Skocz do zawartości
adam_waw

Likwidacja szkody z OC sprawcy

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem dziś w PTU na Młynarskiej u kierownika.

Cały czas rozmowa schodziła na to, że jak przyniosę faktury to zapłacą tyle

ile chce, a jak bez faktur to 55zł/h i nie wymienią mi części na nowe tylko

będą klepać pogiętą blachę.

 

Cały czas wmawiał mi, że chce zarobić na naprawie bo inaczej nie chciałbym

pieniędzy do ręki.

Jak mówi prawo? Mam dostać pełną kasę do ręki - czy muszę mieć faktury?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam dostać pełną kasę do ręk
tak.

Możesz nawet wydać to kase na co masz ochote, a samochodem nadal jeździć uszkodzonym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Co do auta zastępczego-przysługuje jeżeli TU uzna pojazd że nie nadawał się do jazdy.Należy więc wezwać lawetę.Człowiek spisze co trzeba i się rozjedziecie.Stawka za wynajm auta uśredniona w/g cen jakie są w okolicy.W VW blacharka do wymiany tylko na orginałach-brak elementów zastępczych.

Dla mnie wyceniono szkodę na 4700pln,a w serwisie faktura na 10000pln,nikt nie grymasił.

Jeżeli auto ma mniej niż 3 lata należy się rekompensata wartości auta.Ponieważ auto naprawiane odzyskuje swój wygląd,ale nie wartość rynkową.Wyrok sądowy i zapis w ustawie ministra finansów.

Po naprawie musi być wykonany przegląd techniczy i dołączony do dokumentacji dla TU.W razie nie dostarczenia tego papieru,przy następnej stłuczce dostaniesz ZERO złotych pl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do auta zastępczego-przysługuje jeżeli TU uzna pojazd że nie nadawał się do jazdy.Należy więc wezwać lawetę.Człowiek spisze co trzeba i się rozjedziecie.

Gdy jest rysa na zderzaku przeciez nie bedziesz wzywal lawety. Na moim przykladzie - nie tylko wtedy samochod zastepczy przysługuje.

 

Koledzy u mnie samochod stal w warsztacie 16 dni, a za samochod zastepczy wyplaicili mi za 5 dni, czas naprawy. Macie jakis pomysl jak od nich wydebic kase za caly okres?

Po wysłaniu nastepującego pisma (wzorowane na pismach z forum, podziekowania dla Wazzi i Grimson) dzisiaj przyszlo pismo ze uwzglednili mi kwote za cale 16 dni.

 

"......Odwołanie do decyzji z dnia 16.12.2009

W związku ze szkodą nr xxxxxxxxxxxxxxxz dnia xxxxxxxxx moje auto nr xxxxxx z dniem 2.11.2009 zostało oddane do zakładu naprawczego . W tym samym dniu została dokonana wycena szkody, podana następnie do informacji Generali. Towarzystwo Ubezpieczeniowe podtrzymało jednak swoją wycenę z dnia 2009-19-10, która była za niska na naprawę samochodu. W związku z długim procesem likwidacji auta wynająłem auto zastępcze w terminie 2.11.2009 do 17.11.2009, kiedy to nastąpiło zakończenie naprawy. Na podstawie pisma z dnia 16.12.2009 została dokonana wypłata za samochód zastępczy tylko za okres 5 dni. Proszę o uwzględnienie całego okresu, kiedy wynajmowałem auto zastępcze, ponieważ długi okres likwidacji szkody nie wynikał z mojej winy. Bezpośrednim powodem opóźnienia były zaniedbania ze strony Generali, ASO akceptacje wyceny otrzymało od Państwa dopiero w dniu 12.11.2009 i do tego czasu samochód stal unieruchomiony w warsztacie.

Zgodnie z przepisami prawa (Kodeks Cywilny art. 361, 363 i 415, Rozporządzanie Ministra Finansów z dnia 24.03.2000r. DU. Nr 26 poz. 310 w sprawie OC), ubezpieczyciel w zakresie OC, zobowiązany jest zaspokoić roszczenia poszkodowanego w takim stopniu, aby nie odczuwał żadnych strat związanych z zaistnieniem szkody, a pokrycie kosztów naprawy mojego samochodu, wynajmu pojazdu zastępczego, to jedynie podstawowe roszczenia jakie można zgłosić. Wynajęcie samochodu zastępczego kosztowało mnie 16dni x 180zl = 2880 zl.(umowa najmu jest u Państwa ) a z kwoty tej otrzymałem jedynie 810zl.

