Cześć.
Mam Passata B5 1.9 TDI AJM 1999r. Tarcze klocki, płyn w dobrym stanie, zmieniane niedawno. Samochód zadbany w bardzo odbrym stanie technicznym - 209 tys km przebiegu.
Od miesiąca dwóch mam problemy z hamowaniem. Najpierw coś lekko popiskiwało w hamulcach, teraz dzwięki ustały, tarcze są ładne równo wytarte, samochód hamuje równo.
Kilka miesięcy temu zaobserwowałem, że na rozgrzanym silniku na postoju na wolnych obrotach lekko drgały obroty silnika. Czuć było drgania czasami.
Teraz problem jest taki, że po odpaleniu slinika coś syczy w okolicach serwa (nie klima bo specjalnie probowalem takze na ECON). Po zgaszeniu silnika jeszcze przez sekunde moze kilka syczy i ustaje. Gdy zahamuje raz to jako tako hamuje, ale kilkukrotne wciśniecie hamulca powoduje ze pedal robi sie twardy i slabo hamuje. Ciezko jest zahamowac by zblokowac kola, chyba ze na sniegu.
Odływy mam drożne, kiedyś kilka lat temu była sytuacja, że woda tam stała, ale to dawno temu i od tamtej pory jest luz, oczyscilem z ojcem kanaly itp.
Z tego co czytalem to serwo, pompa vacum lub jakies przewody.
Co radzicie mi zrobic (nie znam sie za bardzo na samochodach).
Pozdro