Skocz do zawartości

tedeik

  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O tedeik

  • Urodziny 18.12.1973

Informacje osobiste

  • Imię
    Tomek
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Wawa

Samochód

  • Silnik
    B6 2.0 TDI-PD 140KM (BMP)
  • Rok produkcji
    2005
  1. wiem że h15 jest pod boczkiem i tylko tyle, nie wiem dokładnie w którym miejscu, czasem bywa że są wypracowane półśrodki aby skrócić drogę do celu i moje pytanie było skierowane do kolegów którzy taką wiedzą - radą mogą dysponować, rozumiem że Twoja wiedza w tym temacie eliminuje takie ułatwienia...
  2. Moje auto jest w wersji Variant i oczywiście parktronik nie działa z powodu uszkodzenia tylnego głośniczka H15, z tego co zrozumiałem jego lokalizacja jest pod tylnym prawym boczkiem, moje pytanie - czy da się do niego dobrać bez demontażu boczka?
  3. Może i ja dorzucę swoje "3 grosze" w temacie, jestem zdecydowanym zwolennikiem mycia silnika zwłaszcza po zimie, dlaczego - ponieważ zimą poprzez otwory w zderzaku dostaje się sól drogowa na silnik a przede wszystkim na osprzęt, efektem najczęściej utleniają się aluminiowe przewody klimy itp. odkąd myję silniki w swoich autach problem ustąpił, od 10 lat jeżdzę przeważnie autami tdi z grupy Vag, a od około 5 myję regularnie silniki po zimie, efekt - żadnych problemów, wręcz odwrotnie, nie stosuje do tego żadnych wymyślnych metod, bezwzględnie zimny silnik spryskuje preparatem do mycia silników, czekam 10-15 minut, spłukuje porządnie szlaufem - nie mam karchera, mam za to kompresor w garażu więc co się da przedmuc***e sprężonym powietrzem i nie zdarzyło mi się żeby był po tym zabiegu jakiś problem. Wydaje mi się że VW ma naprawdę dobrze zabezpieczone kostki i inne połączenia elektryczne jednak oczywiście podczas mycia sektory elektryczne nie polewam zbyt obficie. Jeszcze jedno - ja dlatego myję silnik zimny ponieważ myślę że elementy obciążone mocno termicznie, turbina - kolektor itp. jest najbardziej narażony na uszkodzenie, natomiast nigdy nie oszczędzałem alternatora, ale może o czymś nie wiem...
  4. 2 tygodnie temu przyprowadziłem dla siebie paska z niemiec 2005r grudzień 2.0 tdi BMP, 230 tys. od razu garaż i misa w dół, zabierak już był zakleszczony ściętymi wierzchołkami sześciokątu na moje oko padł by na przestrzeni od kilku do kilkuset kilometrów, słowem - fart. Drugi passat również 2005 r 2.0 TDI BMP mamy go pięć lat kupiony z prawdziwym przebiegiem 138 tys po 1,5 roku przy 228tys na autobahnie padł zabierak, na szybko bez ceregieli wymieniłem zatartą turbinę i zabierak, silnik dojeździł do 315 tys i padła uszczelka pod glowicą ale jako że waliły panewki po przygodzie z zabierakiem rozebrałem silnik i okazało się że poza wymianą panewek silnik w stanie wzorowym, jednak za małą kasę kupiłem silnik od skody o oznaczeniu BMM, to samo co BMP tyle że bez wałków wyrównoważających a co za tym idzie bez felernego zabieraka, teraz jest 410 tys i passacik dalej kreci kilometry... może do miliona;-), acha dpf jeszcze nie wymieniany.
  5. poprzedniej zimy passat 3C którym czasem jeżdżę stał w garażu nie ruszany z zaciągniętym ręcznym z 2 miesiące, oczywiście ręcznego nie dało się "zrzucić" vag pokazywał błąd lewego zacisku, zwolniłem go ręcznie, następnie odkręciłem od zacisku element elektryczny, nic nie tracąc rozebrałem plastikową obudowę (odłamałem-jest fabrycznie sklejona) okazało się że przez niewielkie pęknięcie dostawała się wilgoć, po rozebraniu, nasmarowaniu wszystkich elementów i ponownym sklejeniu obudowy działa do dzisiaj, zobaczymy co nadchodząca zima wniesie..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności