Skocz do zawartości

Digimonix

  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O Digimonix

  • Urodziny 16.04.1920

Informacje osobiste

  • Imię
    Damian
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Wrocław

Samochód

  • Silnik
    B4 1.9 TDI 90KM (1Z)
  • Rok produkcji
    1996
  1. Dzięki za pomoc. Na dniach zobaczę, czy posiadam to ustrojstwo. PS Tak mnie jeszcze naszło... A czy to zjawisko może powodować zużyte sprzęgło? Nie ma różnicy po wciśnięciu pedału czy po jego puszczeniu w pracy silnika. Ma naklepane już 404 tysiące, prawdopodobnie niewymieniane od nowości. Nie ślizga się, aczkolwiek łapie przy samej górze. Pedał chodzi topornie, zaś 1. i wsteczny wchodzą z bólem (czasem zajęczą z bólu).
  2. Mógłbyś powiedzieć, gdzie dokładnie szukać tego ciężarka? Albo jakieś zdjęcie tudzież schemat, który by mi pomógł zidentyfikować go?
  3. Pozwolę się podpiąć pod temat, bo problem podobny. Dotyczy 1z 96. U mnie wibracje przechodzące na całą budę zaczynają się dopiero od 1100rpm i trwają do 1500rpm niezależnie na którym biegu (na jałowym również), towarzyszy temu również buczenie. Po przekroczeniu 1500rpm zapada przyjemna cisza, której towarzyszy charakterystyczny, dieslowski pomruk. W VAGu błędów zero. Wiecie może, co to może być i czemu się przyjrzeć? Auto dostałem w spadku latem po wujku, któremu żal było wymienić postrzępione dywaniki w aucie, nie mówiąc o częściach mechanicznych - auto miało iść na złom. Władowałem w niego już 4 klocki by doprowadzić do używalności, ale chciałbym jeszcze pozbyć się opisywanej przypadłości, bo mnie osobiście denerwuje - poprzedniemu właścicielowi oczywiście nigdy to nie przeszkadzało. Twierdzi, że jest tak odkąd pamięta. Wydech był wymieniany kilkanaście lat temu na jakiś polski zamiennik, od katalizatora do końca, ale chyba został wykluczony jako powód, bo został opuszczony, a Pasacik dalej buczał w tym przedziale.
  4. Podepnę się pod temat. Mój Passek nisko siedzi z tyłu (poprzedni właściciel woził nim nagrobki...). Postanowiłem zmienić sprężyny, bo amorki są w porządku (badanie wykazało 75% sprawności). Wybór padł na KYB. Sprężyny oryginalne zostały wyciągnięte i wtem okazało się, że te stare są o 2 cm wyższe od nowych! Czy dobrze miarkuję, że trzeba uwzględnić fakt, że te stare mogły stracić swoją sprężystość, że zmiękły przez te 20 lat, co sprawia, że założone siadają, a "na sucho" są w porządku? Czy montaż KYB w takim wypadku spowoduje podwyższenie tyłu? Pytam, bo póki nie zamontowałem nowych, mogę je jeszcze zwrócić. Może spróbować te stare rozciągnąć (jakkolwiek idiotycznie to brzmi)?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności