Witam. W moim przypadku wina leżała w tylnym prawym silniczku hamulcowym. Zatarte. Obudowy widocznie często pękają. Rozebrałem wszystko dzięki forum i tu podziękowania. Silniczek podłączyłem bezpośrednio do aku i nic. Tylko lekkie stukanie samego silniczka. Pasek był ok no ale sama przekładnia ni hu hu. Zalane wd40. Od strony trzpienia nic nie przekręcicie bo za duże jest przełożenie. Trzeba ten bęben wyjąć. Można plastikowe blokady delikatnie zciąć i dodatkowo rozchylić feralne pęknięcie na obudowie. Nie uwierzycie ile rdzy było w łożysku. Montaż utrudniony ze względu na wsunięcie paska na bęben ale trochę cierpliwości i wejdzie. Próba na aku i śmiga w lewo i prawo. Montaż do zacisku. Pęknięcie zaklejone poxipolem. Próba. Trzy kontrolki zgasły auto hold zaczął działać. Dawno się tak nie ucieszyłem z własnej naprawy. Czytając wcześniej ile to wszystko może kosztować. Jadę po wódkę. Akurat weekend. Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam.