Witam forumowiczów już mi ręce opadają pytam się bo to już naprawdę kres mojej cierpliwości od 3 lat zmagam się z nagłą utratą prądu w moim aucie. Wymieniony moduł komfortu, wszystkie zamki w drzwiach wszystkie przełączniczki pierdoły auto doinwestowane bardzo mocno, było już chyba u pięciu elektryków samochodowych i cały czas ten sam problem. Żeby było lepiej zimą odpala bez problemu przyjdzie lato i gorączki to potrafi mi zjeść akumulator w ciągu jednej doby a zimą bite 3 miesiące jak tak lala, kompresor klimatyzacji nowy, chłodnica klimatyzacji nowa, już nie wiem czego się łapać? Stał w styczniu tydzień czasu i odpalił na pyk robi się gorąco tak jak teraz i potrafi zabić akumulator w ciągu doby mam dosyć jakieś pomysły?