest podobnie :zdziwko: A tak na marginesie, to mi z mechanikiem zajęlo to cały dzien :zdegustowany: A jakbym auto oddal do normalnego warsztatu, to by pół auta wymienili (oczywiscie zabuliłbym jak za zboże) i nic by to nie pomogło. I co wy na taki przypadek powiecie :zawstydzony: ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość morales

witam . Ja też miewam takie problemy muszę wtedy zamknąć auto na zamek poczekać chwilkę , otworzyć i wtedy odpala . Są u mnie na szybach naklejki :bosch alarm: i mam wrażenie że to ten niedziałający alarm robi te komplikacje . Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość slawektomczak

mam takiego samego passata B2 1.8 automat wtrysk mechaniczny u mnie było podobnie tylko długo trzeba było kręcić rozrusznikiem i odpalił (problemem było zalewanie świec pompa pompowała paliwo a ciśnieniowy nie przelewał spowrotem do baku)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności