Skocz do zawartości
adam_waw

Likwidacja szkody z OC sprawcy

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.05.2020 o 22:36, TomekKalisz napisał:

naprawa przekracza o 1500zł pułap "opłacalności'

Przy naprawie z OC sprawcy nie ma czegoś takiego jak pułap opłacalności.

59 minut temu, hak64 napisał:

nie może przekroczyć wartości auta przed szkodą

A no właśnie. Koszt naprawy może się równać 100% wartości auta. Tak że zacznij od ustalenia wartości auta. Samochodu nie musisz naprawiać w ASO. Ale dobrze byłoby znaleźć taki warsztat, który ma podpisaną umowę z ubezpieczycielem na naprawy bezgotówkowe. Wtedy odstawiasz auto i nic Cię nie obchodzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, mkpol napisał:

A no właśnie. Koszt naprawy może się równać 100% wartości auta. Tak że zacznij od ustalenia wartości auta. Samochodu nie musisz naprawiać w ASO. Ale dobrze byłoby znaleźć taki warsztat, który ma podpisaną umowę z ubezpieczycielem na naprawy bezgotówkowe. Wtedy odstawiasz auto i nic Cię nie obchodzi. 

Nie kolego. Ubezpieczyciel orzekając szkodę całkowitą musiał już określić wartość auta przed szkodą. Jak inaczej mógłby stwierdzić, że naprawa jest nieopłacalna i przekracza wartość bazową auta? Ponadto należy unikać warsztatów partnerskich ubezpieczyciela, zwłaszcza zaś przy naprawach z rozliczeniem bezgotówkowym. Istnieje bowiem ryzyko, że to nie interes poszkodowanego, a partnera biznesowego jest dla warsztatu ważniejszy. Jest jeszcze inny problem. Zlecając naprawę w trybie rozliczenia bezgotówkowego poszkodowany daje ubezpieczycielowi prawo do kontroli zgodności i jakości wykonywanych prac z ich zakresem określonym w kosztorysie. Mało tego, ubezpieczyciel jako płatnik usługi naprawy będzie miał prawo do dysponowania częściami z odzysku (zapłaciłem za nowy, więc porysowany zderzak zabieram i sprzedaję na aukcji). Co prawda ubezpieczyciele nie handlują używanymi częściami, ale w ramach umowy partnerskiej, pozwalają na to warsztatowi. To m.in. dlatego właśnie stawki rbg w warsztatach partnerskich ubezpieczyciela są takie niskie, a ubezpieczyciel nalicza sobie rabat np. 8% od całości kosztów naprawy. 

 Auto zastępcze można wynająć nawet od osoby prywatnej (potrzebna tylko umowa najmu z określoną stawką dzienną). Omija się wtedy wszelkie bzdurne procedury (protokoły zdawczo- odbiorcze, dodatkowe ubezpieczenie, kaucje, czy ograniczenia dysponowania autem (brak możliwości przewozu określonych ładunków, ciągnięcia przyczep, czy udostępnienia pojazdu np. żonie, lub innemu członkowi rodziny).

Miłego dnia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok,dziekuję. Kontakt z PZU idzie wolno,nie mozna sie dodzwonić ani połączyć z opiekunem. Auto miało miesiąc temu zrobiony dwumas,całe zawieszenie tył,nowe 4 opony,geometria zbieżność konserwacja nadkoli,nowy zamek bagaznik,nowe uszczelki,nowe szybki w liczniku,ile by tu wymieniać....

Najsmutniejsze że zatankowany v power do full w przed dzień wypadku ehh... szło jak po sznurku silnik na trasie igła. Ale wyliczenie uwzględniło przebieg 380 000km. Obawiam się że bede musiał przełknąć slinę i wykłocic sie o kwotę na konto ponieważ w aucie wgniotły się słupki C. Auto na części....a sie człowiek tak przyzwyczaił. Uważam to za niepotrzebne problemy stres sory nie wiem co robić nic lepszego się nie kupi za całość odzyskanej kwoty jak to sie mówi albo to Ja sie przyzwyczaiłem do tego auta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, TomekKalisz napisał:

Kontakt z PZU idzie wolno,nie mozna sie dodzwonić ani połączyć z opiekunem.

Z ubezpieczycielem prowadzi się korespondencję wyłącznie pisemną (mail). Po pierwsze odpowiedź także musisz otrzymać w formie pisemnej (to zaś może służyć jako dokument procesowy), na dodatek musi ona zawierać uzasadnienie zajętego przez ubezpieczyciela stanowiska z podaniem podstaw prawnych. 

 

11 minut temu, TomekKalisz napisał:

Auto miało miesiąc temu zrobiony dwumas,całe zawieszenie tył,nowe 4 opony,geometria zbieżność konserwacja nadkoli,nowy zamek bagaznik,nowe uszczelki,nowe szybki w liczniku,ile by tu wymieniać....

 

Niestety bieżące naprawy nie są brane pod uwagę przy szacowaniu wartości bazowej pojazdu. Tę wartość można podnieść jedynie poprzez udokumentowanie nakładów poniesionych na tuning, doposażenie pojazdu, lub wymianę całych podzespołów (silnik, skrzynia biegów, kompletne zawieszenie / np. sportowe, gwintowane/).  

