Milford45 Zgłoś #41 Napisano 1 Września 2010 Mechanik zapewniał mnie że tak, jednak mam pewne wątpliwości co do tego, powiedział też że zawory leją (przepuszczają), ale nie robił z tym bo za duży? koszt... Chociaż po 120k km nie sądzę żeby coś z tym by się mogło dziać, no chyba że podmienili mu głowicę... Coraz bardziej skłaniam się do oddania auta rzeczoznawcy PZMotu co takiego jest dowalone przy naprawie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
aron20000 Zgłoś #42 Napisano 26 Listopada 2010 (edytowane) Witam należy sprawdzić przede wszystkim korek od zbiorniczka wyrównującego. Opowiem o moim kłopocie z samochodem co prawda trochę starszym bo to było kiedyś B3 1.9D. Najpierw Dziwne nagrzewanie się samochodu do 110 stopni. Wybijało niekidy płyn ze zbiorniczka. Brał dużo oleju. Kilka wyjazdów do mechaników, diagnoza prawie na 100% uszczelka. Więc zrobiłem uszczelkę, przy okazji generalkę, z rozrządem i nową pompą, i wymieniłem nagrzewnicę. Po wyjeździe z domu niby wszystko ok. zagrzał się potrzymał chwilę 90st. i dalej temperatura wzrosła do 110 i powtórka z rozrywki. Więc odkręciłem korek zbiorniczka i go obejrzałem. Oring, który jest w korku zsunął się z okrągłego elementu w korku i uszczelniał (na szczęście nie całkiem szczelnie) układ chłodzenia, przez co ciśnienie wzrastało do nadmiernych wartości. Wymieniłem korek, koszt zamiennika 8zł i samochód zaczął pracować i jeżdzić normalnie. Dodam, że jeździ do dzisiaj, teraz porusza się nim mój ojciec. W sumie nie żałuję tej generalki z uszczelniaczami i pierścieniami włącznie, teraz 20 letni już samochód pali na 10 000 km ok. 100 gram oleju. Poza tym wszystko robiłem osobiście więc przy okazji nabrałem trochę doświadczenia i praktyki Pozdrawiam Edytowane 26 Listopada 2010 przez aron20000 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bluszczy Zgłoś #43 Napisano 26 Sierpnia 2011 Witam, mam problem z ukladem chlodzenia. Prosze o pomoc. Kupilem paska z 2006r (1.9TDI BXE). Pojawil mi sie problem z ukladem chlodzenia. Krótki opis sytuacji: 1. Jechalem ~140-150km/h przez jakies 20min. Komputer zapiszczal i pokazala sie kontrolka chlodnicy z napisem w stylu "awaria systemu chlodzenia, zatrzymac silnik". Temperatura skoczyla do 130stopni. Odrazu zjechalem na bok. Plyn sie zagotowal. Odczekalem chwile, temperatura spadla do 90 stopni. W zbiorniku nie bylo plynu. Dolalem okolo 1,5l wody. Odpalilem silnik i bylo ok. POniewaz bylem w trasie pojechalem bezposrednio do ASO, jakies 15km (Radom ASO Ster). 2. w ASO opisalem sytuacje. Zaczeli serie sprawdzen: a) obejrzeli auto od spodu i nie znalezli wycieku. Byly mokre miejsca ale stwierdzili ze to pewnie z dolewania albo jak sie zagotowalo to wylecialo "górą". Byla woda na plastiku pod spodem mniej wiecej pod siedzeniem pasazera z przodu. ALe to raczej nie przykulo ich uwagi. Stwierdzili ze to z klimatyzacji. b) Nakrecili "pompke" na zbiornik z plynem, podpompowali do 1bara. Cisnienie spadalo powoli do 0,5bara. c) przejechali sie autem predkosciami takimi jakimi jechalem wczesniej zeby potem zmierzyc obecnosc CO2 w zbiorniczku z plynem. Po powrocie woda znowu sie zagotowala. Gosc chcial sprawdzic obcnosc CO2 w zbiorniuku ale nie mogl bo przy odkrecaniu korka woda szla do gory bo jeszcze wrzala. Chwycil za chlodnice i byla ZIMNA, tak jakby termostat nie otworzyl obiegu. Po odpaleniu ponownym termostat otworzyl obieg na chlodnice. d) Po tym zagotowaniu i wypuszczeniu nadmiaru powietrza (nie dalo sie korka odrazu otworzyć) sprawdzili zabarwienie cieczy na obecnosc CO2 i kolor zmienil sie nieznacznie. e) poziom oleju sie nie zmienial i nie bylo widac zeby sie rozwarstwial Diagnoza postawiona na podstawie tego to uszczelka pod glowica. Auto ma przejchane 220tys (przebieg potwierdzony z ASO). Po diagnozie przejechalem autem 120km do domu (~100/120km/h) i temperatura byla caly czas na poziomie 90st. Poziom plynu w zbiorniku spadl o jakis centymetr. Mechanicy w ASO nie do konca tez byli moim zdaniem przekonani ze to uszczelka pod glowica (jakos nie widzialem przekonania w ich oczach). Ciecz sie nie zabarwila na zólty, olej wygladal na normalny, nie zmienial sie poziom... jednak gdzies uciekalo cisnienie (do 0,5 bara). Czy macie jakies pomysly co móglbym sprawdzic zeby potwierdzic ze to faktycznie remont slinika a nie cos prostrzego do naprawy? Dziekuje z gory Bartek. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GURAL Zgłoś #44 Napisano 27 Sierpnia 2011 sprawdzili zabarwienie cieczy na obecnosc CO2 i kolor zmienil sie nieznacznie. U mnie też stwierdzili że to może być uszczelka ale jak już to początki, wywalało mi około 2/3 litry płynu na 20 kilometrów, objawy jak u Ciebie, po wymianie uszczelki pod głowicą problem zniknął. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
devil-1988 Zgłoś #45 Napisano 12 Września 2011 Witam ja też mam problem z moim układem chłodzenia. Występują u mnie typowe objawy uszczelki pod głowicą czyli duże ciśnienie w układnie chłodzenia i tzw bulgotanie z okolic nagrzewnicy. Już brałem się za wymianę owej uszczelki gdy zaciekawiły mnie jeszcze dwa objawy. Gdy zaczeło robić sie chłodniej to mój passat przy spokojnej jeździe nie osiąga temperatury 90 c. temperatura ok 85 - 87 c. Dolny wąż od chłodnicy zaczyna robić sie ciepły od ok 80 c. To rozumiem typowe objawy zawczesnie otwierającego termostatu. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. przed osiągnięciem temperatury 80 stopnie węże są jak flaki czyli ok. gdy zaczyna otwierać sie termostat węże zaczynają puchnąć. I płyn mam jakiś pomarańczowy z jakiegoś dziwnego koncentratu. Dodam że nie ubywa mi płynu, nie wybija sie przez zbiornik wyrównawczy, nie ma żadnych bąbelków ani zapachu spalin w zbiorniku wyrównawczym. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach