Skradzio mi drugie Navi MFD DVD

[MeCeNaS]

możliwości jest pare albo da ci ten j*bany sprzęt albo wyjmiesz sare i dostaniesz czymś ciężkim w łeb...

w te wakacje jak wracałem z ojcem z Belgii, równiez przy przejściu zostaliśmy zaczepieni przez pana ubranego władny dresik i z kilowym łancuchem stalowym pozłacanym na szyi, który to oferował nam laptopy w ładnych torbach.

poleżeliśmy w samochodzie na parkingu ze 30 minut.

po czym na trasie zobaczyliśmy owych dresów i patrol policji, która otwierała bagażnik ;]

[zulu]

No co ty:

Znam kilku takich

1-3. Opłaca im się to jadą na 2-3 dni jumają radia , navi i inne rzeczy ewentualnie odbierają gifty od kolegów którzy tam siedzą i pracują potem holandia 0,5 - 1 kg zioła wracają i nie muszą nic robić do końca miesiąca , żyją w luksusie

5-6-7. Każdy w mieście ich zna Policja lepiej niż reszta , śmigają bez prawka bo Policja im pozabierała i co nic im nie robią

8. Policja zatrzymuje , kolo mówi że w kupił auto z navi bądź radiem

Ok wszytsko ładnie i pięknie tylko:

1. pisząc mój post zakładałem sytuację że złodziej tak jak autor tematu jest z Warszawy (pisałem o tym na wstępie) a nie np. z Bytomia ja Ty. Różnica w odległości na kilometrażu do granicy ogromna. Koszty w dojeździe do granicy również.

2. Dłuższa trasa - większe ryzyko kontroli - wieksze ryzyko wpadki

3. Nie każdy złodziej chcę handlowac ziołem - za wlam może dostać dozór, za kilo zioła - zwiększa się realnie mozliwość wyłapania puchy a na dzieci trzeba zarobić. Nikt nie dostanie zarzutów za udział w zorganizowanej grupie przestępczej za kradzież navi nawet wielokrotną a za zioło o to juz prokurator inaczej popatrzy i chętnie przyklepie - międzynarodowa grupa przestępcza lub grupa działająca na terenie wielu krajów zajmująca się obrotem narkotykami - to medialny sukces i odrazu inne środki się przy takiej robocie się podejmuje (w celu uchwycenia grupy)

4. Co do policji to pisałem bardziej o policji miejscowej czyli tam gdzie się popełnia przestępstwa np. Niemcy, co do tego że nic nie robi to tez nie jest tak, brak prawka - 500 zł (o ile dobrze pamiętam a na to tez trzeba zarobić), przecież kierowanie pojazdem na zakazie też jest przestępstwem za to nikt aresztu nie daje ale gośc sprawę będzie miał i każda kontrola dla niego to kolejny zarzut a to się przekłada na kolejny wyrok. Wiem ze to gówno nie przestępstwo ale zawsze to powód by złodziejowi uprzykrzyć zywot. Nie odrazu ale z czasem się tych wyroków uzbiera. Sędziego w innej sprawie przekonało do dowalenia puchy jednemu z moich ulubieńców właśnie to że miał on notorycznie w dupie sadowy zakaz prowadzenia pojazdów. Chcesz zaszkodzić złodziejowi - zabierz mu prawo jazdy i nękaj go przy każdorazowym uzyciu samochodu. Polata po sądach to mu na robotę czasu nie starczy, na papuge tez musi zarobić, nie będzie stawiał sie na rozprawy sąd każe wszcząć poszukiwania z nakazem zapuszkowania delikwenta który ma być na każde wezwanie sądu. Jak widzisz sprawa z banalnej może się zrobić ciekawa a zapisy w kwitach pozostają. Wydruki z baz się wydłużają a przede wszystkim przez głupotę złodziej sam sobie może narobić kłopotów. Istota sprawy polega na tym by takich leszczy odpowiednio dojeżdzać.

5. O ile pamiętam to posiadanie przedmiotow pochodzacych z przestępstwa jest przestępstwem - paserka. Jezeli powiesz że navi kupiłeś z samochodem a okaze się że samochód nabyłeś np. 3 lata temu a navi walnięto w zeszłym roku to wybacz ale nikt w takie bajki nie uwierzy i sam wyłapiesz dodatkowy zarzut za składanie fałszywych zeznań. To samo w przypadku kupienia auta za granica jak navi walnięte było w Polsce. Nikt nie uwiezy że niemiec kupił od polaka walnięte navi. Po za tym navi wraca do własciciela a ty dałeś zarobić co najwyżej zlodziejowi. Kto wtedy wyjdzie na frajera ?

 

Równiez pozdrawiam