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli faktycznie dostały oba słupki C, to przy tej wartości auta chyba faktycznie bez sensu.

Co do samej wartości pojazdu - nie jestem pewny ale jak dobrze pamiętam, warsztat może prosić o ponowną wycenę wartości pojazdu przez innego rzeczoznawcę. Ja tak miałem w swoim przypadku i podnoszono mi wartość pojazdu, bo byłem na granicy szkody całkowitej z AC (wariant serwis, warsztat z autoryzacją, części oryginalne ASO).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teraz tutaj:

Panowie, przykra sprawa, 15m przed wjazdem do bramy pod blokiem babka puknęła mnie w lewe przednie koło. Lekko zarysowana lakierowana dolna część zderzaka i połamany kołpak. Jechać gdzieś zrobić diagnostykę zawieszenia i sprawdzenie przegubów, półosi i skrzyni biegów? Ja się zatrzymałem ale ona uderzyła we mnie z prędkością około 10-15km/h, auto trochę się przesunęło. Boję się, że za jakiś czas wyjdą efekty tego zdarzenia. Co jeśli teraz nic na diagnostyce nic nie wyjdzie a za np miesiąc może dwa okaże się, że przegub do wymiany, zawieszenie będzie tłukło albo skrzynia zacznie szarpać? Passat B6 DSG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, kazmirz_pawlak napisał:

Panowie, przykra sprawa,

Panie, przykra sprawa, ale o wróżki tu trudno, a i fusy po kawie dawno wyschły. W miarę rzetelnie oszacować wartość szkody można na podstawie dokumentacji fotograficznej. Umiejscowienie, zakres, głębokość, rys czy wgnieceń może wskazywać na ewentualne wystąpienie innych, niewidocznych uszkodzeń. W przypadku podejrzenia uszkodzenia elementów zawieszenia, przegubów, czy półosi, jedyną możliwością jest sprawdzenie tych elementów w profesjonalnym warsztacie, lub na stacji diagnostycznej. 

Kolejną, pominiętą przez szanownego pana kwestią, jest brak jakiejkolwiek informacji, czy szkoda nastąpiła z winy rzeczonej pani, czy też z winy własnej (likwidacja szkody z OC dość znacząco różni się od naprawy z AC). Nie ukrywam, że poniższy "szczegółowy" opis zdarzenia jest równie przydatny, jak wskazanie, z której strony świeciło słońce.

6 godzin temu, kazmirz_pawlak napisał:

15m przed wjazdem do bramy pod blokiem babka puknęła mnie w lewe przednie koło... Ja się zatrzymałem ale ona uderzyła we mnie z prędkością około 10-15km/h, auto trochę się przesunęło.

 W ustaleniu okoliczności zdarzenia i wskazania ewentualnej winy, niezbędne jest określenie, czy do zdarzenia doszło na drodze publicznej, czy któryś z pojazdów poruszał się drogą z pierwszeństwem, czy pojazd będący w ruchu nie wykonywał czasem manewru cofania, wreszcie czy do zatrzymania pojazdu nie doszło czasem bezpośrednio przed nadjeżdżającym autem (brak czasu na reakcję obronną).

 

7 godzin temu, kazmirz_pawlak napisał:

Co jeśli teraz nic na diagnostyce nic nie wyjdzie a za np miesiąc może dwa okaże się, że przegub do wymiany, zawieszenie będzie tłukło albo skrzynia zacznie szarpać?

Z tym pytaniem to proszę jednak do wróża Macieja, bo żaden diagnosta, rzeczoznawca, czy innej maści fachowiec, nie jest w stanie przewidzieć czasu ujawnienia się usterki, zwłaszcza że wiele zależy tu od umiejętności i stylu jazdy użytkownika.

Miłego dnia.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem poszkodowanym, zdjęcia mam. Na zderzaku na prawdę drobna rysa 4x4cm, nawet wgnioty nie ma. Wszystko poszło w koło. Bardziej mnie interesuje czy jechać do ASO żeby wszystko przetrzepali w zawieszeniu i obejrzeli układ napędowy. Auto jest po świeżym serwisie ale u chłopaka, który pracuje w ASO i wszystko było ok. Przegląd robiony w marcu, także nic nie wykryli. Oświadczenie o winie sprawcy mam z numerami polisy, danymi kierowcy i właściciela, zdjęcia z chwili kolizji także mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, kazmirz_pawlak napisał:

Wszystko poszło w koło. Bardziej mnie interesuje czy jechać do ASO żeby wszystko przetrzepali w zawieszeniu i obejrzeli układ napędowy.

Każdy profesjonalny warsztat i każda stacja diagnostyczna dysponuje możliwością sprawdzenia zawieszenia i przeniesienia napędu. Pytanie "czy jechać" zadaj raczej sobie, bo ani ubezpieczyciel (likwidator szkody), ani nikt z forum nie ma w tym interesu.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności