-
Liczba zawartości
7 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Tiunk
-
-
Odświeżę temat.
Pytanko: Czy wymieniając przednie amory w opisany sposób (bez rozpinania wahaczy) lepiej ustawić zbieżność, czy można sobie darować? W warsztacie twierdzą, że nie trzeba, znajomy podpowiada, że może się coś poprzestawiać.
Koszt ustawienia zbieżności to ~50zł, ale ja wolę za te pieniądze zgrzewkę browarów kupić.
-
Podłączę się pod temat dziwnych dźwięków i piszczenia.
Pasek B5 kombi 97/98 (prod/salon) 1.6 AHL.
Od nowości (znaczy się zakupu) jak ktoś obcy wsiądzie za kierownicę, to się pyta, czy w samochodzie jest turbo, bo w miarę wzrostu obrotów silnika/prędkości daje się słyszeć w środku buczenie a'la turbina.
W paszczaku wymieniane były: paski, napinacze, pompa wodna, klocki, tarcze, łożyska, wahacze, sprężyny, amory. Całe autko jest serwisowane jak należy, bo jest kochane.
Z silnika nic nie cieknie, nie paruje, nie bulgocze. Nic nie stuka, puka, śmierdzi, szarpie, słabnie itd. chodzi jak złoto.
Zmieniane opony na nówki (letnie i zimowe) - bez względu na rodzaj/wiek opon to dalej uparcie buczy (piszczy?). Żadnych błędów na kompie.
Czy jest coś robione lub wymieniane - buczy jakby turbo było przez cały czas.
Ale turbo ni ma
(no chyba, że na 3-kę się redukuje przy 80 i do dechy heh.). Często zaglądam pod maskę i cały czas nie stwierdzam obecności turbiny (mechanicy też).
W sumie miły dźwięk i nic się nie psuje.. ale... ciekawym, czy ktoś też ma tak w tym modelu.
Ahhh.. zapomniałem dodać, że nie jestem głuchy.
Jak to będzie jedyny przypadek w tym modelu paszczaka, to chyba założę temat "Paranormalne - mój Passat".
-
To ja się jeszcze dorzucę. Mojego paszczaka sprowadził z Niemiec kolega. Po przejechaniu 5k kilosów po polskich "drogach" padło całe zawieszenie (przód + tył).
Szybka konsultacja ze znajomym magikiem, ból w portfelu.
Efekt - wymiana na porządne, niemieckie części, a w temacie amorków - Bilstein z przodu i z tyłu.
Pierwsze 500 kilometrów - bezcenne - prawie jak aktywne zawieszenie BOSE (w porównaniu ze stanem przed awarią) - link:
No i autko podniosło się z 3-4 cm, co też fajnie wyglądało.
Potem ładnie opadło, a teraz zakrętasy, które wcześniej robiłem 50-60km/h wychodzą +20km/h. Nie żeby szaleć, ale jest fajnie twardo i autko jedzie jak po szynach. Przejechałem już na nich 12k i cały czas tak samo miło i przyjemnie. Jednym słowem polecam amortyzatory Bilstein.
-
1. B5 3B Variant
2. Kleber Dynaxer HP 2
3. 195/65/R15 wyr H
4. stalowa
5. nówka
6. super na suchym i mokrym, nigdy nie zawiodły
7. nie stwierdzono (przejechane ok. 12.000)
8. zdecydowanie polecam ze względu na relację cena/jakość
-
1. B5 3b Variant (1.6 ABS)
2. Kleber Krisalp HP2
3. 195/65/14
4. stalowa
5. funkiel nówka, 192 zł/szt (z rabatem)
6. zarówno na mokrym jak i na śniegu trzyma super
7. nie zauważyłem
8. mocno polecam, zresztą na lato mam Kleber Dynaxer HP2 i też w relacji cena/jakość wymiatają
Największy i najmniejszy przebieg na Forum (3B i 3BG)
w Ogólne tematy i dyskusje
Napisano
1.6 AHL jak w opisie 1998 r. - na liczniku 264 kkm. Przebieg potwierdzony. Kupowany osobiście od niemca. Co ciekawe - woził nim w weekendy sprzęt do skoków spadochronowych.
Z poważniejszych rzeczy wymieniłem (były oryginalne): Chłodnica, kompletny zawias, dwumasa.
Reszta to koszty eksploatacyjne.