Przytoczę jeszcze Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 28 marca 2008 r., Sygn. akt X Ga 43/08, niepublikowany

Zwrot kosztów wynajmu samochodu zastępczego za okres oczekiwania na naprawę samochodu (a więc w okresie, gdy szkoda w pojeździe nie została jeszcze naprawiona) mieści się w ramach normalnego, adekwatnego związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. i jest objęte zakresem obowiązku naprawienia szkody przez ubezpieczyciela w ramach odpowiedzialności OC.

Reasumując oczekuję pozytywnego rozpatrzenia mojego odwołania i przelania kwoty 2070 PLN ( wartość 2880 pomniejszona o zaliczkę 810. Informuję jednocześnie, że w przypadku nieotrzymania tej kwoty w terminie 14 dni od złożenia powyższego pisma, następnym moim krokiem będzie wysłanie do Państwa przed sądowego wezwania do zapłaty

Z poważaniem ......"

 

Może komus sie przyda.

Edytowane przez Koćko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tą utratą wartości rzecz ma się następująco: Stowarzyszenie Rzeczoznawców Samochodowych (czy jakoś tak) wydało książkę, w której sugeruje że utrata wartości może być obliczana dla samochodów nie starszych niż 3 letnie.

 

Czyli nie jest to ustawa o ubezpieczeniach, ale interpretacja jakieś badziewnej broszury. TU chwytają się każdej możliwości, żeby jak najmniej zapłacić za powstałą szkodę.

 

Zgadnijcie kto lobbował, żeby Stowarzyszenie wydało taką, a nie inną opinię????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy i niestety mnie spotkała drobna stłuczka. W związku z tym mam do Was pytanie. Mianowicie pewien kierowca wyjezdzajac z parkingu tyłem nie zauważył że ja stoję za nim i dostałem w lewe drzwi i lusterko. Drzwi wgniecone i przerysowane, lusterko przerysowane. Spisaliśmy oświadczenie, przyznał się do winy. Po kilku dniach przyjechał rzeczoznawca z PZU, pospisywał, porobił fotki i po kilku dniach przyszło na konto odszkodowanie w wysokości 1800 zł. Roboczogodzina wyceniona na 80 zł, części pomniejszone o 50%, drzwi zakwalifikowane "do naprawy". No i teraz pytanie, jaka jest szansa szarpania się z nimi w sądzie o nowe drzwi? Ponieważ z tego co wyczytałem obowiązkiem ubezpieczyciela jest przywrócenie auta do stanu sprzed zdarzenia, a przed zdarzeniem drzwi nie były nigdy szpachlowane a teraz będzie teraz tam warstwa szpachli której ja tam sobie po prostu nie życzę. Zastanawiam się nad opinią rzeczoznawcy(biegłego sądowego) który potwierdzi że to drzwi fabryczne i nigdy nie były szpachlowane i chcę to najpierw im pokazać a jak nie będą chcieli po dobroci to iść z tym do sądu. Co sądzicie o tej sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz odwołanie o ponowne przekalkulowanie szkody, z uwagi na to, że i tu musisz przytoczyć dany artykuł$,

obowiązkiem ubezpieczyciela jest przywrócenie auta do stanu sprzed zdarzenia
i dodatkowo nie ma mowy o jakichś umniejszeniach, tak dzieje sie przy AC, a nie OC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddajesz auto do naprawy bezgotowkowej do aso i reszta Cie nie obchodzi w sumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Oddajesz auto do naprawy bezgotowkowej do aso i reszta Cie nie obchodzi w sumie.
tak, tylko mając 13 letnie auto to niby jaki w tym sens jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki, ze bedzie mial dalej oryginalne czesci tak jak chce, przeciez cena drzwi z lakierowaniem oraz cieniowaniem elementow obok nie przekroczy wartosci auta, z tego co widze on nie chce na tym zarobic, tylko nie chce byc naciagniety przez ubezpieczyciela, wiec dla mnie to najlepsze rozwiazanie - jesli nie ASO to inny warsztat bezgotowkowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no może nie z OC ale z AC a mianowicie szwagrowi a Superbie 2005 rok wybili szybe zajumali dużą navi i ramke dodatkowo uszkodzili klimatronik i kosz, szwagier pojechał do ubezpieczali (AC ma najwyższy pakiet bez żadnego udziału własnego, amortyzacji czy odliczenia vatu w skrócie muszą mu zwrócić tyle ile wsio kosztuje w ASO) no i koleś mu wyliczył:

klimatronik 194 zł

ramka 250 zł

navi 4500 zł

szyba 120 zł

szwagier się wkur... pojechał do serwisu Skody dostał wydruk na około 17 tyś i pojechał do ubezpieczalni pokazał to dla gościa i powiedział że sprawe oddaje do sądu na co koleś już się zrobił miły ale poprosił o fakture na wszystko to mu zwrócą, zwagier się uśmiechną i pożegnał i sprawe już kieruje do sądu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a gdzie jest ubezpieczony?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
szwagier się wkur... pojechał do serwisu Skody dostał wydruk na około 17 tyś i pojechał do ubezpieczalni pokazał to dla gościa i powiedział że sprawe oddaje do sądu na co koleś już się zrobił miły ale poprosił o fakture na wszystko to mu zwrócą, zwagier się uśmiechną i pożegnał i sprawe już kieruje do sądu

 

i co, pójdzie do sądu i co mu to da :) ?

nic.

wiadomo jak postępują towarzystwa. skoro się zgodzili na pokrycie wyższych kosztów, tzn. że uznają to. udowodnił, że koszty są większe (co jest pośrednio jego obowiązkiem i przywilejem zarazem) więc po co sąd :) ? z głupoty albo przekory?

z czym pójdzie do sądu :) ? "towarzystwo nie chciało mi oddać ale już chce i będę płakał" :) ?

 

---------- Post added at 23:08 ---------- Previous post was at 23:01 ----------

 

może trochę przekornie napisałem ale, że tak powiem, mam informacje z pierwszego źródła (bez "znajomy mojej znajomej" itp.) więc uwierz - sąd nic nie da ;) ośmieszy się tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czym ma się ośmieszyć ? w umowie AC ma wyraźnie napisane że muszą mu zwrócić równowartość tego co stracił lub przedstawić fakture tak że może sobie wybrać forme rozliczenia a skoro ubezpieczalnia chce wymusić na nim że ma im przedstawić rachunek no to nie pozostaje nic innego jak udać się do sądu, chyba wiadomo że lepsze rozwiązanie to kasa do ręki bez dostarczenia rachunku dla ubezpieczalni on ma do tego porawo po to brał najdroższe ubezpieczenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i co, pójdzie do sądu i co mu to da ?
czym ma się ośmieszyć ? w umowie AC ma wyraźnie napisane że muszą mu zwrócić równowartość tego co stracił lub przedstawić fakture tak że może sobie wybrać forme rozliczenia a skoro ubezpieczalnia chce wymusić na nim że ma im przedstawić rachunek no to nie pozostaje nic innego jak udać się do sądu, chyba wiadomo że lepsze rozwiązanie to kasa do ręki bez dostarczenia rachunku dla ubezpieczalni on ma do tego porawo po to brał najdroższe ubezpieczenie

czyli chodzi mu oto aby wziąć kasę taką jakby ubezpieczyciel wybulił na naprawę w ASO na nowych częściach a naprawę zrobić dużo taniej w innym warsztacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czyli chodzi mu oto aby wziąć kasę taką jakby ubezpieczyciel wybulił na naprawę w ASO na nowych częściach a naprawę zrobić dużo taniej w innym warsztacie.

 

dokładnie bo ma do tego prawo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czyli chodzi mu oto aby wziąć kasę taką jakby ubezpieczyciel wybulił na naprawę w ASO na nowych częściach

i teraz sie wyjasniło po co chce iśc do sadu bo tez nie wiedzialem, jakos tak nie wyraznie to Ziewal opisałes :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądaliście dzisiaj w TVN program Uwaga ? Tak po krótce :

 

Obrobili autko w środku ale tak konkretnie, wybebeszyli wszystko co można spieniężyć. AC w PTU i przez 3,5 miesiąca zero kontaktu. Po interwencji tv wypłacili zaniżone odszkodowanie ( 12 tys to strata wg kierowcy ) Sprawa ma sie i tak zakończyć w sądzie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...bo tak jest z tymi wszystkimi ubezpieczycielami MTU, PTU, Link4, Compensa itp.

W firmie z racji dość sporej floty aut mam doczynienia m.in. z w/w i potrafią przyjechać z miernikiem lakieru i weryfikować czy dany element był wcześnie malowany i obcinać z końcowej faktury-"śmiech" a o przypadku odmowy wypłaty ubezpieczenia z racji jak to ładnie oni określili "brak możliwości zajścia przedstawionego zdarzenia drogowego" to nawet nie chce sie tego czytać :] Pzu jest jakie jest, ale zbytnio narzekać nie można

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności